Google właśnie zablokowało wyświetlanie reklam AdSense na naszej stronie. Tak po prostu. Bez ostrzeżenia, bez szansy na poprawę. Klik — i koniec. Nasz kilkuletni wysiłek poszedł na marne.

Powód? Kompletnie absurdalny. Zacytujmy, bo choćby maila nie umieją dobrze sformatować:
“Więcej reklam i innych płatnych materiałów promocyjnych niż treści od wydawcy:
Reklamy wyświetlane przez Google są niedozwolone na ekranach, na których reklam i innych płatnych materiałów promocyjnych jest więcej niż treści od wydawcy.”
Brzmi poważnie? To teraz słuchajcie: te reklamy w większości przypadków są… automatycznie wstawiane przez samo Google. Tak, dokładnie. Google od dawna promuje automatyczne reklamy – czyli system, który sam skanuje stronę i sam decyduje, gdzie umieścić reklamy. Cytat z oficjalnej dokumentacji Google:
“Automatyczne będą skanować Twoją witrynę i automatycznie umieszczać reklamy tam, gdzie prawdopodobnie będą skuteczne i potencjalnie przyniosą większe przychody.”
Źródło
Czyli najpierw algorytmy zasrają stronę reklamami, gdzie popadnie – byleby nabić kliknięcia. A potem, z zimną bezczelnością, ten sam system stwierdza: ups, za dużo reklam – i blokuje Twoje konto. Bez ostrzeżenia. Bez szansy na naprawę. I oczywiście – bez wypłaty zgromadzonych środków (nie można się dostać na konto).
Masz prawo się odwołać. Na odwołanie musisz czekać 90 dni, po czym automat pewnie oceni, iż dupa, bo przecież masz możliwość dostosowania automatycznych reklam. Kolejnych odwołań już nie przyjmie (sprawdzone z autopsji 10 lat temu).
Niestety. Tak wygląda filozofia monopolisty, który ustawia reguły gry, a potem karze Cię za ich przestrzeganie. I niestety — w Polsce nie ma dziś sensownej alternatywy, która pozwalałaby realnie zarabiać na reklamach na swoich blogach.