Klimat a technologia: Jak osiągnąć zrównoważony rozwój w cyfrowym świecie?

euractiv.pl 5 dni temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/nowe-technologie/news/klimat-a-technologia-jak-osiagnac-zrownowazony-rozwoj-w-technologicznym-swiecie/


W świecie, gdzie algorytmy zyskują niemal autonomiczne znaczenie, a zrównoważony rozwój staje się nie tyle opcją, co koniecznością, toczy się debata między innowacją a regulacją. Czy jesteśmy w stanie wyważyć między dynamicznym postępem technologicznym a potrzebą ochrony wartości społecznych i środowiskowych?

Zrównoważony rozwój od lat jest jednym z kluczowych celów polityki globalnej. Jego istotą jest równowaga między potrzebami obecnych i przyszłych pokoleń w kontekście gospodarczym, społecznym i środowiskowym. Współcześnie coraz większe znaczenie zyskuje rola technologii – zwłaszcza cyfrowych – w osiąganiu tych celów.

Z jednej strony przynoszą one nadzieję na efektywniejsze zarządzanie zasobami, zieloną transformację czy rozwój usług publicznych. Z drugiej strony niosą zagrożenia, w tym wzrost nierówności, nowe formy wykluczenia społecznego oraz presję na prawa człowieka.

Technologie, takie jak sztuczna inteligencja czy big data, mogą usprawniać analizę klimatyczną, redukować ślad węglowy w przemyśle, a także poprawiać dostęp do edukacji czy ochrony zdrowia. Jednak równocześnie pojawiają się wątpliwości co do ich wpływu na prywatność, autonomię jednostki i mechanizmy demokratyczne. W tej przestrzeni konfliktów między korzyściami a kosztami interweniują prawo i polityka.

Dwa światy: podejście deregulacyjne i regulacyjne

W kontekście regulacji nowych technologii, szczególnie sztucznej inteligencji, wyłaniają się dwa dominujące podejścia. Pierwsze z nich, określane jako model deregulacyjny lub techno-liberalny, zakłada ograniczoną ingerencję państwa.

Opiera się ono na przekonaniu, iż postęp technologiczny sam w sobie jest wartością nadrzędną, a jego ograniczanie może hamować innowacyjność i dynamikę gospodarczą. W tej perspektywie ryzyka, jakie niesie za sobą rozwój AI, mają być neutralizowane przez rynek i samoregulację.

Drugie podejście, oparte na interwencji regulacyjnej, zakłada konieczność stworzenia ram prawnych, które ograniczą negatywne skutki technologii i zagwarantują ochronę podstawowych praw.

To model, który przyjmuje m.in. Unia Europejska, czego wyrazem jest przyjęcie aktu o sztucznej inteligencji (AI Act). Regulacje mają zapobiegać wykorzystywaniu AI do masowej inwigilacji, manipulacji opinią publiczną czy profilowania obywateli bez ich wiedzy i zgody.

Unia Europejska jako lider etycznej cyfryzacji

UE wyraźnie zaznacza swoją obecność jako globalny lider w tworzeniu etycznych ram dla rozwoju technologii cyfrowych. Jej podejście kładzie nacisk na ochronę praw podstawowych i odpowiedzialność twórców oraz użytkowników nowych systemów.

Unijne akty prawne – od RODO po wspomniany AI Act – wskazują kierunek, w którym zmierza cyfrowa transformacja oparta na wartościach demokratycznych.

W modelu europejskim prawo nie tylko ogranicza, ale również stymuluje innowacje – poprzez tworzenie przewidywalnych ram działania i promowanie standardów jakościowych. To próba odpowiedzi na pytanie, jak pogodzić ekspansję nowych technologii z koniecznością budowania sprawiedliwego społeczeństwa informacyjnego.

Nowe obowiązki i redefinicja odpowiedzialności

Rozwój technologii cyfrowych zmusza także do przemyślenia na nowo pojęcia odpowiedzialności prawnej.

Kto ponosi winę, gdy decyzję podejmuje algorytm? Jak ocenić intencje twórców oprogramowania, gdy skutki jego działania są trudne do przewidzenia? Prawo musi stawić czoła wyzwaniom, które nie mieszczą się w tradycyjnych kategoriach deliktu czy odpowiedzialności kontraktowej.

Coraz częściej podnosi się potrzebę wprowadzenia tzw. odpowiedzialności algorytmicznej, która zakładałaby przypisanie skutków działania AI podmiotom je wdrażającym lub kontrolującym. Taki kierunek pozwoliłby lepiej chronić obywateli i zwiększyć transparentność działania systemów cyfrowych.

Transformacja środowiskowa w epoce danych

Nie można pominąć również wpływu cyfryzacji na środowisko. Choć technologie informacyjne pomagają optymalizować zużycie energii, ich własny ślad ekologiczny nie jest bez znaczenia.

Centra danych, produkcja sprzętu elektronicznego i zużycie energii przez systemy AI to czynniki, które mogą utrudniać osiągnięcie celów klimatycznych.

W związku z tym pojawia się postulat „zielonej cyfryzacji” – rozwoju technologii, który wspiera transformację energetyczną i przyczynia się do realizacji celów zrównoważonego rozwoju. Prawo może tu odegrać kluczową rolę, promując standardy efektywności energetycznej i odpowiedzialnego projektowania systemów.

Globalny wymiar odpowiedzialności

Cyfryzacja nie zna granic, co stawia pytania o kompetencje państw i organizacji międzynarodowych. Choć regulacje takie jak unijne mogą oddziaływać globalnie (tzw. efekt Brukseli), niezbędne stają się mechanizmy współpracy międzynarodowej.

ONZ, OECD czy Rada Europy podejmują inicjatywy mające na celu stworzenie wspólnych norm i zasad w zakresie cyfrowego ładu.

Jednocześnie rośnie znaczenie tzw. soft law – wytycznych, kodeksów etycznych i dobrych praktyk – które uzupełniają formalne normy prawne i mogą być szybciej dostosowywane do dynamicznej rzeczywistości technologicznej.

Przyszłość między ryzykiem a nadzieją

Stajemy dziś w obliczu fundamentalnego wyboru: czy rozwój technologii będzie siłą emancypacyjną, wspierającą demokrację i sprawiedliwość społeczną, czy stanie się narzędziem kontroli, nierówności i degradacji środowiska?

Odpowiedź leży nie tylko w rękach programistów i inżynierów, ale także prawników, polityków i obywateli.

Zrównoważony rozwój w erze cyfrowej wymaga nie tylko innowacji technologicznej, ale również innowacji prawnej. Potrzebujemy ram, które nie tylko nie spowolnią postępu, ale go ukierunkują – ku dobru wspólnemu.

Tylko w ten sposób możemy uniknąć cyfrowego darwinizmu i stworzyć przyszłość, która będzie służyła wszystkim, nie tylko nielicznym.

Idź do oryginalnego materiału