Doszły mnie słuchy, iż Konrad Dulkowski – wspólnik przestępcy Rafała Gawła oraz szef samozwańczego tzw. „Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”, pomimo porażki w mojej sprawie, nie daje za wygraną. Zacznijmy jednak od początku:
17 sierpnia 2022 roku, jako dziennikarz, zrealizowałem na swoim kanale YouTube „Radosław Patlewicz” materiał publicystyczny na temat działalności OMZRiK i Konrada Dulkowskiego. Gościem audycji był Pan Jacek Giza, polski przedsiębiorca, który został fałszywie pomówiony przez OMZRiK o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym oraz propagowanie ustroju faszystowskiego. Doszło do sprawy sądowej, podczas której Jacek Giza został prawomocnie uniewinniony. W nagraniu, człowiek ten opowiedział o skandalicznych metodach działania OMZRiK i o tym jak przez nagonkę medialną i falę nienawiści na portalach społecznościowych, wywołaną przez Dulkowskiego, prawie upadł jego prywatny biznes z branży motoryzacyjnej.
W odpowiedzi, Konrad Dulkowski, który w moim odczuciu po prostu chciał się na mnie zemścić oraz mnie zastraszyć, zamieścił 25 sierpnia na profilu OMZRiK wpis, w którym przedstawił mnie jako przestępcę, szerzącego nienawiść na tle antyukraińskim i antyżydowskim. Fałszywie też twierdził, iż jestem narodowcem. Wpis, którego tytuł wskazywał, iż popełniłem jakieś przestępstwo, został dodatkowo, złośliwie okraszony zmanipulowanym zdjęciem mojej osoby, na którym wyglądałem jak psychopata.
Jaki mógł być cel umieszczenia pod wpisem takiej grafiki? Po co uciekać się do takich tanich socjotechnicznych sztuczek? Do głowy przychodzi mi jedno rozwiązanie: celem opublikowania pod wpisem takiej grafiki, było utwierdzenie swoich widzów, a w szczególności wpłacających, iż mają do czynienia z Radosławem Patlewiczem – oszalałym z nienawiści przestępcą, osobą wręcz chorą psychicznie. Doszło zatem nie tylko do szkalowania mnie, ale także oszukiwania własnych sympatyków.
Pod tym skandalicznym wpisem robiącym ze mnie kryminalistę i wariata, próbowałem się bronić i pytać jakie konkretnie zarzuty OMZRiK mi stawia; żeby opublikował jakiś screen rzekomego wpisu mojego autorstwa. Za zadawanie tego typu niewygodnych pytań, zostałem zablokowany, a moje wpisy usunięte. Zablokowana została także co najmniej jedna, inna osoba – Izabela Mirowska, która pytała o konkrety co do rzekomych przestępstw, które popełniłem. Pod wpisem Dulkowskiego pojawiła się cała masa obraźliwych, nierzadko wulgarnych, pełnych nienawiści w stosunku do mnie, komentarzy. W ten sposób Ośrodek, który miał rzekomo zwalczać nienawiść, sam ją sieje.
HIPOKRYZJA I NIENAWIŚĆ NIE OD DZIŚ DOMENĄ LEWICY
1 września Konrad Dulkowski, złożył przeciwko mnie zawiadomienie do prokuratury w Krośnie z art. 256 i 257 KK. Oskarżył mnie o sianie nienawiści w stosunku do Żydów i Ukraińców. W mojej ocenie oba artykuły są niejasne i Dulkowski świadomie wykorzystuje je w celu niszczenia swoich wrogów prywatnych i publicznych. W tym zaś konkretnym przypadku, według mnie, ewidentnie chodziło o prywatną zemstę za nagranie z 17 sierpnia – koincydencja czasowa pomiędzy datą nagrania, postem na profilu OMZRiK i złożeniem zawiadomienia, wydaje się nie być przypadkowa. Nie mając rzeczywistych dowodów na rzekome sianie przeze mnie nienawiści przeciwko Żydom i Ukraińcom, Dulkowski dołączył do zawiadomienia masę bzdurnych screenów, w tym screny z konta mojej żony. W mojej ocenie, celem zawiadomienia była z jednej strony zemsta, a z drugiej, próba zastraszenia mnie przed kontynuowaniem demaskowania skandalicznych praktyk OMZRiK.
