Satysfakcja z pracy w IT. Czego potrzebują informatycy?

enterthecode.pl 1 rok temu

Ostatnia aktualizacja 9 stycznia, 2023

Partner merytoryczny

Satysfakcja z pracy jest kluczowa. Jak o nią zadbać? Jakub Skałbania, założyciel Netwise i doświadczony specjalista, tłumaczy co sprawia, iż rotacja pracowników w jego firmie jest tak niska.

  • Work hard, have fun, czyli czego potrzebują informatycy
  • Przeczytaj wywiad z Jakubem Skałbanią, CGO Netwise S.A.
  • – Nie wierzymy w taki zero-jedynkowy work-life balance. W pracy mamy pasjonatów technologii i oni wcale nie podchodzą do życia w ten sposób – mówi ekspert

Wywiad o satysfakcji z pracy z CGO Netwise

Enterthecode.pl. Jesteście najliczniejszym zespołem CRM w Polsce, a mimo to słyniecie z niskiej rotacji pracowników. Z czego to wynika?

To pracownicy najlepiej znają odpowiedź, ale z mojej perspektywy to połączenie dwóch czynników: tego, co robią u nas stricte zawodowo i tego, jak się w Netwise czują. Gdy obie te rzeczy się zgadzają, przychodzi satysfakcja, która pociąga za sobą lojalność.

Rozwińmy to więc. Czego potrzebują eksperci IT, by tę satysfakcję z pracy czuć?

Wyzwań, ale na swoją miarę i stopniowo dawkowanych. U nas po krótkim onboardingu stajesz się od razu pełnoprawnym członkiem zespołu, masz swoje zadania, które wykonujesz pod okiem tych bardziej doświadczonych. choćby gdy jesteś na początku swojej kariery, wchodzisz u nas w świat dużych klientów i rozległych projektów. Masz dostęp do wszystkiego, co potrzebne do dalszego rozwoju – najlepszych ekspertów technologicznych w obszarze Microsoft związanych z firmą od lat, technologię, ambitne projekty. jeżeli komuś zależy na postępie, nie ma ochoty ani potrzeby z tego wszystkiego rezygnować.

Ranking: Najlepsze benefity dla pracowników

“Work hard, have fun” – co się pod tym kryje?

Dla nas to jest równoległe. Nie wierzymy w taki zero-jedynkowy work-life balance. W pracy mamy pasjonatów technologii i oni wcale nie podchodzą do życia w ten sposób. Chcą pracy, która daje im możliwości i elastyczność. My to oferujemy. Możesz pracować zdalnie lub w jednej z naszych dwóch fizycznych lokalizacji. Możesz wybrać tryb hybrydowy lub przyjść czasem do pracy. Jak chcesz, to z psem. Podchodzimy do tego swobodnie. Budując zespół, patrzymy na umiejętności, potencjał i osobowość, a nie lokalizację. Jest wtórna. Nauczyliśmy się dobrze razem bawić mimo rozproszonego zespołu i ta zabawa nas integruje, ale naturalnie. Nie na siłę. Jakieś wymuszone gry zespołowe pod okiem animatorów i coachy to nie nasza bajka.

To jak wygląda Wasza? Jak się bawi w Netwise?

Przeróżnie. Nie narzucamy sobie tego. Testujemy różne opcje, wymyślamy je wspólnie. Raz na miesiąc mamy Netwise Czwartki. Dyskutujemy o tym, co chcemy robić tym razem. Czasem mamy ochotę na gokarty, czasem strzelnicę, czasem idziemy się wyszaleć do parku trampolin. A czasem to po prostu techniczna sesja kogoś z zespołu w biurze. Organizujemy też wyjazdy w różne części Polski, ostatnio jeden z zespołów zrobił sobie workation w polskich górach, a cała firma miała tygodniowe workation na Fuerteventurze. Prowadziliśmy tam projekty, a po godzinach każdy swobodnie wybierał, jak spędza czas, bez sztywnego grafiku. Niektórzy poszli na rowerową objazdówkę po wyspie, inni leżeli przy basenie. Jestem przekonany, iż atmosfery nie da się narzucić. My czujemy się przy sobie naturalnie, pracujemy w małych, zwinnych zespołach, znamy się. Nie trzeba być poważnym, by być profesjonalnym. Wystarczy wyczucie. Między naszymi ludźmi powstały przyjaźnie, inspirujemy się nawzajem, dzielimy się energią, mamy do siebie dystans. A przede wszystkim wszyscy się wspierają i mają do siebie zaufanie.

Rozwijałeś firmę w USA, dostałeś zieloną kartę dla wybitnie uzdolnionych, drzwi do wielkiego świata stały otworem. Czemu je zamknąłeś i zrezygnowałeś z amerykańskiej rezydencji?

