– Guidewire to zintegrowany system informatyczny przeznaczony dla firm ubezpieczeniowych. Jego główne atuty to szybkość wdrożenia, elastyczność oraz łatwość dopasowywania i integrowania z istniejącymi już systemami. Te trzy główne zalety gwałtownie przynoszą wymierne korzyści biznesowe — uważa Mirosław Rychel, developer w Sollers Consulting. Co jeszcze wiemy o Guidewire? Przeczytajcie!
Opowiedz nam, jak programista wybiera swój tech stack? To kwestia życiowych przypadków czy jednak wnikliwej analizy?
Jako początkujący programista nie miałem sprecyzowanych wymagań odnośnie do pracy w konkretnej technologii. Gdy w procesie zaproponowano mi zdobywanie pierwszych doświadczeń zawodowych jako tester integracji z możliwością przejścia na ścieżkę developerską w technologii Guidewire (GW), początkowo miałem obawy. Była to wtedy mało znana, branżowa technologia. Okazało się jednak, iż od strony technicznej są wykorzystywane te same narzędzia, co w innych projektach, ale odkrycie tego zajęło mi chwilę. Gdy zdobyłem nieco więcej doświadczenia, zrobiłem certyfikat GW i wystartowałem już jako developer.
Zamiast na pytanie „Co Cię przekonało do Guidewire?” łatwiej mi odpowiedzieć na: „Co sprawia, iż dotąd nie zmieniłeś technologii?”. Guidewire jest zwyczajnie „współczesny”. Posiada i wykorzystuje najnowsze technologie, narzędzia, techniki, które są używane wszędzie indziej. walczy również z podobnymi dolegliwościami jak i inne systemy ERP: zależności, rapid development (kiedyś zwany low code, a teraz no code), zmienność wymagań czy integracje z legacy-systemami. Jestem przekonany, iż w innych miejscach, systemach, technologiach spotkam te same lub podobne wyzwania. Co najwyżej, będą one inaczej nazywane i opisane.
Czy możesz wyjaśnić, czym adekwatnie Guidewire jest? Czy ma zastosowanie tylko w konkretnej branży?
Guidewire to zintegrowany system informatyczny przeznaczony dla firm ubezpieczeniowych. Jego główne atuty to szybkość wdrożenia, elastyczność (wspiera szybki rozwój stałych fragmentów systemu, jak produkt, rating, reguły biznesowe) oraz łatwość dopasowywania i integrowania z istniejącymi już systemami. Te trzy główne zalety gwałtownie przynoszą wymierne korzyści biznesowe. System jest gotowy, Out-Of-The-Box, więc koszt i czas wymagany na wdrożenie jest mniejszy niż tworzenie systemu od zera. Jego elastyczność daje przewagę w postaci krótszego time-to-market produktu czy zmian taryfowych, a łatwość integracji sprawia, iż dotychczasowe komponenty informatyczne firmy mogą pozostać niezmienione.
Co więcej, system jest już przygotowany do pełnej digitalizacji, nie wymaga własnej infrastruktury klienta, ponieważ aktualne wersje pracują w chmurze.
Bardzo istotną (i niedocenianą) korzyścią GW jest usystematyzowanie wymagań biznesowych. GW daje szablon prowadzenia działalności operacyjnej w ubezpieczeniach. Oczywiście, struktura produktów, wyceny, ocena ryzyka, rodzaj i zakres danych z systemów zewnętrznych, to wszystko jest dostosowywane indywidualnie. W systemie GW wszystkie wymagania są ułożone w przejrzysty schemat. To wielka i niedoceniana zaleta.
Dlaczego akurat Guidewire, a nie Java (czy inna technologia)? W jaki sposób Guidewire oferuje świeże/inne spojrzenie?
Zawsze, gdy słyszę pytanie: „dlaczego ten język, a nie inny” bądź: „dlaczego to, a nie inne narzędzie?” to przewrotnie mam ochotę zapytać: „a dlaczego Java? A po co Kotlin, Groovy itp?” To są tylko narzędzia do sprawnego realizowania określonych potrzeb. Wybierając ścieżkę kariery, nie ma sensu upierać się przy konkretnej technologii, a spojrzeć na swoją pracę szerzej. Wyobrażacie sobie, iż kierowca ciężarówki w czasie rozmowy o pracę mówi, iż będzie jeździł tylko zielonymi samochodami? A na rozmowach IT to się zdarza.
Ale kilka konkretów:
- Gosu (język programowania GW, chociaż ja wolałbym go nazwać wariantem Java, tak jak jest określone na Wikipedii) kompiluje się i uruchamia na JVM.
- W GW można pisać bezpośrednio w Javie. Kod bez żadnych dodatkowych zabiegów będzie się kompilował i uruchamiał. Można też importować i używać gotowych bibliotek *.lib.
- Na co dzień pracujemy w InteliJ.
Książka „Thinking in Gosu” opisuje różnice pomiędzy Gosu i Javą. Jej pierwsze wydanie miało 7 (słownie: siedem) kartek! Tego się choćby nie trzeba uczyć.
Oczywiście są i różnice. W 2010 roku mogłyby być nazywane przełomowymi, ale w tej chwili są ledwo dostrzegalne. Guidewire był i raczej przez cały czas pozostaje systemem przełomowym w ubezpieczeniach. Dla firm ubezpieczeniowych pierwszy raz technologia zaczęła pracować w służbie biznesu. Myślę, iż system, narzędzia, język programowania, przestały być już tylko dla (wtajemniczonych) programistów, a zaczęły trafiać pod strzechy biznesu i go wspierać.
