USA stoją za pandemią COVID-19? Tak głoszą teorie spiskowe / Truth Talks: Cypr

euractiv.pl 1 dzień temu

Osoby rozpowszechniające fake newsy czują się ośmielone postawą amerykańskiego rządu i jego reakcją na działania fact-checkingowe, mówi w rozmowie z podcastem Truth Talks EURACTIV.pl Loukia Taxitari z Neapolis University Pafos i Fact Check Cyprus.

W SKRÓCIE: Dezinformacja na Cyprze

  • Główne narracje: antyimigracyjne, anty-LGBT, związane z tożsamością narodową, populacją, wojną na Ukrainie, Wołodymyrem Zełenskim i jego żoną, USA, Donaldem Trumpem i Elonem Muskiem
  • Kto rozprzestrzenia dezinformację: Turcja, Rosja (m.in. sieć Prawda, niektóre konta na Telegramie), politycy krajowi (głównie skrajna prawica)
  • Najpowszechniejsze fake newsy: wyolbrzymianie liczby imigrantów przybywających na Cypr i populacji Cypru, imigranci chcą zmienić tożsamość narodową Cypru, Ołena Zełenska żyje luksusowo na Zachodzie, edukacja seksualna zagraża tradycyjnym wartościom, amerykańska administracja finansowała badania nad wirusem SARS-CoV-2 i USA stoją za pandemią COVID-19
  • Walka z dezinformacją: fact-checking (w tym działalność Fact Check Cyprus), edukacja medialna (wizyty w szkołach, seminaria, debaty)

O dezinformacji na Cyprze rozmawiamy z Loukią Taxitari z Neapolis University Pafos i Fact Check Cyprus.

Karolina Zbytniewska, EURACTIV.pl: Jako podzielona wyspa z dość skomplikowaną sytuacją geopolityczną Cypr mierzy się z dość specyficznymi wyzwaniami, jeżeli chodzi o walkę z dezinformacją. Jakie narracje dezinformacyjne pojawiają się teraz na Cyprze?

Loukia Taxitari: Jest ich całkiem sporo, także ze względu na nasze specyficzne położenie – leżymy na południowo-wschodnim krańcu Unii Europejskiej, bardzo blisko Bliskiego Wschodu.

Każdego roku przyjmujemy tysiące azylantów, a ich liczba stale rośnie. Wokół tego tematu krąży mnóstwo narracji, zwłaszcza dotyczących rzekomej skali tego zjawiska – często podaje się zawyżone liczby. Dezinformacja dotyczy też pochodzenia tych osób oraz ich rzeczywistych intencji.

W społeczeństwie panuje silny niepokój związany z imigracją i uchodźcami. Pojawiają się twierdzenia, iż uchodźcy przyjeżdżają po to, by zmienić strukturę demograficzną Cypru i zagrozić grecko-prawosławnej tożsamości mieszkańców greckiej części wyspy.

Kwestia tożsamości jest tutaj wyjątkowo drażliwa, bo Cypr to wyspa podzielona od 1974 roku, a na jego terytorium wciąż stacjonują tureckie wojska. Dzierżymy też niechlubne miano ostatniej podzielonej stolicy w Europie.

To wszystko wywołuje ogromną presję i poczucie zagrożenia dla tożsamości etnicznej i przetrwania. Dezinformacja często podsyca te obawy. Pojawiają się na przykład twierdzenia, iż imigranci przyjeżdżają, by zmienić charakter wyspy, albo iż Turcja celowo ich tu wysyła w tym celu.

Drugim dużym tematem dezinformacji jest wojna Rosji z Ukrainą. Cypr ma specyficzną sytuację – przez dziesięciolecia utrzymywał bliskie relacje z Rosją, zarówno ze względu na historię, jak i powiązania religijne. Na wyspie mieszka liczna społeczność rosyjska, ale też ukraińska. Po wybuchu wojny przybyło tu wielu Ukraińców.

