Komisja Europejska skierowała do TSUE pozew przeciwko Polsce za brak wdrożenia Aktu o Usługach Cyfrowych. Brak przepisów utrudnia ochronę użytkowników i kontrolę nad platformami internetowymi.
Komisja Europejska zdecydowała się pozwać Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Powodem jest niewprowadzenie do polskiego prawa unijnego Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA), który reguluje zasady działania platform internetowych i ochronę użytkowników. Polska miała czas na wdrożenie tych przepisów do połowy lutego 2024 roku, ale do dziś nie uchwaliła odpowiedniej ustawy.
Brak implementacji DSA oznacza, iż polscy użytkownicy nie mają pełnej ochrony przed dezinformacją, nielegalnymi treściami czy nieuczciwymi praktykami na dużych platformach, takich jak Facebook, Google czy YouTube. Nowe przepisy miały wprowadzić m.in. obowiązek szybkiego reagowania na zgłoszenia dotyczące szkodliwych treści, większą przejrzystość algorytmów i lepsze narzędzia do zgłaszania nadużyć.

Komisja Europejska podkreśla, iż Polska jest jednym z kilku krajów, które nie wywiązały się z obowiązku wdrożenia DSA. Wcześniej KE wielokrotnie wzywała polskie władze do przyspieszenia prac legislacyjnych, ale bez skutku. „Brak wdrożenia DSA to realne zagrożenie dla praw użytkowników internetu w Polsce” – komentuje przedstawiciel KE odpowiedzialny za sprawy cyfrowe.
Jeśli korzystasz z mediów społecznościowych lub platform zakupowych, opóźnienie w przepisach może oznaczać, iż twoje zgłoszenia dotyczące nieprawidłowości nie są rozpatrywane zgodnie z unijnymi standardami. Dla firm technologicznych brak jasnych regulacji to także niepewność prawna i ryzyko kar. Sprawa przed TSUE może potrwać wiele miesięcy. jeżeli Polska nie wdroży przepisów, grożą jej wysokie kary finansowe. KE liczy, iż pozew przyspieszy działania rządu i zapewni polskim użytkownikom internetu taki sam poziom ochrony, jak w innych krajach UE.