Czy mógłbyś podzielić się z życia wziętym przykładem, jak technologia Guidewire wprowadziła innowacje w operacjach firmy ubezpieczeniowej? Albo największy/najbardziej innowacyjny projekt, w jakim miałeś okazję brać udział?
Kojarzysz taki moment, kiedy dzwonisz do banku, ubezpieczyciela, operatora komórkowego i otrzymujesz pytania mające potwierdzić Twoją tożsamość? Kiedyś, razem z kolegą napisaliśmy taką funkcjonalność dla ubezpieczyciela. Kilka miesięcy później okazało się, iż dzięki nowej funkcjonalności firma oszczędza 3 miliony miesięcznie na Call Center
Moja ulubiona historia dotyczy firmy ubezpieczeniowej, która postanowiła zaimplementować AI przy obsłudze szkód. No i wiadomo, nie od razu Kraków zbudowano, więc na początku powstała bardzo uboga wersja „inteligencji”. Po prostu każdy, kto zgłosił szkodę, otrzymywał SMS-a o mniej więcej takiej treści: „Jeżeli odpowiesz TAK na tego SMS-a, jeszcze dzisiaj na twoje konto trafi 500 zł odszkodowania. o ile się nie zgodzisz, Twoja szkoda będzie rozpatrywana w normalnym trybie i otrzymasz odpowiedź w ciągu miesiąca”. Przy czym zupełnie nikt nie badał tego, na czym polegała szkoda i ile rzeczywiście wynosiło roszczenie.
Jaki był efekt? W ogólnym rozrachunku firma nie była stratna, wypłacając wszystkim tyle samo, a wydajność obsługi szkód ogromnie wzrosła. To świetny przykład, iż dobry, prosty pomysł może przynieść podobne korzyści, co bardzo wyszukane systemy analityczne.
Ubezpieczenia = ogromne wolumeny danych. Jak GW sobie z nimi radzi?
System GW składa się z trzech głównych modułów: Policy, Billing i Claims. Składa się z wielu narzędzi wspierających procesy ubezpieczeniowe tj. ocena różnych ryzyk, przewidywanie, modelowanie.
Dodatkowo, z łatwością zintegrujemy go z dowolnym oprogramowaniem. Co ciekawe, system GW jest połączony przeciętnie z kilkudziesięcioma innymi programami (od 20 do 50).
Krajobraz insurtechu stale się zmienia. Czy i jak Guidewire nadąża za rozwojem nowych trendów i technologii?
Tutaj pewnie powinienem odpowiedzieć, iż tak, GW ściga się z Google i Elonem w nadążaniu za wszystkimi nowinkami. Ale jakby się chwilkę zastanowić, pracujemy dla ubezpieczycieli. Towarem tych firm jest ryzyko, a w zasadzie jego ograniczanie, a najlepiej wyeliminowanie. Przeczuwam, iż ani ubezpieczyciele, a tym bardziej ich klienci, nie mają ochoty na testowanie u siebie każdej nowinki technologicznej. Tutaj bazujemy na podejściu, iż owszem, chcemy być nowocześni, ale niech najpierw inni sprawdzą, jak te nowinki działają i czy nie obrócą się na naszą niekorzyść.
Osobiście najbardziej podoba mi się stwierdzenie, iż jest to system współczesny. Posiada wszystko to, co inne systemy IT. Z drugiej strony, nie każda nowinka jest od razu implementowana i nie oznacza to braku kompetencji IT – po prostu pozostaje pewien czasowy margines bezpieczeństwa.
Technologii Guidewire/Gosu nie można nauczyć się na studiach. Jakie rady byś dał studentom oraz wszystkim pozostałym osobom, które rozważają pracę w branży ubezpieczeniowej?
To prawda, systemów Enterprise (GW, SAP, Salesforce) nie można nauczyć się na studiach, co jednak nie znaczy, iż droga jest zamknięta. Wystarczy pamiętać o dwóch sprawach. To nie rocket science. Owszem, systemy są wyspecjalizowane i branżowe, ale technologicznie są one oparte na znanych narzędziach: programowaniu obiektowym, relacyjnych bazach, systemach kontroli wersji, itp. A tego już na studiach można się nauczyć.
Koledzy po studiach i młodsi stażem są niecierpliwi w oczekiwaniu na pierwsze sukcesy, co oczywiście jest zupełnie naturalne. Tymczasem w pracy z tak dużymi systemami efekty przychodzą powoli. Projekt trwa od 3 do 5 lat i czasami efekt tego, co się zrobiło widać w całości dopiero po dłuższym czasie. Cierpliwość zatem to ostatni tajemniczy składnik i mogę pokusić się o stwierdzenie, iż to dotyczy to każdego sukcesu. Pisanego w Gosu czy Javie.
Mirosław Rychel. Developer w Sollers Consulting z prawie 10-letnim doświadczeniem pracy z systemem Guidewire. Zaczynał od testowania integracji, następnie został jej developerem. Aktualnie, od kilku lat zajmuje się częścią Ratingową GW. Połowę okresu programowania w GW spędził, pracując dla firm ubezpieczeniowych na rynku amerykańskim. Ponadto wspiera zespół People w procesach rekrutacji i jako instruktor szkoleń.
Zdjęcie główne pochodzi z Envato Elements.