Etyka to nie luksus, to konieczność w biznesie

liderzyinnowacyjnosci.com 2 tygodni temu

W erze gwałtownego rozwoju technologii cyfrowych i sztucznej inteligencji, etyka w biznesie nie jest już jedynie moralnym wyborem, ale staje się realnym zasobem strategicznym. Czy możliwe jest prowadzenie etycznej działalności gospodarczej w świecie zdominowanym przez algorytmy, automatyzację i dane? Profesor Andrzej Blikle, członek Polskiej Akademii Nauk, przekonywał podczas konferencji Polish National Sales Forum w Warszawie, iż nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne.

Etyka, w jego ujęciu, to praktyczna wiedza. Nie zestaw sztywnych reguł, ale narzędzie budowania zaufania, relacji i odpowiedzialności. A właśnie te wartości — nie koszt cięcia, nie tempo produkcji — stają się dziś fundamentem przewagi konkurencyjnej firm, które działają w oparciu o nowoczesne technologie.

Etyczny biznes w cyfrowym świecie

Wbrew pozorom, nie ma sprzeczności między nowoczesnością a uczciwością. Wręcz przeciwnie — technologia, w tym AI, może wspierać etyczne decyzje, jeżeli tylko zostanie adekwatnie zaprogramowana i używana. Przejrzystość algorytmów, uczciwe dane treningowe, brak dyskryminacji — to tylko niektóre z elementów etycznego wykorzystania sztucznej inteligencji. Ale najważniejsze jest to, by za każdym technologicznym rozwiązaniem stali ludzie, którzy świadomie kierują się wartościami.
Według profesora Bliklego, organizacje etyczne nie tylko nie tracą na swojej moralnej postawie, ale zyskują — finansowo, społecznie i wizerunkowo. Firmy, które tworzą kulturę zaufania, godności i autonomii, stają się środowiskami, w których pracownicy są zaangażowani, a klienci lojalni.

Zysk nie jako cel, ale konsekwencja

W podejściu prof. Andrzeja Blikle, szczególnie istotne jest odwrócenie porządku myślenia: zysk nie jest celem, ale efektem ubocznym dobrze prowadzonej, etycznej działalności. Etyka nie oznacza rezygnacji z konkurencyjności — wręcz przeciwnie. To właśnie etyczne postępowanie pozwala firmom tworzyć trwałe relacje z interesariuszami, ograniczać konflikty i obniżać koszty transakcyjne.

Jednym z kluczowych pojęć, które przewijają się przez jego filozofię, jest odpowiedzialność godnościowa — oparta nie na karze, ale na wewnętrznym poczuciu wstydu, sumieniu i chęci naprawy błędu. To przeciwieństwo odpowiedzialności represyjnej, opartej na strachu i systemach kontroli. Taka kultura odpowiedzialności tworzy organizacje zdolne do samodoskonalenia, uczenia się na błędach i elastycznego reagowania na zmiany.

Bez kija i marchewki

W etycznej firmie człowiek nie jest trybikiem w maszynie, ale autonomiczną jednostką. Prof. Blikle przywołuje ideę „turkusowej organizacji” — środowiska, w którym każdy pracownik czuje sens swojej pracy, ma wpływ na działania firmy i czerpie satysfakcję z bycia częścią większej całości.
Co ciekawe, firmy, które zrezygnowały z klasycznych systemów motywacyjnych (kar i nagród), często notują wzrost produktywności. Ludzie nie potrzebują być „zaganiani” do pracy. Wystarczy ich… uskrzydlić — czyli stworzyć warunki do kreatywności, rozwoju i odpowiedzialności.

Czy AI może być etyczna?

To jedno z kluczowych pytań naszych czasów. I choć sztuczna inteligencja nie ma sumienia ani systemu wartości, może działać etycznie — o ile ludzie, którzy ją projektują i wdrażają, zadbają o te wartości na poziomie kodu, danych i decyzji organizacyjnych.
Etyczne wykorzystanie AI oznacza nie tylko przestrzeganie regulacji, ale także zadawanie trudnych pytań: Czy nasze algorytmy są sprawiedliwe? Czy szanują prywatność? Czy wzmacniają relacje, a nie tylko efektywność? Czy pomagają ludziom być bardziej ludzkimi?

Etyka to przyszłość

W czasach, gdy technologia staje się coraz bardziej wszechobecna, a zaufanie coraz trudniejsze do zdobycia, etyka przestaje być luksusem. Staje się koniecznością. Jak mówi prof. Blikle, „etyczny biznes to interes dla dwóch stron” — uczciwy, relacyjny, oparty na godności, nie na manipulacji.
I właśnie dlatego, w świecie pełnym sztucznej inteligencji, to właśnie ludzka uczciwość może okazać się najpotężniejszym źródłem przewagi konkurencyjnej.
Jolanta Czudak

Idź do oryginalnego materiału