Czy faktycznie jest mało ofert dla juniorów? Czy warto wysyłać CV do wszystkich firm, które nas interesują? Skąd wiedzieć, iż już czas, by aplikować o pierwszą pracę jako junior developer? Czy junior dziś musi umieć więcej niż parę lat temu?
Dziś już ostatni, trzeci dzień wyzwania. Tym razem zapraszam Was na wywiad z osobami, które o rekrutacji wiedzą bardzo wiele! Kto to taki? Swoją wiedzą podzielą się z Wami Adam Larsson, członek zarządu Make My Mind i Team Leader zespołu rekruterów oraz Paweł Biedalak, który w Make My Mind jest Senior Recruterem.
Przypominam, iż przez cały czas możecie się zapisać na listę dedykowaną dla wyzwania, aby otrzymać dodatkowe materiały już pod koniec tego tygodnia! Pozwolą Wam one dobrze zaplanować swoją przygodę z poszukiwaniem pracy
Wczoraj w ramach wyzwania odbył się live na YouTube z doświadczonymi programistami, video jest cały czas dostępne tutaj. A jeżeli nie mieliście okazji przeczytać pierwszego artykułu, który pojawił się w ramach wyzwania, znajdziecie go tu.
A poniżej czeka na Was mnóstwo konkretów, więc bez zbędnego przedłużania – ruszamy!
Ofert pracy dla programistów jest ogrom, jednak takich, które są skierowane dla juniorów nie spotyka się tak często. Jak najlepiej szukać pracy jako junior developer? Czy jest sens przeglądać ogłoszenia o pracę czy są jakieś inne formy sprawdzania, gdzie można dostać pracę?
Paweł: Firmy, z którymi pracujemy świadome są, iż proces wdrożenia jest czasochłonny i kosztowny. Coraz chętniej nawiązują współpracę z osobami na pozycji juniorskiej, dając im możliwość rozwoju swoich umiejętności, licząc w zamian na zaangażowanie i chęć trwałej współpracy z firmą, co jest najbardziej cenionym elementem w przypadku nawiązywania współpracy z osobami na początku kariery. Jak najlepiej szukać pracy z pozycji juniora? Brać udział w wydarzeniach, konferencjach, spotkaniach dla społeczności IT, wykładach osób z firm, które są dla nich interesujące pod kątem opinii lub branży. Mówiąc na rozmowie rekrutacyjnej, iż zna się firmę z prelekcji, na której było się ostatnio, zyskuje się plus na początek. Warto też realizować projekty niekomercyjne i eksperymentować z wykorzystaniem różnych technologii i przedstawiać te doświadczenia w CV. Oczywiście można śledzić ogłoszenia, ale warto też zacząć od drugiej strony – sprawdzić jakie firmy nas interesują i sprawdzać, co się w nich dzieje, w jakich wydarzeniach czy targach biorą udział, choćby na FB lub twitterze i starać się te miejsca odwiedzać. Zawsze, choćby w momencie, kiedy firma nie będzie mogła zaoferować rozmów, będzie mogła powiedzieć, co trzeba zrobić, żeby w przyszłości ubiegać się o pozycję.
Adam: Z roku na rok zapotrzebowanie na specjalistów IT rośnie w bardzo szybkim tempie. Pracodawcy są świadomi, iż pozyskanie doświadczonych specjalistów jest coraz trudniejsze, dlatego coraz częściej decydują się na zatrudnianie i inwestowanie w Juniorów. