Cztery rodzaje internetowych zagrożeń o niskim priorytecie, które mogą spowodować poważny uszczerbek na wizerunku organizacji

kapitanhack.pl 2 miesięcy temu

Firmy nieustannie borykają się z wieloma internetowymi zagrożeniami. Biorąc pod uwagę ich ograniczone zasoby oraz czasochłonny charakter ciągłego wykrywania zagrożeń i zapobiegania im, zrozumiałe jest, iż nie są w stanie poradzić sobie ze wszystkimi atakami. W związku z tym niektóre zagrożenia są traktowane priorytetowo względem innych. Prowadzi to do klasyfikowania zagrożeń na te o niskim, średnim lub wysokim priorytecie, zwłaszcza tych dotyczących wizerunku marki czy firmy. Niektóre są choćby całkowicie ignorowane, szczególnie przez organizacje, które nie uważają się za wystarczająco duże, by zostać celem ataku na swój wizerunek.

Warto mieć na uwadze, iż zagrożenia o niskim priorytecie niekoniecznie są drobnymi lub nieistotnymi atakami. Mimo to większość firm nie zwraca na nie uwagi, ponieważ uważa się, iż nie mają one poważnego wpływu na ich sytuację ekonomiczną czy reputację. Jednak w rzeczywistości w 2024 r. ataki „na brand” nasiliły się. Poniżej omówimy te zagrożenia i wyjaśnimy, dlaczego firmy powinny myśleć inaczej i traktować takie zagrożenia poważniej.

Podszywanie się pod witrynę internetową

Tak zwane ataki website impersonation pierwotnie wymierzane były głównie w duże i znane organizacje. Działo się tak dlatego, iż stworzenie sfałszowanej wersji witryny internetowej marki zajmowało złośliwym podmiotom czas i zasoby, w związku z czym inwestowanie w atak na stosunkowo nieznany i mały cel nie miało większego sensu. Ponadto wpływ ataku na małą firmę był niewielki, jeżeli marka, pod którą się podszywano, była praktycznie nieznana. Wszystko to jednak uległo zmianie wraz z rozwojem generatywnej sztucznej inteligencji, dzięki której klonowanie stron internetowych stało się znacznie szybsze, łatwiejsze i drastycznie tańsze.

W związku z tym dzisiejsze organizacje nie mogą bagatelizować zagrożenia związanego z podszywaniem się. Klienci, którzy natkną się na takie oszustwo, w większości przypadków przestaną robić interesy z tą marką. Rodzi to pytanie o odpowiedzialność firmy za swoich klientów oraz kwestię tego, co się stanie, jeżeli klienci zostaną oszukani przy użyciu witryny strony trzeciej podszywającej się pod daną firmę. Dla wielu klientów nie ma znaczenia, czy marka nie miała nic wspólnego z pojawieniem się sfałszowanej witryny. jeżeli dadzą się nabrać na oszustwo z nią związane, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż odejdą.

Aby uniknąć niepożądanych konsekwencji podszywania się pod strony internetowe, organizacje muszą wdrażać rozwiązania, które nie opierają się wyłącznie na opiniach klientów. Ważne jest, aby mieć rozwiązanie proaktywne, które stale skanuje Internet pod kątem ewentualnych prób podszywania się pod brand i natychmiast ostrzega klientów o fałszywych witrynach.

Sfabrykowane recenzje i oceny produktów

Problem fałszywych ocen produktów rozwiązuje się najczęściej poprzez podejście skoncentrowane na kliencie. Proponowane regulacje, takie jak przepisy dotyczące handlu w Internecie, mają na celu wyeliminowanie fałszywych recenzji, a tym samym uniknięcie wprowadzania klientów w błąd. Tymczasem firmy zwykle postrzegają problem jako konieczność przestrzegania wymagań regulacyjnych, aby uniknąć kar finansowych lub zawiłości prawnych.

Większość przedsiębiorstw nie interpretuje fałszywych recenzji i ocen jako cyberataku, który może spowodować poważne konsekwencje dla reputacji. W związku z tym zwykle nie mają one systematycznego sposobu na wykrycie i rozwiązanie takiego problemu. Przedsiębiorstwa mogą moderować recenzje publikowane na swoich stronach internetowych, ale nie mają kontroli nad recenzjami publikowanymi na platformach handlowych takich jak Allegro czy Amazon. Ponadto zwykle z opóźnieniem dowiadują się o kampaniach skierowanych przeciwko ich markom – na przykład dopiero gdy fałszywa recenzja lub złośliwy film na YouTube zgromadzi już znaczną liczbę wyświetleń.

Bardzo ważne jest, aby poważnie traktować recenzje w Internecie, ponieważ wiele konsumentów ufa im tak samo jak osobistym rekomendacjom. W przypadku organizacji niepraktyczne byłoby utrzymywanie zespołu, który stale szuka negatywnych recenzji i odpowiada na nie. Firmy mogą jednak korzystać z rozwiązań do zarządzania reputacją opartych na sztucznej inteligencji, aby gwałtownie reagować.

Podszywanie się na social mediach

Organizacje powinny uznać media społecznościowe za istotną część swojej obecności w Internecie. Zakładanie i regularne sprawdzanie kont w mediach społecznościowych jest koniecznością. W przeciwnym razie ugrupowania zagrażające mogą wkraść się do systemu i zaangażować w różne formy cyberprzestępczości – oszukiwać klientów, kraść dane osobowe, wyrządzać szkody marce lub wykonywać inne wrogie działania.

Fake News

Fałszywe informacje rozprzestrzeniają się szybko, ale próby ich sprostowania lub obalenia są zwykle powolne. Organizacje są świadome tego zjawiska, jednak prawie nikt nie jest odpowiednio przygotowany, aby sobie z nim poradzić. choćby technologicznym gigantom nie udaje się wykryć fałszywych wiadomości wystarczająco szybko, by uniknąć szkód. Przez ostatnie lata, głównie w USA, pojawiło się kilka głośnych przypadków fałszywych wiadomości, które spowodowały znaczny spadek cen akcji na giełdzie.

Organizacje rzadko posiadają określone mechanizmy lub protokoły umożliwiające przewidywanie fałszywych wiadomości, które mogą mieć wpływ na ich wizerunek. W większości przypadków takie mechanizmy są łączone z systemami zarządzania reputacją. Jednakże opracowanie systematycznego podejścia do radzenia sobie z fake newsami ma sens. To, w jaki sposób taka sytuacja wpłynie na organizację, jest nieprzewidywalny.

Idź do oryginalnego materiału