Rosyjska propaganda jest na Cyprze bardzo silna. Popularność zdobywa to wiele narracji krążących w całej Europie. Często pojawia się dezinformacja wymierzona w Ukrainę, prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a choćby jego żonę. Jeden z popularnych przekazów głosi, iż podczas gdy Ukraińcy giną na wojnie, Ołena Zełenska wydaje fortunę na zakupy w Londynie i prowadzi wystawne życie.

Celem takiej dezinformacji jest osłabienie wsparcia dla Ukrainy. Biorąc pod uwagę dużą rosyjską społeczność na Cyprze, powiązania finansowe i religijne, w grę wchodzi też manipulacja polityczna. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego tego typu narracje nasiliły się, by wpłynąć na wyniki głosowania i przekonać wyborców do kandydatów sprzyjających Rosji i jej działaniom wojennym.

Podsumowując, główne narracje dezinformacyjne na Cyprze koncentrują się wokół kwestii uchodźców oraz wojny Rosji z Ukrainą. W pierwszym przypadku chodzi głównie o strach przed zmianą demograficzną i kulturową, a w drugim – o osłabienie poparcia dla Ukrainy.

Jeśli chodzi o dezinformację antyimigracyjną, najczęściej wykorzystuje ją skrajna prawica. Popularność budują na niej radykalni politycy, zwłaszcza ci o skrajnie prawicowych poglądach. Prezentują oni twarde stanowisko wobec imigrantów i mniejszości, a takie przekazy trafiają do niektórych grup społecznych, zwłaszcza młodych ludzi, którzy mogą być na nie bardziej podatni. Dezinformacja to więc po prostu narzędzie polityczne wzmacniające ruchy skrajnie prawicowe.

A co z dezinformacją dotyczącą polityki klimatycznej Unii Europejskiej albo praw osób LGBT?

Tak, tematy związane ze społecznością LGBT i rzekomym zagrożeniem dla tradycyjnych wartości rodzinnych to kolejna z dominujących narracji. Często przedstawia się unijną politykę, kwestie edukacji seksualnej czy prawa osób LGBT jako element szerszego spisku mającego na celu osłabienie społeczeństwa i zniszczenie jego fundamentów.

Czyli to jest rodzaj dezinformacji na skalę paneuropejską?

Tak, i powiedziałabym, iż wszędzie pochodzi ona z tego samego spektrum politycznego. Za tymi narracjami stoi skrajna prawica – to konkretne osoby i grupy je nakręcają.

A jak skuteczna jest skrajna prawica? Jak podatne jest cypryjskie społeczeństwo? Możesz powiedzieć coś więcej o obecnej strukturze rządu? Czy skrajna prawica ma w nim jakieś wpływy?

Podobnie jak w całej Europie, także i na Cyprze widzimy rosnące wpływy skrajnej prawicy. Skrajnie prawicowa partia polityczna w naszym kraju stopniowo zyskuje poparcie. W ostatnich wyborach zdobyła około 7-8 proc. głosów, co dla nas jest dość znaczącym wynikiem. Tak jak wspomniałam wcześniej, skrajnie prawicowe idee trafiają też do młodych ludzi.

Widzimy, jak podatne na te narracje są różne grupy młodzieżowe. W zeszłym roku doszło do szczególnie niepokojącej sytuacji w Limassol, gdzie mieszkam. Latem 2023 roku nasilać zaczęły się napięcia w odniesieniu do imigrantów, podsycane przez wspomniane ugrupowanie polityczne.

Kulminacją był marsz, którego uczestnicy – niektórzy zakrywający twarze szalikami – zaatakowali sklepy należące do imigrantów. Chodziło o biznesy prowadzone przez ludzi, którzy od lat byli częścią lokalnej społeczności – pracowali, płacili podatki, angażowali się – a mimo to stali się celem bezpośrednich ataków fizycznych i niszczenia mienia.

