
AI w administracji
Miasta coraz częściej wykorzystują narzędzia oparte na AI – od automatyzacji obsługi mieszkańców po sterowanie ruchem i analizy energetyczne. Rośnie jednak znaczenie zasad odpowiedzialności i przejrzystości. Administracja musi wiedzieć, jakie dane wykorzystuje algorytm i jakie ryzyka generuje dla praw mieszkańców.
– Wdrażanie AI bez jasnych polityk i audytów to proszenie się o problemy. Musimy wiedzieć nie tylko, co algorytm robi, ale też na jakiej podstawie – mówi mec. Bartłomiej Tkaczyk, partner w LEGALLY.SMART. Dodaje, iż ryzyko algorytmicznej dyskryminacji będzie jednym z największych wyzwań nadchodzących lat.
Zamówienia publiczne „future-proof”
Wiele samorządów mierzy się dziś ze skutkami zakupów sprzed lat – systemami, których nie da się rozbudować bez pełnej zależności od jednego dostawcy. W 2026 roku głównym trendem będą modułowe zamówienia oraz wymóg interoperacyjności i neutralności technologicznej.
– Największym ryzykiem w zamówieniach Smart City jest kupowanie rozwiązań zamkniętych. System musi być wymienialny i integrowalny, inaczej JST mogą utknąć w kosztownej pułapce – komentuje mec. Michał Liżewski, partner w LEGALLY.SMART.
Dane miejskie to strategiczny zasób
W nadchodzącym roku najważniejsze znaczenie zyskają zintegrowane platformy danych oraz digital twins, czyli cyfrowe modele miast. Pozwalają one przekładać dane z transportu, energetyki, infrastruktury i urbanistyki na konkretne decyzje. W efekcie zarządzanie miastem staje się łatwiejsze.
– W Barcelonie mocno wybrzmiało, iż dane miejskie stają się fundamentem zarządzania. Samorządy muszą mieć jasność, kto jest ich właścicielem i na jakich zasadach mogą je integrować – podkreśla mec. Tkaczyk.
Dlatego wraz ze wzrostem roli danych rośnie znaczenie kwestii prawnych. Chodzi o zasady ich udostępniania, odpowiedzialność za ich jakość i kontroli nad prywatnymi partnerami, którzy je generują.
Takie dane trzeba chronić, dlatego na znaczeniu jeszcze bardziej zyska cyberbezpieczeństwo. Miasta muszą zakładać atak na infrastrukturę krytyczną, taką jak wodociągi, energetyka, monitoring czy transport. Platformy danych również powinny mieć odpowiednie zabezpieczenia. 2026 rok przyniesie większy nacisk na prewencję: testy penetracyjne, aktualizację polityk bezpieczeństwa i większą odpowiedzialność dostawców technologii.
– Brak procedur, nieaktualna polityka bezpieczeństwa czy niewłaściwy nadzór nad wykonawcą może prowadzić do odpowiedzialności odszkodowawczej JST – zaznacza mec. Liżewski.
Inteligentne miasto dla wszystkich
Smart City musi uwzględniać potrzeby mieszkańców w różnym wieku i o różnych kompetencjach cyfrowych. Podczas tegorocznych wydarzeń branżowych podkreślano, iż usługi niedostosowane do osób starszych czy osób z niepełnosprawnościami prowadzą do wykluczeń i konfliktów społecznych.
– Inwestycje Smart City najczęściej upadają nie przez technologię, ale przez nieuwzględnienie potrzeb mieszkańców.
Partycypacja 4.0 to mechanizm prewencyjny, który chroni miasta przed nieudanymi projektami – mówi mec. Tkaczyk.
Polecamy również:
- Samorządy pod presją budżetów. Rosnące koszty zmuszają do trudnych decyzji finansowych
- AI robi na rynku to, co internet w 1997 roku, ale jednego elementu na razie brakuje
- Koniunktura się polepsza. Szansa na obniżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku
















