
Canva prawdopodobnie nie jest pierwszą nazwą, jaka przychodzi ci do głowy kiedy mowa jest o pakiecie biurowym — pożytecznych, ale nudnawych aplikacjach w rodzaju edytora tekstu czy arkusza kalkulacyjnego. Firma kojarzy się raczej z narzędziami do tworzenia grafiki. Teraz jednak oferuje Visual Suite 2.0 — pakiet biurowy (głównie) dla kreatywnych. Na sterydach sztucznej inteligencji.
Jeśli zajmujesz się projektowaniem graficznym, zwłaszcza treści marketingowych, to istnieje spora szansa, iż już się z Canvą zetknęłaś. Firma zapewnia narzędzia do tworzenia grafik dla mediów społecznościowych, prezentacji, pocztówek, gadżetów reklamowych czy witryn internetowych. Dobrze znany jest również jej AI Image Generator — a więc narzędzie do generowania obrazków przez AI.
Teraz do tych narzędzi — i udostępnionego trzy lata temu edytora tekstu — Canva dodaje arkusz kalkulacyjny i generator wykresów. A więc wkracza w obszar zajęty przez gigantów technologicznych — Microsoft i Google.
Pakiet biurowy dla kreatywnych
Można się zastanawiać, kto chciałby się przesiadać z Microsoft Office (jeśli już je ma), czy z aplikacji Google (np. takich jak zachwalany przez niektórych Spreadsheet od Google) — dostępnych wszak zupełnie za darmo. Okazuje się jednak, iż Canva ma kilka argumentów, które mogą przemówić głównie do pracowników kreatywnych.
Pierwszy jest taki, iż arkusze kalkulacyjne Canvy, łączące tekst z grafiką, są po prostu mniej nudne.

Drugim argumentem jest dostęp do funkcji AI. Magic Insights pozwoli Ci przeanalizować dane zawarte w arkuszu. Nie musisz już się uczyć skomplikowanych narzędzi Excela, po prostu prosisz AI o analizę trendów w danym arkuszu. Nigdy nie możesz sobie przypomnieć którejś z mało intuicyjnych nazw funkcji w Excelu? Nie ma sprawy, poproś o nią w prostym ludzkim języku Magic Formulas — one wpiszą formułę za Ciebie.
AI załatwi za Ciebie nie tylko matematykę, ale i część pracy kreatywnej. Masz do napisania chwytliwe hasła reklamowe (ang. copy) dla długiej listy produktów? Użyj funkcji „Fill Empty Cells”, a sztuczna inteligencja stworzy Ci propozycje dla wszystkich pozycji. choćby jeżeli nie każda przypadnie Ci do gustu, to przynajmniej część pracy masz z głowy.
Sztuczna inteligencja pomoże nam również w doborze wykresów i innych wizualizacji danych. Nie musimy się już sami drapać po głowie, czy do naszych liczb odpowiedniejszy jest wykres słupkowy, czy diagram kołowy — AI Canvy dokona wyboru za nas.
Nie jest to narzędzie dla wszystkich. Analityk danych pewnie nie zrezygnuje z wszystkich funkcji Excela pozwalających na bardzo drobiazgową analizę i niekoniecznie będzie chciał się w pełni zdać na AI od Canvy. Również dlatego, iż byłoby to przyznaniem się, że… nie jest potrzebny.
Należy więc sądzić, iż jest to przede wszystkim narzędzie dla tych profesjonalistów i firm, którzy korzystają z narzędzi kreatywnych, czy to Canvy, czy innej firmy. Dla takich podmiotów zebranie wszystkich wykorzystywanych narzędzi w jednym miejscu może mieć sens. Jak pisze firma w komunikacie prasowym, jednolite środowisko „eliminuje potrzebę oddzielnych narzędzi, rozproszonych przepływów pracy i niepowiązanych plików. Całe kampanie – od planowania i briefowania po projektowanie i dostawę – mogą teraz odbywać się w jednej, płynnej, wspólnej przestrzeni”.
Tak więc nowe możliwości Canvy to chyba przede wszystkim oferta dla 230 mln obecnych użytkowników produktów firmy. A zwłaszcza dla 6 mln zespołów wykorzystujących te narzędzia.
Cena… też atrakcyjna raczej dla kreatywnych
Na koniec porozmawiajmy o cenie. Canva oferuje wersję darmową, ale z licznymi ograniczeniami — niektóre funkcjonalności nie są dostępne, z innych można korzystać tylko w ograniczonym zakresie.
Jeśli chcemy uzyskać dostęp do pełnej funkcjonalności, to musimy zapłacić 450 zł rocznie za plan Canva Pro. To drogo w porównaniu z 429 zł za Microsoft Office 365 – również wyposażony w sztuczną inteligencję. No i bardzo drogo w porównaniu do darmowych Google Sheets.
Widać więc, iż dla Canvy przez cały czas najważniejsze są osoby i firmy kreatywne. Takie, dla których oprogramowanie biurowe jest po prostu wygodnym uzupełnieniem systemu kreatywnego, z którego już korzystają. I które chętni zaoszczędzą na subskrypcji Microsoft Office a za Canva Pro i tak już płacą.
I jeszcze słowo o dostępności — choć Visual Suite 2.0 został już ogłoszony, to strona firmy wciąż informuje, iż funkcjonalność arkusza kalkulacyjnego (i parę innych) ukaże się „wkrótce”. Mamy więc prawdopodobnie kolejny przypadek, gdy firmy udostępniają swoje oparte na AI produkty stopniowo, by napływ nowych użytkowników nie sparaliżował infrastruktury obliczeniowej.
Źródło grafiki: Canva