Więc tak, ruch skrajnie prawicowy rośnie w siłę. Coraz skuteczniej manipuluje częścią społeczeństwa i umacnia swoje wpływy zarówno w debacie publicznej, jak i w polityce.

Wspomniała Pani o Rosji, Turcji i partiach skrajnie prawicowych jako możliwych beneficjentach dezinformacji. Ale czy są jakieś konkretne dowody na powiązania między źródłami dezinformacji a tymi, którzy ją rozpowszechniają? Wiemy, kto aktywnie tworzy i wzmacnia te fałszywe narracje?

W całej Europie, zwłaszcza jeżeli chodzi o rosyjską dezinformację, udało się zidentyfikować pewne sieci. Przykładem jest sieć medialna Prawda – to struktura, która rozprowadza dezinformację w całej Europie. W jej ramach istnieje też portal internetowy po grecku. Wiemy, iż wiele fałszywych doniesień ma tam swoje źródło.

Innym kanałem są niektóre konta na Telegramie, gdzie dezinformacja często zaczyna się po rosyjsku, a potem jest tłumaczona na grecki i inne języki. Fact-checkerzy z różnych państw prześledzili te schematy i je potwierdzili.

W przypadku rosyjskiej propagandy mamy więc twarde dowody na to, iż dezinformacja na Cyprze jest częścią większej kampanii manipulacyjnej. Także jeżeli chodzi o dezinformację na temat imigrantów, widzimy powtarzające się schematy i źródła, chociaż formalnie nie udało się ich jeszcze zidentyfikować.

Na Cyprze mamy własne centrum fact-checkingowe i od dwóch–trzech lat prowadzimy intensywne badania. W ramach tych prac udało nam się namierzyć konta, które inicjują i rozpowszechniają dezinformacyjne narracje, sprawiając, iż stają się one głośnym tematem debaty publicznej.

Jakie fake newsy najczęściej pojawiają się na Cyprze. Czy są jakieś szczególnie charakterystyczne przykłady?

Obecnie takie narracje dotyczą między innymi amerykańskiej administracji – a konkretnie Donalda Trumpa i Elona Muska. Pojawiają się twierdzenia, iż amerykański rząd finansował badania związane z COVID-19 i iż to właśnie USAID miało stworzyć wirusa SARS-CoV-2, zanim rozprzestrzenił się on na cały świat.

Ciekawym zjawiskiem jest to, iż osoby, które wcześniej nie były szczególnie aktywne w promowaniu dezinformacji, nagle zyskały na znaczeniu – wydaje się, iż to efekt wyboru Trumpa oraz wpływów Elona Muska.

Narracje, które wcześniej krążyły raczej na marginesie przestrzeni medialnej, stają się coraz bardziej powszechne. Widać to także po nasilających się atakach na fact-checkerów, zwłaszcza w internecie. Osoby rozpowszechniające fake newsy czują się teraz wręcz usprawiedliwione postawą amerykańskiego rządu i jego reakcją na działania fact-checkingowe.

Czyli można powiedzieć, iż USA de facto legitymizują działania prodezinformacyjne?

Dokładnie. Te narracje nabierają teraz nowej siły i stają się jeszcze bardziej agresywne.

Jak określiłaby Pani specyfikę krajobrazu informacyjnego na Cyprze? Czy jest w nim coś wyjątkowego na tle innych krajów?

Pod względem dezinformacji obserwujemy podobne narracje jak w Europie. Wiele z nich „importujemy” z Grecji – często zaczynają się tam w języku greckim i gwałtownie przenikają na Cypr.

Nie powiedziałabym więc, iż jest coś szczególnie unikalnego, może poza tym, iż kwestia imigracji jest tu wyjątkowo wyrazista ze względu na specyficzne uwarunkowania – przede wszystkim dużą liczbę napływających osób.

