Wyjeżdżasz za granicę? No to sprawdź, co musisz wiedzieć o roamingu

konto.spidersweb.pl 10 godzin temu

Są różne sposoby na to, aby korzystać z internetu oraz rozmawiać i wysyłać wiadomości SMS/MMS za granicą, czy to na wakacjach, czy to w delegacji. Co będzie lepsze: lokalna karta SIM, aplikacja generująca eSIM czy może pakiet na roaming u polskiego operatora? Sprawdzamy i porównujemy.

Wyjeżdżając za granicę, warto zadbać o roaming w telefonie. Dzięki temu będziemy mogli nie tylko pozostawać w kontakcie z bliskimi, ale też np. sprawdzać rozkłady jazdy autobusów w obcym mieście, oceny okolicznych restauracji, godziny otwarcia muzeum itd. Możliwość realizowania połączeń oraz dostęp do wiadomości i internetu przydaje się zarówno podczas wyjazdów służbowych, jak i na urlopie.

Co to w ogóle jest roaming?

Roaming to usługa, która pozwala karcie SIM łączyć się ze stacjami bazowymi operatora innego niż ten macierzysty. Możliwe jest to dzięki umowom zawartym pomiędzy firmami telekomunikacyjnymi. Problem w tym, iż za granicą jest to zwykle dodatkowo płatne. W przeszłości za możliwość używania swojego numeru poza Polską płaciło się zaś ogromne pieniądze, ale to się zmieniło.

Dziś, jeżeli wyjeżdżamy do kraju na terenie Unii Europejskiej, sprawa jest dość prosta. Praktycznie każda taryfa pozwala wykorzystać paczkę gigabajtów w roamingu (zwykle kilkukrotnie mniejszą niż ta dostępna w kraju) na terenie wspólnoty dzięki zasadzie roam like at home. Możemy też dzwonić i odbierać połączenia oraz wysyłać SMS-y i MMS-y tak, jak w kraju.

Lista krajów, w których działa zasada roam like at home

A co poza granicami UE? W tym przypadku ceny usług w roamingu zależą od kraju, do którego się wybieramy. Czasem za transfer danych, połączenia oraz wiadomości płacimy symboliczne kwoty, a w innych przypadkach ceny są wysokie. Wiele osób rezygnuje z używania swojej karty SIM za granicą i wyjmuje ją z telefonu. Są jednak sposoby na to, by używać komórki bez narażania się na wysokie koszty.

Roaming poza Unią Europejską – jakie mamy opcje?

Swego czasu, gdy transmisja danych, wysyłanie wiadomości oraz realizowanie połączeń w roamingu kosztowało krocie, choćby na terenie Unii Europejskiej, po przylocie do innego kraju pierwsze kroki kierowałem do punktu sprzedaży kart SIM. Po zakupie startera typu prepaid i doładowaniu go równowartością kilkudziesięciu złotych wymieniałem główną kartę SIM w telefonie na lokalną.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by przez cały czas w ten sposób zapewniać sobie dostęp do internetu w telefonie, ale w tej chwili są lepsze opcje. Jednym ze sposobów, jeżeli tylko mamy telefon obsługujący technologię eSIM, jest pobranie aplikacji generującej wirtualną kartę SIM. Za niewielkie pieniądze możemy aktywować pakiet internetu dostępny w swoim telefonie w niemalże każdym kraju na powierzchni Ziemi.

Tak wygląda apka Airalo, z której kiedyś korzystałem udając się za granicę

Z tego typu aplikacji korzystałem wielokrotnie, ale od kilku lat nie mam już takiej potrzeby. Korzystam teraz z trzeciej, najprostszej metody: kupuję pakiety bezpośrednio u swojego operatora, bo tak jest i wygodniej, i taniej. W krajach, do których podróżuję, ceny za pakiety w roamingu są na tyle atrakcyjne, iż nie zawracam już sobie głowy ani kupowaniem kart SIM, ani generowaniem eSIM-ów.

Ile kosztuje roaming w Orange Flex?

Jestem użytkownikiem taryfy Orange Flex za 35 zł miesięcznie. W jej ramach poza rozmowami i wiadomościami SMS/MMS bez limitu mam do dyspozycji 75 GB transferu danych w kraju i 10,18 GB w ramach roamingu na terenie Unii Europejskiej (w marcu br. pakiet się zwiększył). Czasem zdarza się, iż to dla mnie za mało. W takich sytuacjach dokupuję sobie dodatkowe pakiety w Strefie UE. Dostępne są:

  • 1 GB na 15 dni za 6 zł;
  • 3 GB na 15 dni za 16 zł;
  • 5 GB na 15 dni za 26 zł;
  • 10 GB na 30 dni za 50 zł.

