Meta nieustannie walczy z poważnymi problemami prawnymi. Tym razem firma stoi w obliczu pozwu zbiorowego, którego zarzuty dotyczą naruszenia praw autorskich i nieuczciwej konkurencji w kontekście szkolenia modelu AI o nazwie Llama. Jak informuje vx-underground, sądowe dokumenty wskazują, iż firma ta miała pobrać aż 82TB nielegalnych treści z tzw. shadow libraries, takich jak Anna’s Archive, Z-Library i LibGen, by wykorzystać je do rozwijania swoich technologii.
Podnoszone wątpliwości etyczne
Już od 2022 roku wewnątrz firmy pojawiały się głosy oburzenia. Znalazły się wśród nich opinie, które mówiły wprost: „Nie powinniśmy używać pirackiego materiału” oraz „Zastosowanie pirackich treści przekracza naszą etyczną granicę.” Mimo tych ostrzeżeń, Meta zdaje się nie tylko ignorować, ale także podejmować działania mające na celu uniknięcie wykrycia nieprawidłowości. W kwietniu 2023 roku pracownik ostrzegł przed korzystaniem z adresów IP firmy do uzyskiwania nielegalnych materiałów, inny z kolei śmiał się, iż „pobieranie torrentów z firmowego laptopa nie wydaje się adekwatne.”
Czy Meta świadomie omijała prawo?
Oprócz tego, iż pracownicy Meta rozważali sposoby na ukrycie infrastruktury firmy przed bezpośrednim połączeniem z pobieranymi materiałami, to doniesienia sugerują, iż Meta mogła świadomie unikać przepisów prawnych dotyczących ochrony praw autorskich. Na początku 2023 roku, w jednej z firmowych narad, Mark Zuckerberg – CEO Meta, ponoć forsował wprowadzenie sztucznej inteligencji mimo obecnych zastrzeżeń.
Ciekawostką jest, iż Meta nie jest osamotniona w swoich kłopotach prawnych. OpenAI boryka się z podobnymi zarzutami, oskarżana o nielegalne korzystanie z materiałów chronionych prawem autorskim, a The New York Times wnosi o pozew przeciw firmie. Również Nvidia jest obserwowana pod kątem szkolenia swojego modelu NeMo na setkach tysięcy książek i gromadzenia setek tysięcy godzin wideo na potrzeby rozwoju AI. Niedawno opublikowane zarzuty przez OpenAI przeciwko DeepSeek dotyczą nieuprawnionego uzyskiwania danych jeszcze bardziej podkreślają dylematy moralne i prawne związane z edukacją sztucznej inteligencji.