Deepfake coraz groźniejsze – ofiarą padł księgowy z Hongkongu, a firma straciła 25 mln dolarów

itbiznes.pl 2 miesięcy temu

Pracownik działu finansowego międzynarodowej firmy z Hongkongu padł ofiarą deepfake – spółka straciła 25 milionów dolarów. Oszuści wykorzystali technologię, aby stworzyć fałszywy obraz jego przełożonego – dyrektora finansowego (CFO) z siedziby w Londynie – podczas wideokonferencji.

Jak twierdzi miejscowa policja, mężczyzna z Hongkongu dołączył do wideoczatu, na którym pojawił się jego CFO. Chociaż jego wygląd wzbudził początkowo pewne podejrzenia, pracownik dał się przekonać, gdy w czasie rozmowy pojawiły się również inne osoby, których rozpoznawał.

Fałszywy CFO domagał się wykonania pilnych przelewów, a ofiara, podążając za instrukcjami, wykonała 15 zleceń na pięć lokalnych kont bankowych.

Stworzenie deepfake wymaga wcześniejszego dostępu do materiałów źródłowych

Sztucznie wygenerowane filmy prawdopodobnie powstały na bazie wcześniejszych, prawdziwych wideokonferencji online. Aby zwiększyć swoją wiarygodność, oszuści wykorzystali również komunikację dzięki WhatsAppa, e-maili i wideorozmowy z innymi pracownikami w Hongkongu.

Szczegóły nie są do końca jasne. Niektóre raporty sugerują, iż w wideoczacie brała udział tylko jedna prawdziwa osoba, podczas gdy inne mówią o większej liczbie uczestników. Bez względu na to, wszyscy zgadzają się, iż w rozmowie wykorzystano sztucznie wygenerowane postaci i iż pracownik finansowy padł ofiarą oszustwa. Ofiara odkryła prawdę dopiero po skontaktowaniu się z siedzibą firmy (policja nie podaje jej nazwy).

Lokalne media, takie jak The Standard, określiły ten incydent jako pierwsze oszustwo deepfake podczas wideokonferencji w Hongkongu.

Chociaż oszustwo z udziałem fałszywego CFO może być pierwszym zgłoszonym w Hongkongu przypadkiem wykorzystania deepfake podczas wideokonferencji, nie jest to jedyny tego typu incydent. Według CNN, hongkońska policja poinformowała podczas piątkowej konferencji prasowej o sześciu aresztowaniach w związku z innymi tego typu oszustwami.

Źródło: The Register

Idź do oryginalnego materiału