Jeśli podróżuję poza Unię Europejską, to w tym przypadku wchodzę do aplikacji Orange Flex oraz wyszukuję kraj, który planuję odwiedzić, a następnie wyklikuję odpowiednią opcję. Jak wygląda to cenowo w przypadku Wielkiej Brytanii, która od kilku lat nie jest częścią Unii Europejskiej? W UK dostępne są promocyjne pakiety:

  • 1 GB na 15 dni za 9 zł;
  • 3 GB na 15 dni za 20 zł;
  • 5 GB na 15 dni za 30 zł;
  • 10 GB na 15 dni za 50 zł.

Do tego udając się za granicę, możemy wykupić w Orange Flex dostęp do pakietu minut oraz SMS-ów i MMS-ów, dzięki czemu będziemy mogli przez cały czas rozmawiać przez telefon i wysyłać wiadomości z użyciem swojego numeru, czego lokalna karta SIM nie zapewni. jeżeli zaś udajemy się na Wyspy, to za 30 zł możemy aktywować pakiet no-limits na te usługi na 30 dni.

Całkiem nieźle wygląda to również, gdy udajemy się do Stanów Zjednoczonych, Turcji, Egiptu albo Chin. W tym przypadku promocyjne ceny za internet w ramach pakietu Tu i Tam zaczynają się od 20 zł za 2 GB na 2 dni. Do tego możemy dokupić minuty wymienne na SMS-y i MMS-y (10 szt. za 10 zł na 15 dni). Pakiet działa w 50 krajach świata, w tym takich bardziej egzotycznych jak Filipiny czy Sri Lanka.

Przykładowy cennik pakietu Tu i Tam w Orange Flex

A jak to wygląda w Orange na kartę i abonamencie Orange?

Jestem użytkownikiem Orange Flex i nie muszę się martwić tym, iż zapłacę za usługi w roamingu krocie – aby z nich korzystać, najpierw muszę włączyć pakiet. W ofertach na kartę i na abonament, jeżeli mamy aktywny roaming, a nie mamy włączonego pakietu, mogą zostać odpowiednio pobrane pieniądze z konta lub może zostać doliczona opłata. Co zrobić, aby nie wyzerować konta prepaid ani nie nabić rachunku?

Przede wszystkim możemy aktywować pakiet na usługi roamingu przed wyjazdem manualnie, a ich dostępność i ceny zależą od naszej taryfy. Do tego w Orange’u dostępna jest od niedawna usługa Bezpieczny Roaming, która jest włączona domyślnie dla umów zawartych po 20 stycznia 2024 r. Dzięki niej konsumenci nie są narażeni na wysokie koszty choćby jeżeli nie aktywują pakietu sami.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone ofercie Orange:

Jak dokładnie działa i ile kosztuje Bezpieczny Roaming?

Jeśli mamy włączony Bezpieczny Roaming, a potem przekroczymy granicę Unii Europejskiej i zalogujemy się do obcej sieci, pakiet roamingowy dla danego kraju aktywowany będzie automatycznie. Obejmuje on 50 państw, w tym tak odległych jak Egipt, Turcja, Tunezja i Stany Zjednoczone, a w tym miesiącu ich liczba się zwiększyła (pełną listę znajdziecie na orange.pl). Dostępne są dwa warianty.

Pierwszy z nich, ten domyślny, kosztuje 15 zł i pozwala wykorzystać 1 GB transferu na 24 godziny. Pakiet odnawia się codziennie, o ile przez cały czas korzystamy z internetu poza Unią Europejską. Z kolei jeżeli wykorzystamy dostępny transfer przed upływem końca ważności pakietu, transmisja danych jest blokowana (ale kolejny pakiet na ten sam dzień możemy oczywiście włączyć manualnie).

Dwa warianty usługi Bezpieczny Roaming w Orange

Druga opcja to jednorazowy pakiet o nazwie Bezpieczny Roaming GO, który możemy włączyć manualnie – przed wyjazdem lub po przekroczeniu granicy. W jego ramach otrzymujemy 10 GB na 15 dni w cenie 79 zł. W jego ramach oprócz transferu danych możemy wykonywać rozmowy telefoniczne oraz wysyłać SMS-y i MMS-y. Koszt to 0,5 zł za minutę rozmowy przychodzącej lub wychodzącej oraz za wiadomość.

A co z roamingiem w nju?

Klienci korzystający z usług podmarki nju również mogą skorzystać z Bezpiecznego Roamingu. Pierwszy pakiet to 1 GB na dzień za 15 zł dostępny dla użytkowników oferty abonamentowej i nju na kartę, a drugi to 10 GB na 15 dni za 79 zł. Dostępny jest zarówno w nju na abonament,nju na kartę, jak i nju subskrypcja.

Idź do oryginalnego materiału