Czy Twoje teksty jeszcze żyją, czy tylko brzmią jak dobrze zoptymalizowany bot? 📝🤖💔

monikapawelec.pl 14 godzin temu

Pisanie kiedyś było mistyczne. Natchnienie, kawa, może łza w tle. Teraz? Wklejasz pięć słów do AI i masz tekst szybciej, niż zdążysz sprawdzić, czy masz włączony caps lock.



I teraz pytanie brzmi:
Czy to jeszcze pisanie? Czy już tylko składanie liter, które dobrze wyglądają w Google Analytics?


AI nie czuje – i nie udaje, iż czuje 🙃

Pisanie z promptu to jak gotowanie z proszku.
Dostajesz coś, co przypomina prawdziwy tekst. Ale nie pachnie, nie syci, nie zostaje z Tobą, kiedy gasisz światło.

Bo prawdziwe pisanie:
– zaczyna się tam, gdzie boli,
– nie zawsze ma pointę,
– czasem wychodzi krzywo, ale... jest prawdziwe.

A tekst, który jest prawdziwy, Dżoano, rozpoznaje się po tym, iż nie wszystko w nim gra, ale coś w Tobie się porusza.


Prompt nigdy nie będzie miał Twojego życia

AI nie miało nigdy złamanego serca, kaca moralnego po „tylko jednej wiadomości” ani przymusu napisania czegokolwiek, bo inaczej pęknie.

Ty miałaś. I to się czuje. choćby jeżeli Twój tekst nie ma idealnej struktury. choćby jeżeli zdania są za długie. choćby jeżeli zaczynasz od przecinka.

Pisanie z duszą to nie sztuka idealnych akapitów. To sztuka... życia, które domaga się głosu.


Więc co wybierasz?

Możesz pisać dla algorytmu. Możesz pisać z pomocą AI.
Ale jeżeli chcesz pisać tak, żeby ktoś inny się zatrzymał, poczuł, pomyślał: „O kurczę, to ja” – to musisz pisać z własnego brzucha. Z trzewi. Z wnętrza, którego ChatGPT nie zna.

#DajęSłowo, Dżoano – Twoje teksty nie muszą być perfekcyjne. Mają być żywe. A to się czuje. I tego nie wygenerujesz.

Idź do oryginalnego materiału