Chiński potentat e-commerce notuje solidny, 9-procentowy wzrost przychodów, a jego usługi chmurowe i AI zdobywają coraz większe uznanie. Eksperci zauważają, iż firma konsekwentnie przekształca się w nowoczesny ekosystem technologiczny — choć droga ta nie jest wolna od wyzwań.
Alibaba znów dała o sobie znać. Wyniki za pierwszy kwartał 2025 roku wypadają przyzwoicie, choć bez wielkiego „wow”. Przychody sięgnęły 237,6 miliarda juanów (czyli około 33,2 miliarda dolarów), co oznacza 9% wzrost rok do roku. To dobry wynik, choć nie na miarę spektakularnych wzrostów, jakimi ostatnio chwali się chociażby NVIDIA.
Największym powodem do dumy jest jednak segment cloud computing, który urósł aż o 12%. Alibaba Cloud Intelligence Group pokazuje, iż chmura i sztuczna inteligencja to dziś nie tylko modne hasła, ale też realne źródła zysków. Wystarczy spojrzeć na to, jak wiele aplikacji i usług cyfrowych potrzebuje zaplecza chmurowego — a właśnie to zaplecze oferuje Alibaba.
Choć e-commerce przez cały czas pozostaje sercem działalności firmy i odpowiada za 63% całkowitych przychodów, dynamika wzrostu w tym obszarze jest umiarkowana. Serwisy e-commerce takie jak Taobao i Tmall zanotowały wspólnie 5% wzrostu, co — biorąc pod uwagę trudniejsze warunki gospodarcze w Chinach i silną konkurencję ze strony PDD Holdings — wciąż można uznać za całkiem przyzwoity wynik.
Daniel Zhang, CEO Alibaba Group, nie kryje optymizmu:
„Strategia rozwoju w kierunku zintegrowanego ekosystemu technologicznego zaczyna procentować. Szczególnie cieszy nas tempo rozwoju usług chmurowych i AI, które będą filarami naszego przyszłego wzrostu.”
Jednocześnie Alibaba musi stawiać czoła niemałym wyzwaniom. Na rodzimym rynku zacieśniają się regulacje wobec gigantów technologicznych, a międzynarodowa ekspansja natrafia na bariery — zwłaszcza w USA, gdzie napięcia handlowe między Waszyngtonem a Pekinem przez cały czas trwają.
