Czy to koniec dobrej passy twórców ChatGPT? Europejskie instytucje rządowe zaczynają patrzeć OpenAI na ręce, a pierwsze sprawy kończą się milionowymi karami.
OpenAI, firma specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu sztucznej inteligencji, w szybkim tempie rozszerza zakres swoich działań i dąży do przekształcenia się w pełni komercyjną organizację. Jej dynamiczny rozwój spotkał się jednak z zainteresowaniem regulatorów, zwłaszcza w kontekście ochrony prywatności danych. Szczególną uwagę wzbudziło niedawne śledztwo włoskiego urzędu ochrony danych osobowych (Garante), w wyniku którego firma została obciążona karą w wysokości 15 milionów euro (ok. 64 miliony złotych).
Zdaniem OpenAI kara jest zbyt duża
Sam Altman, CEO w OpenAIWedług ustaleń włoskich władz, OpenAI nie zapewniło odpowiedniego poziomu przejrzystości w zakresie wykorzystywania danych osobowych do trenowania modelu ChatGPT. Zarzucono także brak jasnej podstawy prawnej przetwarzania tych danych. Istotnym elementem śledztwa było również wykazanie niewystarczających zabezpieczeń przed dostępem osób nieletnich do potencjalnie nieodpowiednich treści generowanych przez AI.
Poza nałożeniem grzywny, włoskie władze nakazały gigantowi przeprowadzenie kampanii informacyjnej trwającej sześć miesięcy, podczas której firma ma w jasny sposób wyjaśniać społeczeństwu zasady działania ChatGPT. Komunikaty powinny uwzględniać kwestie zbierania danych, wykorzystywanych metod trenowania modelu, praw użytkowników oraz możliwości dostępu do własnych danych. Działania te mają umożliwić zarówno użytkownikom, jak i osobom niekorzystającym z ChatGPT, lepsze zrozumienie technologii i skuteczniejsze egzekwowanie przysługujących im praw.
OpenAI uznało decyzję o nałożeniu grzywny za nieproporcjonalną i zapowiedziało już złożenie odwołania. Argumentowane jest faktem, iż jej wysokość kary przekracza dochody, jakie firma osiągnęła w tym okresie we Włoszech. Jednocześnie OpenAI podkreśla swoje zaangażowanie w rozwijanie rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji przy poszanowaniu prywatności i zgodności z prawem. Wydarzenia te pokazują jednak rosnące napięcie między postępem w obszarze AI a regulacjami, mającymi na celu ochronę danych użytkowników.
