7 lutego przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie SIN vs Facebook. Organizacja społeczna pozwała firmę za to, iż ta bez uprzedzenia i wyjaśnień usunęła jej konta i grupy ze swoich portali społecznościowych. Wrażenia? Sąd chce usłyszeć, jak dokładnie wyglądały okoliczności nałożenia blokady i próby odwołania się od tej decyzji.
Na pierwszej rozprawie sąd przesłuchał prezeskę Społecznej Inicjatywy Narkopolityki, Małgorzatę Małyszko, która opowiedziała m.in. o działalności organizacji i negatywnych skutkach, które spowodowała zwłaszcza blokada głównej strony SIN na Facebooku. Sąd był zainteresowany szczegółowymi okolicznościami zablokowania kont i grup SIN na Facebooku i Instagramie. W tym celu, zgodnie z wnioskiem SIN, dopuścił dowód z przesłuchania dwóch byłych członków zarządu organizacji, którzy administrowali kontami SIN w mediach społecznościowych w czasie, którego dotyczy sprawa.
Zostaną oni przesłuchani na kolejnej rozprawie, którą zaplanowano na 23 czerwca 2023 r. na godz. 9:00. Szczegóły kafkowskiego procesu na Facebooku usłyszymy więc z pierwszej ręki. To dobra informacja.
Sąd zapowiedział też, iż po przeprowadzeniu postępowania dowodowego wyda decyzję w sprawie jurysdykcji. Według Facebooka polski sąd nie jest adekwatny do rozpoznania tej sprawy. My jednak uważamy, iż jest inaczej, bo skoro Facebook utrzymuje ponad 20 mln kont polskich użytkowniczek i użytkowniczek, powinni oni mieć możliwość odwołania się od jego giganta przed sądem w swoim kraju.
Próba odwrócenia uwagi od problemu „prywatnej cenzury”??
Pełnomocniczki Facebooka próbowały wykazać, iż działalność SIN-u na platformach Mety była i jest szkodliwa, a choćby niezgodna z prawem, i stanowi promocję zażywania narkotyków. Przy czym pokazywały głównie posty z ostatnich 2-3 lat z aktualnych kont SIN, a więc nie konkretnie te, przez które mieli zostać zablokowani na Facebooku w 2018 r.
Cóż, może to kwestia braku zrozumienia tego, czym SIN się zajmuje i iż czasami musi sięgać po dość wyraziste środki w komunikacji, żeby przykuć uwagę swojej grupy docelowej. A być może po prostu próba odwrócenia uwagi od clue tej sprawy – czyli tego, iż Facebook pozbawił SIN kluczowego kanału dotarcia do odbiorców w sposób całkowicie nieprzejrzysty, samowolny, bez jakiejkolwiek realnej możliwości zweryfikowania zasadności tej decyzji. Taka sytuacja oznacza, iż adekwatnie każdy, niezależnie od tego, co publikuje, może zostać ofiarą tzw. bana, bez realnych możliwości obrony.
Szczegóły sprawy, aktualności i odpowiedzi na najważniejsze pytania znajdziecie na stronie sprawy SIN vs Facebook.
Czy już niedługo nowe przepisy aktu o usługach cyfrowych wymuszą na platformach internetowych bardziej przejrzystą moderację treści? Więcej na ten temat w naszej pigułce wiedzy o DSA.
Fundacja Panoptykon wspiera SIN w sporze z Facebookiem (Meta). Na naszą prośbę SIN reprezentuje przed sądem pro bono kancelaria Wardyński i Wspólnicy.
Działania organizacji w latach 2022-24 dofinansowane z Funduszy Norweskich w ramach programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy.