Próbował wielu rzeczy: od architektury, poprzez kanał na YT, aż po własny biznes. W końcu spróbował programowania i tutaj znalazł swoją zawodową ścieżkę. Teraz radzi innym, jak zostać iOS developerem, co jest szczególnie cenną wiedzą na rynku mocno nasyconym programistami. Jak się wybić, szukając pracy w IT? I dlaczego warto zostać iOS devem? Opowiada Wojciech Spaleniak, autor książki „Od Zera Do iOS Developera, czyli jak zostałem programistą w mniej niż rok — praktyczne wskazówki”.
Architektura, produkcja odzieży streetwear, organizacja imprez, sprzedaż na Allegro, YouTube… i w końcu programowanie. Widzę, iż jesteś osobą mega kreatywną, która długo poszukiwała swojej zawodowej drogi, w której prawdziwie się spełni. Opowiedz, proszę, co skłoniło Cię do rzucenia poprzednich pomysłów i wybrania właśnie IT?
Zacznijmy od studiów z architektury. Przez cały okres ich trwania brałem udział w konkursach architektonicznych, ponieważ było to coś, co najbardziej mnie kręciło. Mogłem wtedy zająć się tworzeniem koncepcji, a przy większych projektach zbudować zespół ludzi i robić to wspólnymi siłami. Chwilę przed ukończeniem studiów poszedłem do pierwszej pracy i czar prysł. Ani sama praca, ani zarobki płynące z jej wykonywania nie były dla mnie satysfakcjonujące. Warto tu zaznaczyć, iż przez kolejne lata wciąż pracowałem jako architekt, do momentu wejścia do branży IT. Po prostu musiałem się z czegoś utrzymywać.
Chwilę po studiach zachłysnąłem się szeroko pojętym rozwojem osobistym oraz zapragnąłem zostać przedsiębiorcą. Wtedy wpadłem na pomysł stworzenia start-upu zajmującego się „inteligentnymi” meblami. Miałem choćby kilka epizodów, podczas których przedstawiałem pomysł potencjalnym inwestorom. Niestety kilka aspektów okazało się zbyt kosztownych w prototypowaniu, a sam pomysł nie był przełomowy.
Kolejnym pomysłem, który zrodził się w mojej głowie, była marka streetwearowa. Natomiast jednym ze sposobów na jej zareklamowanie była organizacja imprez. Nie było ich wiele, ale jedną z nich można przyrównać do słynnego już filmu „Project X”. Samo prowadzenie marki odzieżowej było bardzo fajną sprawą, natomiast mój brak wiedzy w zakresie krawiectwa mocno odbijał się na kosztach i interes był nierentowny.
YouTube to była jedna z tych rzeczy, których chcesz spróbować, żeby potem nie pluć sobie w twarz, mówiąc: „Szkoda, iż tego nigdy nie zrobiłem, bo przecież mogłoby się udać”. Zebrałem małą grupkę najbliższych mi osób i zaczęliśmy nagrywać. Pamiętam, iż w ekspresowym tempie musiałem nauczyć się montować filmy, choć nigdy wcześniej tego nie robiłem. Równo po roku czasu zakończyliśmy przygodę z YouTube’em, ponieważ kanał nie rozwijał się w takim tempie, jak zakładaliśmy, a łączenie tego z pracą na etacie było wyczerpującym zajęciem. Mimo to świetnie wspominam ten czas.
Ostatnim tematem, któym zająłem się przed wejściem do branży IT, była sprzedaż na Allegro. Przez kilka miesięcy zgłębiałem tajniki e-commerce, aby odpuścić po trzech miesiącach prowadzenia sklepu w modelu dropshipping. Chciałem sprawdzić, „z czym to się je” i jak się okazało, nie jest to biznes dla mnie.
Po spróbowaniu sił we wszystkich powyższych branżach przyszedł czas na programowanie. Znajdowało się ono na liście zawodów, których chciałem doświadczyć. Jednakże miałem do tego dość sceptyczne podejście, ponieważ w liceum musiałem zapłacić ziomkowi, żeby ogarnął za mnie zadanie zaliczeniowe z informatyki. Z programowaniem zetknąłem się również rok przed pójściem na studia z Architektury. Trafiłem wtedy na kierunek Automatyka i robotyka, gdzie nauczyłem się podstaw języka C++. Pamiętam, iż choćby mi się to spodobało, ale finalnie poszedłem na Architekturę i o tym zapomniałem.
Odpowiadając więc na pytanie, co skłoniło mnie do wybrania właśnie IT – byłem po prostu ciekaw, czy jest to coś dla mnie.
Jak wyglądały Twoje pierwsze dni nauki programowania? Jak zaplanowałeś sobie czas na to?
