Test ergonomicznej klawiatury Logitech Ergo K860 i trackballa Ergo M575S

instalki.pl 1 miesiąc temu

Z czym kojarzy się siedząca praca przy komputerze? Na pewno nie ze zmęczeniem – powie każdy, kto nigdy tak nie pracował. W rzeczywistości pracownicy biurowi również są narażeni na fizyczne przeciążenia. Oprócz bólu kręgosłupa i sztywności karku wynikającej z nieprawidłowo dobranego fotela zmagamy się też z bólami nadgarstków i przedramion. Właśnie ostatni z wymienionych przeze mnie problemów próbuje wyeliminować ergonomiczny zestaw od Logitecha – klawiatura Ergo K860 i trackball Ergo M575S. Czy to godny polecenia duet? Sprawdzam!

Logitech Ergo K860 – przemyślana budowa, nietypowy układ

Konstrukcyjnie Logitech Ergo K860 próbuje naśladować inne popularne klawiatury ergonomiczne. Niegdyś słynął z nich głównie Microsoft, dziś to domena większej liczby producentów. Mamy więc tu do czynienia z nietypowym kształtem i podziałem klawiszy na dwie części, ustawionych do siebie pod kątem.

Wszystko to sprawia, iż Ergo K860 na pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco. W głowie pojawiają się myśli, iż w jaki niby sposób ma to być wygodne. Rzeczywistość gwałtownie weryfikuje jednak te założenia.

Główną cechą tej klawiatury jest miękka, wybrzuszona podpórka pod nadgarstki. W najwyższym punkcie odstaje ona od blatu biurka aż o 4 centymetry. Dzięki takiemu ułożeniu, które współgra z wyprofilowaniem klawiszy, ręce przyjemnie leżą na klawiaturze, a same nadgarstki są mniej więcej ułożone bez odchylenia względem rąk.

Klawiatura przeciwdziała nienaturalnej rotacji nadgarstków na zewnątrz i ogranicza negatywną pronację dłoni, czyli obracaniu do wewnątrz. Ręce nie są więc obciążone, jak to bywa w przypadku zwykłej klawiatury, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.

Do tego dochodzi kolejny konstrukcyjny dziwoląg. Rozkładane podpórki, zmieniające kąt nachylenia klawiatury, nie są umieszczone u góry, jak to bywa w zwykłych klawiaturach, a na dole. Wszystko po to, aby uzyskać najbardziej komfortowy kąt „natarcia” rąk na klawisze i odciążyć przedramiona. Zauważyłem, iż najbardziej przydaje się to w przypadku, gdy korzystamy z biurka z funkcją pracy na stojąco.

Ogólna jakość wykonania Logitech Ergo K860 stoi na wysokim poziomie. Plastikowe elementy są dobrze ze sobą spasowane. Nic tu nie trzeszczy i nie kołysze się podczas stukania w klawisze, za co duży plus. Same przyciski mają charakter wyspowy i są stosunkowo niskie, naśladując te znane z laptopów. Mają przyjemny dźwięk i są dość sprężyste, więc pisze się na nich bardzo dobrze.

Przez ponad 1,5 miesiąca użytkowania miałem jednak z klawiaturą problem natury jej układu. Podzielenie klawiszy na dwie części wymusza konkretne ułożenie rąk. Nie mogłem się do tego przyzwyczaić i ciągle robiłem literówki, choć z czasem było coraz lepiej.

Problemem tej klawiatury jest też jej rozmiar. Jest dość długa, a poszczególne klawisze daleko od siebie odsunięte. Wciśnięcie kombinacji przycisków Ctrl+Shift+C, którą używam dość często, to droga przez mękę. Rozmiar odczuwa też prawa ręka, gdy trzeba nią sięgnąć ku myszce – jest po prostu znacznie dalej niż w przypadku innych klawiatur, co zaprzecza nieco ergonomii.

Świetna łączność i drobne mankamenty

Dużym minusem jest też fakt, iż klawisze nie posiadają żadnego podświetlenia. Owszem, dzięki temu sprzęt może działać choćby przez 2 lata na dwóch bateriach AAA, ale uprzykrza to nieco pracę w półmroku. Dobrze natomiast, iż producent nie zdecydował się tu zastosować wbudowanego akumulatora. Wymiana baterii jest szybka, a według zapewnień Logitecha na jednym zestawie klawiatura powinna zaoferować wręcz abstrakcyjny czas pracy.