Z uwagi na oczywistą bezzasadność oskarżeń pod moim adresem, prokuratura w Krośnie odrzuciła zawiadomienie Dulkowskiego. Jednocześnie postanowiła przyjrzeć się działalności tego skrajnie lewicowego aktywisty i jego organizacji, która w mojej ocenie zajmuje się świadomym i celowym, płatnym donoszeniem na ludzi, czyli szmalcownictwem. 7 października wszczęto dochodzenie przeciwko Dulkowskiemu, podejrzewanemu z art. 286 § 1 i 238 kk tj. o oszustwa finansowe oraz składanie fałszywych zawiadomień. Kilka dni temu poinformowałem opinię publiczną o tym fakcie.
DULKOWSKI TRACI NERWY
W odpowiedzi na rozpoczęcie dochodzenia, w mojej ocenie zaślepiony nienawiścią i chęcią zemsty, Konrad Dulkowski, opublikował nowy wpis. Tym razem już nie twierdzi, iż jestem przestępcą i antysemitnikiem, ale (uwaga!) kłamcą siejącym „fake newsy” (sic!). Ponownie jednak – jak uprzednio – we wpisie nie przedstawił żadnych dowodów na moje rzekome, zbrodnicze czyny. Ponadto, w treści pojawia się informacja o złożeniu odwołania (prawdopodobnie chodzi o zażalenie) do Sądu Rejonowego w Krośnie w sprawie odrzuconego zawiadomienia, a także informacja o złożeniu przez Ośrodek aktu oskarżenia za w/w rzekome „fake newsy”. Nie dziwi brak konkretnego podania artykułów Kodeksu Karnego, z których złożono ten „akt oskarżenia”, gdyż nic mi nie wiadomo, aby „fake newsy”, choćby gdybym się takowych dopuścił, były karalne. Podobnie nie wiadomo mi nic o tym, by OMZRiK uzyskał prerogatywy prokuratury i mógł składać akty oskarżenia. Co innego w przypadku procedury cywilnej, ale wówczas mówimy o pozwie. We wpisie nie podano oczywiście też adresu Sądu, do którego rzekomo wpłynął „akt oskarżenia”.
Według mnie, widać tu jak na dłoni, iż celem kolejnych działań Dulkowskiego jest zniszczenie mojej osoby za wszelką cenę i pod byle pretekstem, zgodnie z lewicowym, stalinowskim hasłem: „dajcie mi człowieka, a znajdzie się na niego paragraf”. Konrad Dulkowski zbyt późno zrozumiał, jaką gafę popełnił i SKASOWAŁ OMAWIANY WPIS. W Internecie jednak nic nie ginie – dołączam go poniżej.
Biorąc pod uwagę powyższe, czuję się ofiarą nagonki i zastraszania ze strony Konrada Dulkowskiego, który w mojej opinii, poprzez publiczne nękanie, szkalowanie, pomawianie o niepopełnione przestępstwa, może dopuszczać się na moją szkodę przestępstw z art. 212 § 1 i 2 oraz 190a § 1 kk. Wobec tego, w tym tygodniu złożę nowe zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a po uzyskaniu adresu Dulkowskiego, wyślę do Sądu prywatny akt oskarżenia z 212 kk. Ponadto screen z wpisu Dulkowskiego, wraz z innymi, nowymi dowodami, zostanie dołączony do akt toczącego się już dochodzenia w sprawie oszustwa i składania fałszywych zawiadomień.
Nie może być zgody na publiczne sianie nienawiści oraz niszczenie prywatnych wrogów, przy pomocy instytucji publicznych.
Radosław Patlewicz / fot. TVN24