Szef OpenAI: media społecznościowe nie są już takie same, ludzie gadają jak boty

konto.spidersweb.pl 6 godzin temu

Altman twierdzi, iż prawdziwi użytkownicy przejmują styl maszyn. Zdaniem szefa OpenAI, media społecznościowe brzmią dziś jak jeden wielki generator tekstu.

Sam Altman po raz kolejny wywołał dyskusję o kondycji internetu. Kilka dni po tym, jak przyznał, iż „teoria martwego internetu” może mieć w sobie ziarno prawdy, szef OpenAI stwierdził, iż media społecznościowe zaczynają sprawiać wrażenie sztucznych jak nigdy wcześniej.

Internet traci ludzki głos. Sam Altman twierdzi, iż ludzie gadają jak generatywna AI

W poście opublikowanym na X Altman opisał „najdziwniejsze doświadczenie”, jakie miał podczas czytania komentarzy na forach poświęconych Codexowi – nowemu narzędziu OpenAI dla programistów. „Zakładam, iż to wszystko fejk albo boty, chociaż wiem, iż wzrost [możliwości] Codexa jest realny” – napisał.

Jego zdaniem zjawisko może mieć kilka przyczyn. Po pierwsze, sami użytkownicy mieli przejąć pewne maniery językowe charakterystyczne dla modeli AI. Po drugie, społeczności „ekstremalnie online” zaczynają się poruszać w bardzo podobnych rytmach i schematach. Altman wskazał też na efekt cyklu popularności, który w branży AI ma charakterystyczne huśtawki nastrojów: od „to już koniec” do „wracamy silniejsi niż kiedykolwiek”. Dodatkowo – jak podkreślił – media społecznościowe w naturalny sposób nagradzają treści nastawione na szybkie zaangażowanie, a twórcy zarabiający na kliknięciach dostosowują się do tej logiki.

„Efekt netto jest taki, iż AI Twitter i AI Reddit wydają się dziś bardzo fałszywe, w sposób, w jaki nie były jeszcze rok czy dwa lata temu” – podsumował Altman.

Internet zmienia ton, a Altman idzie w ślad za internetem

Kilka dni temu Altman przyznał, iż teoria martwego internetu – opisywana jako wizja sieci zalanej przez boty i automatyczne konta – nie brzmi już tak absurdalnie jak kiedyś. Teraz idzie krok dalej, sugerując, iż choćby prawdziwi ludzie zaczęli mówić jak sztuczna inteligencja.

Podobnymi spostrzeżeniami podzielił się Paul Graham, współzałożyciel Y Combinatora, który zauważył, iż w sieci coraz częściej pojawia się treść tworzona nie tylko przez państwowe farmy botów, ale także przez indywidualnych „influencerów” wykorzystujących AI. Z kolei Chris Best, dyrektor generalny Substacka, ostrzegał w podcaście a16z, iż „wyrafinowane boty AI” mogą całkowicie zdominować krajobraz medialny, produkując niskiej jakości treści zwane „AI slopem”.

Internet w fazie transformacji

Choć wiele zjawisk opisanych przez Altmana można tłumaczyć socjologią internetu i logiką platform społecznościowych, jego słowa zwracają uwagę na coraz bardziej dający się we znaki problem: granica między treścią tworzoną przez ludzi a sztuczną inteligencją staje się coraz mniej wyraźna. Słowa te nabierają tym większego wydźwięku kiedy zauważymy, iż padły one ze strony człowieka, który pośrednio – poprzez decyzję o wydaniu ChatGPT, a później jego komercjalizacji – doprowadził do bańki, w której jesteśmy teraz.

Może zainteresować cię także:

Idź do oryginalnego materiału