Rewolucja w szkołach. Okulary z Chatem GPT zakłócą matury? CKE komentuje

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl, TikTok, screen: @natanielmaturalni


Nowinki technologiczne wzbudzają emocje, ale i niepokój, szczególnie gdy trafiają w ręce uczniów. Telefony komórkowe, smartwatche, słuchawki bezprzewodowe - wszystkie te urządzenia były wykorzystywane do obchodzenia zasad egzaminacyjnych. Teraz na rynek wkroczyły okulary z ChatGPT. Czy to nowa twarz starego problemu? O opinię zapytaliśmy CKE.Inteligentne okulary ze wbudowaną sztuczną inteligencją, wyposażone są w dostęp do modeli językowych takich jak GPT-4. Sprzęt ten potrafi odpowiadać na pytania, tłumaczyć tekst, rozpoznawać obiekty czy choćby prowadzić użytkownika krok po kroku przez zadania. Odpowiedzi mają być generowane na ekranie po spojrzeniu na kartkę z zadaniami, ale nie ma stu procent pewności, iż zawsze będą poprawne, więc uczeń powinien to jeszcze zweryfikować, co z pewnością nie będzie łatwe. Sugestie, które daje ChatGPT pojawiają się stosunkowo wolno, a to po to, aby człowiek dał radę ukryć oczekiwanie na tekst.
REKLAMA


W praktyce działa to tak, iż przewodnictwo kostne obecne m.in. w niektórych modelach inteligentnych okularów, zamiast przesyłać dźwięk przez powietrze, tak jak to jest w słuchawkach dousznych, wysyła wibracje bezpośrednio do kości czaszki, najczęściej kości skroniowej. Następnie dźwięk trafia do ucha wewnętrznego, z pominięciem błony bębenkowej. W efekcie użytkownik wszystko słyszy, choć jego uszy są całkowicie odsłonięte. Technologia ta w połączeniu z AI, taką jak ChatGPT, tworzy bardzo subtelne i trudne do wykrycia urządzenie do interakcji głosowej. Ceny dostępnych modeli okularów z ChatGPT wahają się od ok. 300 złotych do ponad 2,6 tys. zł. Czy podczas egzaminów da się korzystać z okularów z ChatGPT? CKE komentujeO to, jakie są konsekwencje używania tzw. niedozwolonych pomocy naukowych, postanowiliśmy zapytać Centralną Komisję Egzaminacyjną. Dyrektor CKE, dr hab. Roberta Zakrzewskiego, przekazał nam, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku zidentyfikowania osoby dopuszczającej się takiego naruszenia, egzamin zostaje unieważniony. "Ustawa o systemie oświaty jednoznacznie określa, iż już samo wniesienie na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego stanowi wystarczający powód do unieważnienia danemu zdającemu egzaminu z danego przedmiotu. Korzystanie podczas egzaminu z niedozwolonych 'pomocy' jest absolutnie nieakceptowalne i podważa fundamenty rzetelnej oceny wiedzy" - przekazano nam w oficjalnym komunikacie i dodano, iż w zespołach nadzorujących pracują nauczyciele, którzy są szczególnie wyczuleni na wszelkie przejawy nieuczciwości egzaminacyjnej, w tym ściąganie. Jasne, jednoznaczne i konsekwentnie egzekwowane reguły przeprowadzania egzaminu maturalnego obowiązują. Mam nadzieję, iż wszyscy zdający są ich świadomi, rozumieją ich znaczenie oraz mają pełną świadomość konsekwencji wynikających z ich naruszenia- podsumowano. W latach 2020-2024 dyrektorzy OKE oraz dyrektorzy szkół unieważnili ponad 1200 egzaminów maturalnych, w tym 220 z powodu wniesienia na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego.


A Wy, drodzy internauci, jak uważacie, czy uczniowie będą wykorzystywać okulary z ChatemGPT do niewłaściwych celów? Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Chętnie je poznamy! Piszcie: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Zachęcamy też do udziału w sondażu.
Idź do oryginalnego materiału