W kwestii łączności mamy oczywiście do czynienia z absolutnym topem, ale do tego Logitech zdążył nas już przyzwyczaić. Sprzęt można sparować z innymi urządzeniami dzięki uniwersalnego dongle’a od producenta (jeden dongle może jednocześnie obsługiwać kilka urządzeń Logitecha) lub dzięki Bluetooth. Oba sposoby są wygodne i responsywne – nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości w ich działaniu.

Do tego dochodzi możliwość jednoczesnego sparowania klawiatury choćby z trzema urządzeniami i szybkiego przełączania się pomiędzy nimi dzięki dedykowanych klawiszy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby Ergo K860 pracowała na zmianę z komputerem stacjonarnym, laptopem i np. telefonem lub tabletem.

Oprogramowanie na plus

Lubię korzystać ze sprzętów Logitecha także ze względu na dopracowane oprogramowanie, które wyróżnia się przejrzystym interfejsem i prostotą użytkowania. W przypadku klawiatury możemy zmienić domyślnie działanie 16 przycisków znajdujących się w górnym rzędzie klawiatury, nadając im choćby tak nietypowe funkcje, jak uruchomienie ChataGPT czy dedykowanego AI Prompt Buildera, który może w szybki sposób przeredagować tekst, utworzyć podsumowanie czy napisać wiadomość e-mail z zachowaniem wybranych parametrów.

Dodatkowo funkcje klawiszy można oddzielnie zaprogramować dla każdej z aplikacji dostępnych w systemie, więc możliwości klawiatury są pod tym względem bardzo rozbudowane.

Logitech Ergo M575S – biurowa jazda bez trzymanki

Jeśli dziwnie wyprofilowana klawiatura to dla was zbyt mało, pulę nietypowych urządzeń na biurku może zasilić także trackball Ergo M575S. To alternatywa dla klasycznej myszki, która znacząco ogranicza ruchy nadgarstków i sprawia, iż ręka cały czas wygodnie spoczywa na gryzoniu.

Ruchy kursora uzyskujemy bowiem poprzez przesuwanie dużej kulki znajdującej się pod kciukiem. Proces nie wymaga więc używania nadgarstka i mniej męczy rękę. Dodatkowo specyficzne wyprofilowanie myszki sprawia, iż dłoń w naturalnej pozycji, która przeciwdziała przeciążeniom.

Nie napiszę nic odkrywczego, jeżeli powiem, iż do takiego układu trzeba się przyzwyczaić. Obsługa kursora kulką to zupełnie coś innego niż dzięki standardowej myszki i nie da się tego przeskoczyć w jeden dzień.

Z początku takie rozwiązanie męczy czy wręcz irytuje, ale z każdym kolejnym dniem jest coraz lepiej i w końcu zapominamy, iż w ogóle korzystamy z trackballa.

Obsługa trackballa nie jest aż tak precyzyjna jak zwykłej myszki. Co prawda w ustawieniach można zmienić czułość kursora, ale brak akceleracji sprawia, iż albo korzystamy z wysokiej prędkości i niskiej precyzji, albo mamy dokładny kursor, ale musimy się namachać kciukiem, by przeprowadzić go z jednej krawędzi ekranu na drugą. W codziennej pracy korzystam z dwóch monitorów, więc dla mnie było to mocno irytujące.

Delikatne podważanie kulki kciukiem sprawiało z kolei, iż ta na około milimetr wyskakiwała ze swojej pozycji roboczej. Gdy powracała na miejsce, powodowała hałas. Producent mógłby dopracować ten element.

Podobnie jak w przypadku klawiatury, także trackball łączy się z komputerem dzięki Bluetooth lub dongle’a od Logitecha, co jest niezwykle wygodne. Jest także obsługiwany z tej samej aplikacji, choć tutaj możliwości konfiguracji są stosunkowo ubogie.

Zestaw do biurowych zadań specjalnych

Ergonomiczne propozycje od Logitecha to interesujący zestaw biurowy, który znacząco wpływa na zdrowie nadgarstków. Do układu klawiatury trzeba się jednak przyzwyczaić, podobnie zresztą jak do trackballa, który na początku wymaga nieco samozaparcia. W moim przypadku do pracy z tekstem taka kombinacja sprawdziła się świetnie, ale gdy uruchamiałem grę, musiałem żonglować peryferiami. jeżeli jednak przy komputerze głównie pracujecie, zarówno klawiatura, jak i trackball mogą okazać się świetnym, choć niepozbawionym mankamentów, zakupem.

Mocne strony Ergo K860