Zacznijmy od tego, iż po 3 latach w USA zrozumiałem, iż to już nie ten wielki świat, który znamy z książek o startupach i zwiedzania amerykańskich miast w latach 90-tych. W tym świecie w sensie biznesowym lepiej być, zostając w Europie. W USA dalej bywam, mamy tam spółkę. Jesteśmy kluczowym partnerem Microsoft, choćby już ten fakt mocno nas łączy ze Stanami. Bywamy na konferencjach, jesteśmy rozpoznawalni w branży, odwiedzamy Klientów w Kalifornii i Florydzie.

Uważam, iż Polska ma niepotrzebne kompleksy na tle zachodu. W technologii jesteśmy mocni, mamy specjalistów najwyższej klasy, w większości znacznie lepszych niż imigranci na wizach H1B w USA. Polacy są lepsi, pracują ciężej i lepiej rozumieją biznes. Musimy tylko z tym przekazem przebić się w głowach amerykańskich decydentów. Nam na razie udało się to 3 razy i skończyliśmy z globalnymi projektami.

Dla mnie decyzja o powrocie do Polski po 3 latach była prosta. Nie uważam, by w jakikolwiek sposób blokowała nas przed rozwojem. W USA bywamy kilka, kilkanaście razy w roku. Gdy jedziemy zespołowo, zawsze staramy się połączyć to z odpoczynkiem, zwiedzaniem, czymś atrakcyjnym. Musi być ten balans.

Jakub Skałbania, założyciel i CGO Netwise

Satysfakcja to jedno. Drugie – samo zdobycie pracy

Czego szukają polscy informatycy?

Widzę, iż wcale nie drugiego symbolicznego Google z biurem, z którego nie chce się wychodzić. Ale jak wychodzisz, to z pudełkiem na swoje rzeczy, bo ktoś na górze usunął Cię razem z tysiącem innych komórek w Excelu. Ludzie w IT patrzą już na to trochę inaczej. Ci najlepsi na rynku chcą konkretów, realizacji swoich ambicji, partnerskiego podejścia, przestrzeni na rozwój własnej ścieżki biznesowej i pewności, iż mogą być odpowiedzialni za to, co robią.

A jakich kompetencji u informatyków szukasz ty, jako CGO Netwise?

Muszą do nas pasować, to się czuje. Nie chcemy tracić ani ich czasu, ani naszego. Najważniejszym aspektem jest postawa kandydata i jego zaangażowanie w to, żeby stać się najlepszym specjalistą w swojej dziedzinie. Nasz zespół to pasjonaci, szczerze fascynują się aplikacjami biznesowymi, zmianami i nowinkami technologicznymi. Trudno dotrzymać kroku pozostałym, jeżeli z natury nie wciąga Cię Twoja praca.

Nie jesteśmy typową firmą technologiczną, nie siedzimy jedynie w kodzie. Większość osób z naszego zespołu ma szerokie kompetencje, są wyspecjalizowani w IT, ale mają szeroką orientację w biznesie. Wiedzą, jak rozmawiać z przedstawicielami biznesu i jakie pytania zadać, by produkt spełnił ich każde oczekiwanie. To nie są oczywiste umiejętności.

Zanim opracujemy system CRM czy aplikację biznesową, robimy dokładne mapowanie potrzeb przedsiębiorstwa, analizujemy procesy biznesowe, dajemy rekomendacje. W nasze filozofii dobry system CRM to nie jest jedynie świetnie zaprojektowany system informatyczny, ale cała strategia zarządzania relacjami z klientem. A my wspieramy coraz większe organizacje w jej zbudowaniu. Dopiero potem przychodzi czas na prace typowo programistyczne. Nasi ludzie muszą więc czuć i biznes, i technologię.

Czego Ci życzyć na ten rok?

To będzie dla nas wyjątkowy rok, inny niż wszystkie, bo świadomie chcemy zmienić firmę w wielu aspektach. Ruszamy z komercyjnym produktem, planujemy rozwój poza Polską i w Polsce, ale w innej formie. Mocno na to czekam, praca wre. Innowacje to zawsze wyzwanie, więc chciałbym, by wszystko przebiegło według naszego planu. Utrzymujemy wzrostową dynamikę, świetnych klientów o dużej otwartości na rozwój, ekspertów na pokładzie. jeżeli w 2023 będzie podobnie, niczego więcej mi nie potrzeba.

O Jakubie

Jakub Skałbania – polski informatyk, przedsiębiorca, absolwent University of Oxford. Od 2013 nieprzerwanie nagradzany przez Microsoft tytułem MVP Microsoft w obszarze CRM. W 2012 zwycięzca w rankingu Deloitte Fast50 CE Rising Stars, w 2014 uznany przez EY za 1 z 12 polskich finalistów Entrepreneur of the Year. Założyciel i członek zarządu Netwise S.A., biznesowo-technologicznego butiku CRM. Więcej szczegółów na Wikipedii!

Idź do oryginalnego materiału