„Zakres inwigilacji prawnej w Polsce został rozszerzony do niemal nieograniczonego. Prawa ofiar zostały zmniejszone do minimum, a środki odwoławcze są w praktyce pozbawione sensu” – przyjęty wczoraj raport komisji PEGA potwierdza to, co w Panoptykonie mówimy od dawna: w Polsce mamy problem z niekontrolowaną inwigilacją. Ale Pegasus to problem w całej UE, a komisja proponuje, jak go rozwiązać.
Komisja PEGA Parlamentu Europejskiego została powołana do wyjaśnienia przypadków inwigilowania osób publicznych – m.in. dziennikarzy i dziennikarek oraz polityków i polityczek – dzięki systemu szpiegowskiego Pegasus. W Polsce służby inwigilowały w ten sposób m.in. prokuratorkę Ewę Wrzosek i senatora Krzysztofa Brejzę.
Właśnie poznaliśmy raport z prac komisji. Składa się on z dwóch części:
- sprawozdania z prac komisji i ustalonych przez nią faktów
- zaleceń Parlamentu dla Rady Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej
W sprawozdaniu komisja jednoznacznie podkreśliła, że systemy typu Pegasus stanowią zagrożenie nie tylko dla prywatności, ale także dla demokratycznych wyborów w państwach członkowskich, jak i całej UE. Polska zaś narusza prawo unijne – m.in. dyrektywę e-privacy (nasz przedstawiciel Wojciech Klicki podkreślał to w trakcie swojego spotkania z komisją).
Zalecenia dla Polski
Jakie zalecenia dla polskiego rządu znalazły się w raporcie? Między innymi: wprowadzenie mechanizmu informowania osób podsłuchiwanych o tym, iż były poddane takiej kontroli oraz stworzenie instytucji kontrolującej służby. Brzmi znajomo? To dobrze! Bo tak właśnie brzmią nasze postulaty w zakresie kontroli nad służbami, które opisaliśmy w raporcie Osiodłać Pegaza.
PEGA zwraca dodatkowo uwagę, iż Polska nie wdrożyła dyrektywy o ochronie sygnalistów – co powinna czym prędzej zrobić.
Zalecenia dla Komisji Europejskiej
Adresatem zaleceń są nie tylko rządy państw członkowskich, ale także Komisja Europejska. PEGA oczekuje od niej, iż będzie ściślej weryfikowała, czy państwa członkowskie przestrzegają przepisów unijnych. Przede wszystkim powinna przyjrzeć się, jak wdrożono dyrektywę e-privacy, RODO i dyrektywę policyjną. Polska jest świetnym przykładem, jak nie powinno się tego robić – nasze służby specjalne zostały w całości wyłączone z zasad ochrony danych osobowych. Wbrew regulacjom unijnym, oczywiście.
Komisja PEGA zwraca również uwagę, iż nadużycia związane z działaniem służb są ściśle powiązane z kryzysem praworządności w państwach członkowskich. W tym również Polsce. Dlatego postuluje aktywne działania KE np. w związku z zagrożeniem niezależności sądownictwa, która ma wpływ także na działanie służb.
Problemem jest także kontrola nad handlem oprogramowaniem szpiegowskim. Komisja postuluje wprowadzenie moratorium (tymczasowy zakaz) na jego sprzedaż przynajmniej do czasu, aż:
- zostaną wyjaśnione przypadku wykorzystywania Pegasusa,
- zostaną wprowadzone mechanizmy kontrolne,
- powstaną odpowiednie regulacje.
Czy raport komisji PEGA zmieni sytuację w Polsce?
Biorąc pod uwagę dotychczasową postawę polskiego rządu – odmowę spotkania z przedstawicielami PEGA – jesteśmy sceptyczni, iż władze potraktują kierowane do siebie zalecenia poważnie. Dlatego tak ważne są zalecenia dla Komisji Europejskiej.
Czy problem Pegasusa dotyczy tylko Polski?
Dla pełnego obrazu dodajmy, iż podobne problemy z inwigilacją mają Węgry, Cypr i Hiszpania. Co niespecjalnie pociesza – wolimy dążyć do standardu niemieckiego czy norweskiego.
Przygotowany przez PEGA raport zostanie poddany pod głosowanie Parlamentu Europejskiego, prawdopodobnie w czasie posiedzenia rozpoczynającego się 12 czerwca 2023 r. Będziemy monitorować jego dalsze losy raportu i realizację zaleceń komisji.
Wojciech Klicki, Anna Obem
Chcesz wiedzieć więcej?
- Podcast z Bartoszem Arłukowiczem, polskim członkiem komisji PEGA