Jesteś informatykiem na B2B, freelancerem albo prowadzisz inny mały biznes w formie jednoosobowej działalności gospodarczej? Być może będziesz mógł wziąć jednomiesięczne wakacje od płacenia składek ZUS w każdym roku kalendarzowym. Z tym, iż w 2024 r. weźmiesz je najwcześniej w październiku. Projekt ustawy w tej sprawi trafił właśnie do konsultacji publicznych.
Proponowane przepisy zakładają, iż Polska wprowadzi wakacje od ZUS w 2024 r., ale ze względu na czas potrzebny na wprowadzenie zmian w systemach informatycznych ZUS, skorzystanie z tych wakacji w tym roku będzie możliwe dopiero w czwartym kwartale. Cały projekt, wraz z uzasadnieniem, dostępny jest na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Dla kogo wakacje od płacenia składek?
Z wakacji od płacenia składek ZUS (teraz przy płatności ryczałtowej to miesięczny koszt około 1600 złotych) będzie mogła skorzystać niemal każda osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, która ma status mikroprzedsiębiorcy, a więc spełniająca następujące kryteria:
- zatrudniała średniorocznie mniej niż 10 pracowników oraz
- osiągnęła roczny obrót netto nieprzekraczający równowartości w złotych 2 milionów euro lub sumy aktywów na koniec jednego z tych lat nie przekroczyły równowartości w złotych 2 milionów euro.
Nie są to jedyne ograniczenia. Ponieważ wakacje składkowe będą stanowić pomoc publiczną realizowaną w formule de minimis, to osoby, które osiągnęły limit takiej pomocy (od 2024 roku jest to 300 tysięcy euro w ciągu trzech lat) nie będą mogły skorzystać z wakacji.
Specjaliści IT na umowie B2B (a według badania z 2022 r. co trzeci informatyk jest zatrudniony na takiej umowie) czy freelancerzy raczej bez trudu wypełnią te kryteria, podobnie jak inni mikroprzedsiębiorcy. Jednak pozostało jeden warunek, który może wykluczyć osoby, które niedawno przeszły z umowy o pracę na działalność gospodarczą. jeżeli przez cały czas wykonują działalność na rzecz byłego pracodawcy, to wakacje składkowe mogą im przejść koło nosa. Jak wyjaśnia uzasadnienie do projektu ustawy:
„Przykładowo, o ile przedsiębiorca założył działalność gospodarczą w 2023 r. i wcześniej w tym samym roku lub też w 2022 r. był pracownikiem danego pracodawcy, a następnie w 2023 r. wykonywał działalność gospodarczą na jego rzecz w zakresie pokrywającym się z jego poprzednimi obowiązkami, to w 2024 r. nie będzie mógł skorzystać z przedmiotowego rozwiązania. o ile działalność tego typu była wykonywana dodatkowo w 2024 r., to także i w 2025 r. 'wakacje składkowe’ będą dla niego niedostępne.”
Rozwiązanie to ma zapobiegać „wypychaniu” pracowników na samozatrudnienie. Rząd spodziewa się, iż w sumie z wakacji składkowych skorzysta blisko 1,8 miliona przedsiębiorców.
Czy polski informatyk traci na tym, iż duże firmy technologiczne zwalniają swoich pracowników? Jak się okazuje, niekoniecznie.
Na czym dokładnie polegają?
No właśnie: jeżeli przedsiębiorca nie płaci składek, to czy w ogóle są one opłacone? Otóż tak, płaci je państwo.
W skrócie wygląda to tak: przedsiębiorca wybiera sobie jeden miesiąc w roku, kiedy nie chciałby płacić składek (na przykład dlatego, iż ma zastój w biznesie albo większe wydatki prywatne, ale powodu nie trzeba podawać) i w miesiącu poprzedzającym przez platformę elektroniczną powiadamia ZUS, iż chce wziąć wakacje od płacenia składek .
W momencie zatwierdzenia wniosku przez ZUS (na co ta instytucja ma 40 dni) przedsiębiorca nie będzie już mógł się z niego wycofać ani zmienić miesiąca wakacji.
Osobne reguły dotyczą ubezpieczenia chorobowego. Tutaj, ze względu na dobrowolny charakter składki oraz możliwe nadużycia, by skorzystać z opłacanej przez państwo składki, przedsiębiorca będzie musiał być ubezpieczony również w miesiącu poprzedzającym wakacje składkowe.
Ile na tym wszystkim skorzystają przedsiębiorcy? Maksymalna kwota korzyści, uzależniona od odprowadzanych składek na ZUS oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarności może osiągnąć 1600 złotych. Kwota (przypomnijmy, raz na rok) dla informatyka czy zamożnego przedsiębiorcy raczej niewielka.
Dla tych przedsiębiorców czy freelancerów, których działalność jest sezonowa – możliwość zaoszczędzenia takiej kwoty w „chudych” miesiącach jest jednak nie do przecenienia. Zwłaszcza jeżeli w „chude” miesiące, jak nakazywałaby logika, jadą na wakacje.
Zaletą z punktu widzenia osób, które będą wykorzystywały wakacje od płacenia składek jest to, iż pozostają uczestnikami systemu ubezpieczeń społecznych. W odróżnieniu od osób korzystających na przykład z ulgi na start. Ma to znaczenie przy gromadzeniu odpowiedniego stażu na rzecz świadczenia emerytalnego. Ich składki po prostu płaci za nich państwo.
A więc rząd chce zafundować wakacje od płacenia składek drobnym przedsiębiorcom i freelancerom na koszt reszty podatników.
Skąd taka hojność?
No właśnie, skąd te wakacje od płacenia składek? Najkrócej rzecz ujmując – z obietnic wyborczych. Koalicja Obywatelska zapowiadała wprowadzenie jednomiesięcznych wakacji od składek dla drobnych przedsiębiorców, Trzecia Droga – dla firm w trudnej sytuacji finansowej. Ten ukłon w stronę przedsiębiorców ma pewnie również związek z dość wysoką popularnością Konfederacji w tej grupie społecznej.
Rząd na chwilę zaostrzył apetyt przedsiębiorców wpisując do wykazu prac legislacyjnych projekt ustawy o wakacjach na trzy miesiące w roku, ale jak widać dbałość o finanse publiczne zwyciężyła.
Nawet w obecnej formie ustawa będzie kosztować finanse publiczne przeszło 1,7 miliarda złotych w pierwszym roku obowiązywania. Po dziesięciu latach koszt ten wzrośnie do ponad 2,7 miliarda złotych rocznie a przewidywany skumulowany koszt 11 lat obowiązywania ustawy to niemal 25 miliardów złotych.
Źródło grafiki: ZUS