Jesteśmy małym krajem, mamy mniej niż milion mieszkańców, a uchodźcy, którzy przybywają na Cypr, są tematem wielu narracji. Twierdzi się, iż ich liczba jest znacznie wyższa, niż jest w rzeczywistości, iż otrzymują wsparcie finansowe, którego nie dostają obywatele Cypru, i iż dążą do zmiany naszej tożsamości etnicznej. Więc choć temat ten jest u nas wyjątkowo intensywny, nie powiedziałabym, iż sama dezinformacja różni się od tej w innych krajach.

Czy uchodźcy pochodzą głównie z konkretnych regionów lub grup religijnych? W Polsce, gdy pojawił się temat unijnych kwot uchodźców, większość miała przyjechać z Syrii, czyli byli to głównie muzułmanie. To samo dzieje się na Cyprze?

Tak, sytuacja jest bardzo podobna. Większość uchodźców pochodzi z Syrii, choć są też osoby z państw afrykańskich. Ogólnie rzecz biorąc, są to głównie muzułmanie. Jak już wspomniałam, grecka społeczność Cypru jest prawosławna, więc wiele osób postrzega to jako zagrożenie.

Mimo iż północna część wyspy jest muzułmańska?

Tak, zgadza się. Ale jak już mówiłam, Cypr od 1974 r. jest podzielony. Mamy tzw. Zieloną Linię – linię zawieszenia broni. Niektórzy utrzymują regularne kontakty z Północą, ale wielu Cypryjczyków nigdy w życiu nie rozmawiało z tureckimi Cypryjczykami.

Obie społeczności pozostają oddzielone. Podział trwa i dystans między nimi się utrzymuje, więc nie dochodzi do większej integracji. Oczywiście jest pewna komunikacja i kontakty, ale nie na takim poziomie, by obie społeczności żyły razem bez wzajemnej nieufności.

Czy w kwestii dezinformacji jest coś, co napawa optymizmem? Co robi się na Cyprze, by jej przeciwdziałać, i co jeszcze można w tej kwestii zrobić?

Zawsze można zrobić więcej. Jak wspomniałam wcześniej, w listopadzie 2023 roku powołaliśmy do życia Fact Check Cyprus – organizację działającą przy Ośrodku Badawczym ds. Informatyki Społecznej na Cypryjskim Uniwersytecie Technologicznym. Nasz zespół na bieżąco zajmuje się weryfikacją faktów i obalaniem fałszywych informacji pojawiających się w internecie oraz innych mediach.

Jednocześnie mocno angażujemy się w działania na rzecz edukacji medialnej. Odwiedzamy szkoły, prowadzimy wykłady i seminaria dla dziennikarzy, studentów i nauczycieli, starając się jak najlepiej wyposażyć ludzi w umiejętności związane z krytyczną analizą mediów.

Cypr zajmuje bardzo niską pozycję w Europejskim Indeksie Edukacji Medialnej i staramy się to zmienić. Utrzymujemy też kontakt z rządem i lobbujemy za nowymi inicjatywami, które pozwoliłyby włączyć edukację medialną do systemu nauczania.

Edukacja medialna nie powinna być traktowana jako aktywność dodatkowa – powinna to być podstawowa umiejętność, ponieważ technologia jest w dzisiejszych czasach wszechobecna. Ludzie w każdym wieku muszą posiadać narzędzia pozwalające ocenić, czy informacje, które do nich trafiają, są prawdziwe czy fałszywe.

Chcesz dowiedzieć się więcej o dezinformacji na Cyprze? Zapraszamy tutaj.

W naszej serii podcastów Truth Talks, poświęconej wyzwaniom związanym z fake newsami i propagandą, dyskutujemy z ekspertami z poszczególnych państw członkowskich UE i Ukrainy na temat tendencji związanych z rozsiewaniem dezinformacji i analizujemy strategie walki z manipulacją informacjami.

Idź do oryginalnego materiału