Początki były bardzo ciekawe, ponieważ byłem totalnie zielony w temacie programowania. Jednocześnie jedną nogą siedziałem jeszcze w sprzedaży dropshippingowej na Allegro. Było to z jednej strony ekscytujące, z drugiej zaś przerażające, ponieważ nie miałem pojęcia, jak się za to zabrać. Na samym początku czytałem artykuły i oglądałem filmiki na YouTube, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o branży IT. Pierwsze trzy miesiące to była intensywna nauka po 5-6 godzin dziennie. Nie chodziłem wtedy do pracy, dlatego 100% czasu mogłem przeznaczyć na edukację.
Jakie języki wybrałeś i dlaczego akurat takie?
Na samym początku nie miałem pojęcia, jaki język programowania wybrać, więc dosyć gwałtownie zdecydowałem się na Pythona. Większość osób w internecie polecała go dla początkujących. Uczyłem się go przez około dwa tygodnie z tutoriali na YouTube.
Po tym czasie stwierdziłem, iż lepszym wyborem będzie edukacja w kierunku Java Developera. Wykupiłem kursy i kolejne trzy miesiące spędziłem na intensywnej nauce po 5-6 godzin dziennie. Pamiętam, iż w tym czasie wysłałem choćby CV na stażystę wraz z rozwiązanym zadaniem sprawdzającym wiedzę.
Pod koniec tego okresu zainteresowałem się językiem Swift oraz programowaniem aplikacji mobilnych. Odkryłem to całkiem przypadkowo, dzięki aplikacji Playgrounds, dostępnej na komputerach firmy Apple. Spodobało mi się na tyle, iż postanowiłem rzucić naukę Javy i zostać iOS Developerem. Ta zmiana była moją ostatnią i w ten sposób język Swift jest ze mną do teraz.
Miałeś jakieś momenty zwątpienia? Czy wręcz przeciwnie, nauka wchodziła Ci gładko?
Oj, żeby to raz. Podczas nauki programowania często spotykałem się z tematami, które były dla mnie czarną magią. Oczywiście tylko z początku, ponieważ finalnie okazywało się, iż nie taki diabeł straszny, jak go malują. Czasami wystarczyło napisać przykład w kodzie, a niekiedy musiałem skrzętnie rozpisać wszystkie zależności na kartce lub białej tablicy. Dzięki temu dużo łatwiej mi było zrozumieć daną koncepcję — jest to bardzo fajne rozwiązanie, które mogę polecić wszystkim początkującym.
Przygodę z programowaniem rozpocząłeś w 2022 roku. Jakie miałeś wtedy informacje o rynku pracy IT? Czy zastanawiałeś się nad tym, iż znalezienie pierwszej pracy w nowym zawodzie może być ciężkie?
Na samym początku poszukiwania wiedzy o branży IT rzuciły mi się w oczy reklamy bootcampów. Mówiły coś w stylu: „Naucz się programować w 3 miesiące i zarabiaj 15k”. Muszę przyznać, iż na tamten moment była to całkiem kusząca wizja, dzięki której wejście do branży wydawało się banalnie proste. Poszedłem choćby na jedno ze spotkań takiej szkoły programowania, żeby dowiedzieć się nieco więcej. Muszę przyznać, iż sam koszt takiego bootcampu nieco ostudził moje chęci podążania tą ścieżką edukacji. Do tego doszły liczne wpisy na grupkach fb, które odradzały tego typu praktykę. Postanowiłem więc, iż zostanę samoukiem i ogarnę wszystko na własną rękę.
Czytając komentarze na forach, doszedłem do wniosku, iż nie będzie łatwo znaleźć pierwszą pracę. Ludzie pisali, iż uczą się już dwa lata i przez cały czas nie mogą znaleźć pracy. Że kiedyś było łatwiej, iż teraz wymagania na juniora są takie jak kiedyś na mida, etc. Mimo to nie poddawałem się, ponieważ czułem, iż znalazłem w końcu coś, co daje mi dużo satysfakcji. Miałem choćby plan, żeby uczyć się tak długo, aż będę gotowy startować od razu na pozycję mida. Teraz już wiem, iż samodzielne dojście do takiego poziomu mogłoby być dość trudne, ponieważ komercyjne doświadczenie jest kamieniem milowym w procesie nauki.
Słyszałam, iż pierwszą pracę znalazłeś poprzez Just Join IT. Po jakim czasie ją znalazłeś od momentu rozpoczęcia nauki programowania?
