Co to jest AI Slop i jak go się tworzy? Czy zdarzyło Ci się kliknąć na zdjęcie na Facebooku i zastanowić, czy to, co widzisz, jest prawdziwe? Może polska rodzina sprzedająca warzywa albo włoskie kobiety siedzące przy obficie zastawionym stole? jeżeli od razu pomyślałeś, iż to rzeczywistość, możliwe, iż padłeś ofiarą trendu zwanego AI slop. To sztuczna inteligencja tworzy te obrazy, a jednak wielu użytkowników daje się na to złapać.

Czym jest AI slop i dlaczego go tworzymy?
Pojęcie AI slop odnosi się do treści generowanych przez sztuczną inteligencję, które można opisać jako leniwe, mylące, a czasem wręcz bezsensowne. Zamiast wartościowych informacji, otrzymujemy spam epoki AI. Zaskakująco, tego typu treści nie powstają przypadkowo. Czasem mają na celu oszukać ludzi, przyciągając ich uwagę dzięki fikcyjnym obrazom czy tekstom generującym kliknięcia. Innym razem są strategią, by podnieść ruch na stronie lub manipulować SEO, wykorzystując proste, niskiej jakości treści tworzone pod algorytmy. A niektóre powstają po prostu dlatego, iż jest to technicznie możliwe.
Konsekwencje kulminacji AI-generated junk
Dlaczego AI-generated junk (śmieci generowane przez AI) są problematyczne? Głównym winowajcą jest brak jakości i przemyślanej kontrola procesu tworzenia. AI działa na podstawie wprowadzonych danych i instrukcji. Gdy te są nieprecyzyjne lub pośpiesznie przygotowane, wynikające z nich treści są często przeciętne, niedokładne lub dziwaczne. Problem pogłębia się, gdy AI jest automatyzowane na masową skalę, bez kontroli jakości.
Efekty są widoczne – coraz częściej AI jest szkolona na podstawie treści generowanych przez sztuczną inteligencję, co tworzy błędne koło. Kiedy dane wejściowe są błędne lub niskiej jakości, wyniki również nie mogą być inne. A co gorsza, duże modele językowe (LLMs), jak istniejące obecnie, nie są stworzone do poszukiwania prawdy, a jedynie do naśladowania ludzkich wzorców mowy.
Zastanówmy się, jak łatwo można by ograniczyć rozprzestrzenianie się takich treści na platformach społecznościowych poprzez ograniczanie ich zasięgu. Niestety, dużo bardziej opłacalna jest tolerancja tych treści, co pokazuje niedawna wypowiedź Marka Zuckerberga dla Fortune, gdzie mówił o nowej kategorii treści, generowanej i streszczanej przez AI.
Jak uniknąć pułapki AI-generated content?
Rozpoznać treści od AI można dzięki pewnym charakterystycznym cechom. Warto zwrócić uwagę na wizualne nieścisłości – dziwne proporcje, nielogiczne tła, a czasem absurdalne detale, jak ręce z nadprogramowymi palcami. W tekstach, znakiem rozpoznawczym jest brak szczególnej jakości lub niuansów, powtarzalność argumentów i błędy logiczne.
Aby unikać fałszu, dobrą praktyką jest sprawdzanie źródeł. Zaufane media i doświadczeni twórcy raczej nie serwują spamu generowanego przez AI. Co więcej, jeżeli sam korzystasz z AI, pamiętaj o odpowiedzialności: precyzyjność promptów, sprawdzanie faktów i korzystanie z AI jako narzędzia do uzupełniania, a nie zastępowania ludzkiej kreatywności, mogą ograniczyć rozprzestrzenianie się niskiej jakości treści.
Chociaż nie cofniemy biegu czasu i nie sprawimy, by narzędzia AI były mniej dostępne, możemy zwiększyć swoją czujność. Tylko wtedy może uda nam się wykrywać i przeciwdziałać zalewowi niskiej jakości treści. Na szczęście, giganci jak Google i OpenAI obiecują już dziś lepsze technologie do wykrywania takich treści. Zanim jednak zmiany wejdą w życie, sami musimy być bardziej świadomi.