W ciągu ostatnich miesięcy zorientowaliśmy się, iż ChatGPT od OpenAI może wykonywać dużą część pracy biurowej. Czy zatem powinniśmy się bać, iż już niedługo wszyscy zostaniemy bez pracy, zastąpieni przez AI? Postanowiliśmy zapytać przedstawicieli zawodu, w którym ChatGPT radzi sobie zadziwiająco dobrze w wyręczaniu ludzi. Specjaliści Tietoevry, fińsko-norweskiej firmy produkującej oprogramowanie, opowiedzieli nam, jak widzą w przyszłości rolę sztucznej inteligencji i czy czują, iż ich praca jest zagrożona.
ChatGPT firmy OpenAI jest na dobrej drodze, żeby pobić rekord najszybciej rozwijającej się aplikacji w historii. W ciągu zaledwie czterech miesięcy od premiery notuje miesięcznie 123 miliony aktywnych użytkowników. Korzystają z niego przedstawiciele niemal wszystkich zawodów: dziennikarze, programiści, prawnicy i wielu innych. Z niektórymi prostymi zadaniami radzi sobie tak dobrze, iż bez problemu może zastępować człowieka.
Łukasz Roszak – programuje w technologii .NET i Azure aplikacje webowe i mobilne
Czy uważasz, iż postęp sztucznej inteligencji w niedalekiej przyszłości będzie w stanie wykonywać coraz więcej prac programistycznych?
Oczywiście. Od wielu lat powstają narzędzia, które mają usprawnić naszą pracę, odciążając nas od pracy powtarzalnej, nie kreatywnej, ale także od takiej, która ze względu mnogość operacji do wykonania sprawia, iż człowiek mógłby łatwo popełnić błąd.
Narzędzia ta stają się coraz bardziej zaawansowane, przez co możliwość stworzenia programowania jest bardziej dostępna dla wszystkich próbujących rozwiązać swoje problemy właśnie dzięki temu oprogramowaniu. Warto jednocześnie zwrócić uwagę, iż jak do tej pory żadne z tych narzędzi nie sprawiło, żeby zapotrzebowanie na kadrę programistyczną spadło.