Podczas nauki regularnie przeglądałem oferty pracy m.in. na justjoin.it, szukając posady stażysty lub juniora. Było ich bardzo mało, więc jak tylko coś się pojawiło, to od razu wysyłałem swoje CV. Pierwszą aplikację złożyłem raptem po dwóch miesiącach nauki na iOS Developera, tj. w lipcu 2022 roku. Był to dość abstrakcyjny ruch, ponieważ mój poziom wiedzy był jeszcze znikomy. Mimo to czułem potrzebę, żeby się sprawdzić. Ku mojemu zdziwieniu dostałem odpowiedź, przeszedłem pozytywnie rozmowę rekrutacyjną i dostałem zadanie techniczne do wykonania. Więcej o tym piszę w mojej książce
Przygodę z programowaniem rozpocząłem w lutym 2022 roku i do października byłem już po kilku rekrutacjach. Pierwszą pracę udało mi się znaleźć z początkiem listopada, a więc sześć miesięcy od rozpoczęcia nauki na iOS Developera. Okazało się to być bardzo przyjemnym zaskoczeniem, ponieważ czytając wypowiedzi na forach, byłem przekonany, iż uda mi się to dopiero latem kolejnego roku.
Jak wyglądała Twoja rekrutacja? O co byłeś pytany?
Dzięki temu, iż już wcześniej przebrnąłem przez kilka innych rekrutacji, ta ostatnia wydawała mi się całkiem przyjemna i mało stresująca. Cały proces rekrutacji był adekwatnie jednoetapowy. Rozmowa była prowadzona przez leada zespołu Mobile oraz osobę techniczną z ekipy iOS Developerów (jeśli to czytacie, to ślę pozdrowienia XD). Rozpoczęliśmy od części zapoznawczej, w której dowiedziałem się trochę więcej o samej firmie. Następnie przeszliśmy do rozmowy technicznej, w której byłem pytany o najważniejsze aspekty programowania w języku Swift. Na koniec dostałem zadanko, żeby wybrać i opisać aplikację ze swojego portfolio, tj. opowiedzieć o kodzie oraz jak działa i dlaczego tak, a nie inaczej.
Rekrutacja zakończyła się pytaniem, czy mogę zacząć pracę za dwa tygodnie. Muszę przyznać, iż poziom ekscytacji był naprawdę duży, ponieważ w końcu udało mi się osiągnąć to, na co pracowałem od prawie roku.
Jak więc teraz podoba Ci się w IT? Czy to jest to „coś”, co chcesz robić w życiu?
Zdecydowanie tak! Kodowanie i nauka nowych rzeczy sprawia mi mega frajdę. Na ten moment, przez cały czas dużą część wolnego czasu poświęcam na szlifowanie swoich umiejętności oraz zgłębianie nowych zagadnień dotyczących programowania. Dodam również, iż przez ostatnie pół roku pracowałem nad aplikacją, która niebawem pojawi się na AppStore. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, iż kodowanie pozostanie nieodłączną częścią mojej kariery.
Postanowiłeś podzielić się doświadczeniem i napisałeś książkę – „Od Zera Do iOS Developera, czyli jak zostałem programistą w mniej niż rok — praktyczne wskazówki”. Mógłbyś wskazać 2-3 rady, które wymieniasz w książce?
- Złap zajawkę — nie ma sensu uczyć się 7-8 godzin dziennie, jeżeli nie sprawia Ci to satysfakcji. Zacznij od 2-3 godzin, samodzielnie studiując podstawy programowania wybranego języka. W ten sposób dowiesz się, czy jest to coś dla Ciebie. Z czasem ten czas zacznie się wydłużać, gdy przyjdzie Ci rozwiązywać realne problemy. Musisz złapać zajawkę na kodowanie, inaczej jest duża szansa, iż gwałtownie się wypalisz.
- Buduj portfolio — tworzenie swojego portfolio powinieneś rozpocząć najszybciej jak to możliwe. Gdy trafi się fajna oferta na justjoin.it to masz coś, z czym śmiało możesz aplikować. Gdzie przechowywać portfolio? Najlepszym miejscem będzie do tego zdalne repozytorium, czyli np. GitHub. Oczywiście nie ma sensu, żebyś wrzucał tam każdą linijkę kodu, którą napiszesz podczas nauki programowania. Natomiast aplikacje napisane z tutoriali dostępnych na YouTube będą mile widziane. Rzecz jasna, przy założeniu, iż rozumiesz, w jaki sposób działają.
- Wysyłaj CV — prawdopodobnie zawsze będziesz mieć wrażenie, iż nie jesteś jeszcze gotowy na dane stanowisko. Że za mało potrafisz. Że potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Nie przejmuj się tym i mimo to aplikuj. jeżeli dostaniesz odpowiedź i zaproszą Cię na rozmowę, to świetnie. jeżeli dostaniesz pracę, to genialnie. A co, jeżeli odpadniesz? To też super! Dzięki temu dowiesz się, nad czym musisz jeszcze popracować, a kolejne rekrutacje będą mniej stresujące.
