TSMC inwestuje w USA 165 mld dol. Powstanie 12 tys. nowych miejsc pracy

itreseller.com.pl 6 dni temu

TSMC planuje zainwestować w USA 165 mld dolarów, budując nowe fabryki chipów w Arizonie. Dzięki temu powstać może choćby 12 tys. miejsc pracy, a amerykański rynek półprzewodników zyska na niezależności.

TSMC zwiększa swoją obecność w USA, ogłaszając gigantyczne inwestycje o wartości 165 miliardów dolarów. Plan zakłada wybudowanie sześciu fabryk w Arizonie, z których trzy są już w fazie realizacji. Pierwsza fabryka jest już choćby operacyjna – rozpoczęła działalność produkcyjną w zeszłym roku i w tej chwili zatrudnia 3 tysiące pracowników. Cały projekt ma stworzyć około 12 tysięcy nowych miejsc pracy, obejmujących zarówno stanowiska produkcyjne, jak i pozycje związane z badaniami nad nowymi technologiami.

Rozbudowa fabryk TSMC w Arizonie to nie tylko szansa na nowe miejsca pracy, ale też najważniejszy krok w kierunku uniezależnienia amerykańskiego rynku od azjatyckich dostawców chipów. Firma zamierza produkować w USA zaawansowane układy 2-nanometrowe, które są niezbędne dla rozwoju sztucznej inteligencji i nowoczesnych technologii. Wśród klientów TSMC w Arizonie już teraz znajdują się takie firmy jak Apple czy NVIDIA.

Według Rose Castanares, prezes TSMC Arizona, rozbudowa fabryk oznacza konieczność zatrudnienia kolejnych tysięcy specjalistów:

„Po uruchomieniu wszystkich zakładów będziemy potrzebować choćby 12 tysięcy pracowników. To ogromna szansa dla regionu”.

Plan budowy fabryk nie obył się bez wyzwań. Amerykańskie związki zawodowe zwracały uwagę na różnice kulturowe i standardy bezpieczeństwa pracy między Tajwanem a USA. TSMC zapewnia jednak, iż przestrzega wszystkich wymaganych procedur i dba o bezpieczeństwo zespołów.

Inwestycja TSMC to również impuls dla lokalnej gospodarki – w ciągu najbliższej dekady projekt ma przynieść ponad 200 miliardów dolarów dodatkowej wartości dla Arizony i całych Stanów Zjednoczonych. To także istotny sygnał dla branży technologicznej, która w ostatnich latach mierzy się z niepewnością na rynku chipów i rosnącymi napięciami handlowymi.

Idź do oryginalnego materiału