Polska dostanie chipy AI? Będzie musiała negocjować

homodigital.pl 4 godzin temu

Czy Polska dostanie chipy AI? A konkretnie, czy z naszego kraju zostaną zdjęte restrykcje na liczbę chipów, jakie możemy dostać z amerykańskich firm? Być może, bo administracja Donalda Trumpa podobno ma znieść ograniczenia wprowadzone w styczniu przez Joego Bidena. Tyle tylko, iż dostęp prawdopodobnie trzeba będzie wynegocjować z USA.

W styczniu wielu komentatorów w Polsce zatrzęsło się z oburzenia na wieść o tym, iż administracja Bidena dosłownie w ostatnich dniach urzędowania odchodzącego prezydenta wprowadziła nowy system restrykcji dla chipów AI. Czyli – układów niezbędnych do rozwoju zaawansowanych systemów sztucznej inteligencji. W tym systemie na Polskę nałożono ograniczenie importu takich chipów do 50 tysięcy sztuk. Tymczasem większość państw Europy Zachodniej nie została objęta restrykcjami.

To oburzenie było prawdopodobnie nieco na wyrost – Polska raczej nie importuje takich ilości chipów AI. Jednak tego typu restrykcje z całą pewnością mogłyby wpłynąć na przyszłe potencjalne projekty rozwoju dużych centrów danych dla AI w Polsce.

Polska dostanie chipy AI? Musi się przygotować na negocjacje

Teraz dowiadujemy się, iż administracja Donalda Trumpa planuje zniesienie ograniczeń wprowadzonych przez Bidena. Ale to nie oznacza, iż restrykcje znikną. Świat, w tym i Polska, musi się przygotować na negocjacje z administracją transakcyjnego prezydenta USA.

Bo nie jest przypadkiem, iż plany administracji zostały ogłoszone właśnie teraz. Donald Trump wybiera się z wizytą do państw Bliskiego Wschodu. Tymczasem zwłaszcza dwa z tych krajów, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, mają duże ambicje, jeżeli chodzi o AI. Ambicje, dla których restrykcje Bidena są poważną przeszkodą, bo oba te państwa znalazły się w koszyku z Polską, a więc są objęte częściowymi restrykcjami.

Kraje te są na tyle zdesperowane, by rozwijać własną infrastrukturę AI, iż Zjednoczone Emiraty Arabskie obiecały zainwestować 1,4 biliona dolarów w amerykańską technologię i infrastrukturę, byle tylko USA zwolniły je z restrykcji.

To w jakiejś mierze pokazuje, w jakim kierunku będą szły negocjacje z innymi krajami, w tym z Polską. Jak pisze Bloomberg, potencjalne umowy byłyby uzależnione od „obietnic inwestycyjnych czy też szerszych uwarunkowań handlowych i dyplomatycznych.” A musimy pamiętać, iż w tych negocjacjach nie będziemy raczej mieli wsparcia największych europejskich graczy, bo ci objęci restrykcjami nie są.

Dobre wieści nie tylko dla Polski. Nvidia zyskuje

To, co jest (potencjalnie) dobrą wiadomością dla Polski, jest być może jeszcze lepszą dla Nvidii. Firma jest największym dostawcą zaawansowanych chipów AI i miała najwięcej do stracenia na restrykcjach eksportowych. Gigant kierowany przez Jensena Huanga od początku protestował przeciwko ograniczeniom narzuconym przez administrację Bidena i teraz z zadowoleniem przyjął decyzję republikańskiego prezydenta.

„Ameryka będzie miała jedyną na pokolenie szansę, by poprowadzić kolejną rewolucję przemysłową, stworzyć wysoko płatne miejsca pracy w USA, zbudować nową infrastrukturę opartą na dostawach z USA oraz zmniejszyć deficyt handlowy” – napisała spółka w komentarzu do decyzji.

Decyzję administracji docenili również inwestorzy Nvidii – akcje spółki podskoczyły o 3,1% w reakcji na wieści z Waszyngtonu.

Jest to też prawdopodobnie dobra wiadomość dla Oracle, który planował budowę centrum danych w Malezji, które przekroczyłoby limity nałożone przez administrację Bidena. Tu jednak sprawa jest trochę mniej oczywista. Kraj ten jest podejrzewany o przekazywanie chipów AI Chinom, czego Amerykanie starają się unikać jak ognia. W takiej sytuacji Malezja może zostać poddana nowym restrykcjom przez administrację republikańską.

Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3

Idź do oryginalnego materiału