Dlaczego Wierzymy w Dezinformacje – czy winna jest ludzka psychika?
Dezinformacja stanowiła zagrożenie dla demokracji długo przed konfliktem Ukraińskim. Była obecna w czasie wyborów w USA oraz Unii Europejskiej działając w celu zniechęcenia, dezorientacji i podziału opinii publicznej. Walka z dezinformacją nieustannie trwa. Jednak przy obecności tylu aktorów, wyeliminowanie jej wpływu wydaję się niemożliwe. Warto zadać pytanie, czy to nasza psychika jest odpowiedzialna za brak odporności na dezinformację? Badania wskazują, iż stosunki społeczne, efekt potwierdzenia i przedłużonego wpływu mogą być częściowo winne jej skuteczności.
Psychologowie odkryli, iż powiązania społeczne są ważne zarówno dla przetrwania, jak i dobrego samopoczucia.7 Badania przeprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wykazują, iż ludzie odczuwają presję, by dzielić się nieprawdziwymi informacjami, jeżeli robią to ich rówieśnicy. Wykazują też mniejszą chęć do nawiązywania kontaktów z osobami, które nie dzielą się tymi samymi komunikatami. Potrzeba więzi społecznych sprawia, iż konformizm i presja społeczna stają się kluczowymi motywatorami do rozpowszechniania dezinformacji.8 Co więcej, uprzedzenia wynikające z interakcji ze społeczeństwem również wpływają na wiadomości, w które wierzymy i którymi się dzielimy.
Mamy tendencję do faworyzowania doniesień pochodzących z naszych grup społecznych. Tworzy to zjawisko zwane „komorą echa”, w której jesteśmy narażeni jedynie na informacje pokrywające się z naszymi poglądami oraz potwierdzone przez rówieśników9. Komory echa wzmacniają działanie efektu potwierdzenia, ponieważ dostrzegamy tylko te komunikaty, z którymi się zgadzamy10. Efekt ten powoduje, iż szukamy informacji, które potwierdzają to w co wierzymy. Zwiększa to ryzyko negatywnego wpływu dezinformacji, ponieważ jeżeli pojawi się ona w naszej komorze echa i jest zgodna z naszą opinią, to bardzo prawdopodobne, iż w nią uwierzymy. Dezinformacja jest często dostosowywana do odbiorców – jest sformułowana w sposób zgodny z przekonaniami grupy docelowej przez co trudniej ją odkryć. W związku z tym, poczucie więzi ze społecznością, jak i skłonność do poszukiwania informacji zgodnych z naszymi poglądami sprawiają, iż jesteśmy jej łatwymi celami.
Co więcej, efekt przedłużonego wpływu powoduje, iż nasza wiara w dezinformację utrzymuje się choćby po udowodnieniu jej fałszywości. Dzieje się tak, ponieważ staramy się uniknąć psychologicznego dyskomfortu związanego z przyznaniem się do błędnych informacji11. Nasza tendencja do wiary w komunikaty, które są zgodne z naszymi przekonaniami, tylko potęguje uczucie dyskomfortu, gdy stajemy w obliczu faktu, iż ulegliśmy dezinformacji. Jest to prawdopodobnie powód, przez który przez cały czas w nią wierzymy, choćby po jej obaleniu.
Przeanalizowanie psychologicznych i socjologicznych podstaw tego, iż jesteśmy podatni na dezinformację, może pomóc nam znaleźć sposoby na jej zwalczanie. Nasza walka musi skupić się na aspektach psychologicznych, a nie tylko na algorytmach platformowych. Inokulacja, która ostrzega ludzi przed narażeniem na dezinformację zanim do tego dojdzie, okazuje się skuteczna i jest krokiem we adekwatnym kierunku12. Należy podjąć podobne wysiłki, aby pomóc ludziom zwalczać uczucie dyskomfortu podczas konfrontacji z faktami. jeżeli chcemy, żeby nasza walka z dezinformacją była skuteczna, musimy wziąć pod uwagę rolę jaką w tej kwestii odgrywa ludzka psychika.