
UE stworzy wielomiliardowy fundusz dla scale-upów, czyli spółek technologicznych, które mają już działający produkt, ale chcą zwiększyć skalę swojego działania. Zapowiedziała to przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w swoim orędziu o stanie Unii Europejskiej. Fundusz ma zatrzymać najlepsze spółki w Europie.
Europa tak naprawdę nie ma problemu ze startupami. Te powstają na Starym Kontynencie w skali podobnej do tego, co widzimy w USA. Bardzo pomocne są tutaj programy, takie jak te, które w Polsce obsługuje PFR Ventures, które dodają pieniądze publiczne do tych wykładanych przez fundusze VC.
Fundusz dla scale-upów ma zapobiec ucieczce talentów
Problemy zaczynają się wtedy, gdy startupy urosną i potrzebują już nie milionów a setek milionów na dalszy rozwój. Wtedy okazuje się, iż Europa nie ma już za dużo do zaoferowania i potencjalny scale-up zaczyna szukać pieniędzy gdzie indziej – zwykle za oceanem.
„Mamy wiele startupów o dużym potencjale w kluczowych technologiach, takich jak kwantowe, sztuczna inteligencja i biotechnologia. Ale w miarę ich rozwoju ograniczona dostępność kapitału wysokiego ryzyka zmusza je do zwracania się ku zagranicznym inwestorom. A to oznacza, iż bogactwo i miejsca pracy odpływają gdzie indziej. I zagraża to naszej suwerenności technologicznej” – powiedziała von der Leyen w Parlamencie Europejskim.
Lekarstwem na tę bolączkę ma być wielomiliardowy fundusz Scale Up Europe. Zostanie on stworzony przez UE we współpracy z inwestorami prywatnymi. Jak zapewniła przewodnicząca KE, „pomoże to w realizacji dużych inwestycji w młode, gwałtownie rozwijające się firmy z kluczowych obszarów technologii. Bo chcemy, aby to, co najlepsze w Europie, wybierało Europę.”
Dodatkowo, jak poinformowała von der Leyen, największe europejskie spółki technologiczne zobowiążą się do inwestycji w europejską suwerenność technologiczną. Chodzi zwłaszcza o suwerenność w zakresie AI, bo „jest ona niezbędna dla naszej przyszłej niezależności”.
Swoje plany wsparcia technologicznej suwerenności kontynentu ogłosił już kilka dni temu niemiecki gigant IT SAP.
Pogłębiony wspólny rynek do 2028 roku?
Finansowanie dla scale-upów czy suwerenności technologicznej to niejedyne wyzwania Unii w zakresie konkurencyjności. Problemem jest również jednolity rynek – a konkretnie to, iż w wielu obszarach nie jest on wcale taki jednolity. Jak odnotowała przewodnicząca, „jednolity rynek jest naszym największym aktywem. Ale wszyscy wiemy, iż jest on niedokończony.”
Von der Leyen zacytowała szacunki MFW, według których bariery wewnątrz „jednolitego” rynku są równoważne z 45% cłami na towary i choćby 100% na usługi.
To ma się zmienić – Komisja Europejska ma przygotować mapę drogową. Będzie ona dotyczyć pogłębienia jednolitego rynku w dziedzinie kapitału, usług, energii i telekomunikacji. Będzie to dotyczyć również wprowadzenia nowego jednolitego w całej UE reżimu prawnego dla spółek technologicznych, tak zwanego 28. reżimu. Te planowane zmiany to implementacja zaleceń z opublikowanego rok temu raportu o konkurencyjności UE przygotowanego przez zespół pod kierownictwem Mario Draghiego.
Dodatkowo komisja chce zmniejszyć obciążenia biurokratyczne dla firm i spodziewa się, iż w ich wyniku europejskie biznesy zaoszczędzą choćby 8 mld euro rocznie.
Źródło zdjęcia: Komisja Europejska