Co motywowało Cię do napisania tej książki?
Zawsze byłem ciekaw, jak to jest napisać książkę. Okazja nadarzyła się krótko po tym, jak dostałem pierwszą pracę w IT. Od czasu do czasu komentowałem posty na grupkach fb, w których ludzie pytali, ile czasu zajmuje proces przebranżowienia. Opisywałem wtedy w uproszczeniu swoją historię, co skutkowało tym, iż w wiadomości prywatnej dostawałem pytania o to, jak zacząć, z jakich kursów się uczyć, ile czasu poświęcić na naukę, etc.
Zawsze chętnie dzieliłem się wiedzą. Niestety nie byłem w stanie wyczerpać tematu, ponieważ był to zlepek myśli, które w danym momencie znajdowałem w pamięci. Wtedy stwierdziłem, iż fajnie byłoby zebrać całe swoje doświadczenie w jednym miejscu, np. w formie e-booka. Tak właśnie powstał pomysł na książkę, którą potem „rzeźbiłem” przez cały 2023 rok.
Jesteś iOS developerem. Czy to ścieżka, którą poleciłbyś i dzisiaj osobom, które myślą o wejściu w IT?
To zależy. Osobie początkującej polecałbym na start przetestowanie kilku różnych języków. Przed ostatecznym wyborem sprawdź, czym będziesz się zajmować, znając wybrany język programowania. Przykładowo, Java używana jest głównie do backendu, w JavaScript tworzone są strony internetowe, a taki Swift, Kotlin, czy Flutter służą do pisania aplikacji mobilnych. Mnie przekonał fakt, iż podczas budowania apki jestem w stanie bardzo gwałtownie zobaczyć efekty swojej pracy. W porównaniu do programistów stricte backendowych wydaje się to dużo bardziej satysfakcjonujące zajęcie.
Warto jednak zaznaczyć, iż w tej niszy ilość ofert pracy jest dużo mniejsza niż np. we frontendzie. To przekłada się na zwiększoną trudność w znalezieniu stażu, bądź pozycji juniorskiej, ale również na mniejszą konkurencję. Z mojej strony z czystym sumieniem mogę polecić ścieżkę kariery iOS Developera, ponieważ jest to bardzo przyjemna i satysfakcjonująca praca.
Jakie umiejętności uważasz za kluczowe, aby zwiększyć szanse na znalezienie pierwszej pracy jako programista iOS?
- Umiejętność logicznego oraz abstrakcyjnego myślenia — bez tego trudno Ci będzie zrozumieć zależności zawarte w kodzie.
- Samodzielność w rozwiązywaniu problemów — bez tego trudno Ci będzie nauczyć się programowania.
- Czerpanie frajdy z kodowania i nauki nowych rzeczy — bez tego gwałtownie się wypalisz.
Czy po napisaniu książki Twoje spojrzenie na naukę programowania lub samą branżę IT uległo zmianie?
Nie zmieniło się, myślę, iż raczej ewoluowało podczas pierwszych miesięcy nauki. Tak jak wcześniej wspomniałem, z początku widziałem reklamy bootcampów, które obiecywały możliwość zdobycia pracy po trzech miesiącach edukacji. Z czasem okazało się, iż nie jest to realny scenariusz i trzeba poświęcić dużo więcej pracy, aby osiągnąć wyznaczony cel. Natomiast napisanie książki pozwoliło mi zebrać 2-letnie doświadczenie w zawodzie programisty, aby móc się nim podzielić z innymi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z programowaniem.
Myślę, iż każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Osoby, które zastanawiają sie nad przebranżowieniem dowiedzą się, jak wygląda cały ten proces. Ci, którzy zastanawiają się nad wyborem języka programowania, zobaczą, co ich czeka, jeżeli wybiorą ścieżkę kariery iOS Developera. Jeszcze inni, którzy postanowili zostać programistą aplikacji iOS, dostaną informację o polecanych kursach, tutorialach oraz podpowiedzi odnośnie budowania portfolio i udziału w rekrutacjach. Dla osoby początkującej, która dopiero wchodzi do świata IT jest to bardzo przyjemna pozycja, która rozjaśni wiele zagadnień.
Wojciech Spaleniak. iOS Developer. Autor książki „Od Zera Do iOS Developera, czyli jak zostałem programistą w mniej niż rok!”. Z wykształcenia architekt, z wyboru programista, a w międzyczasie aspirujący przedsiębiorca. Przygodę z kodowaniem rozpoczął w 2022 roku i po 9 miesiącach nauki zdobył swoją pierwszą pracę w branży IT.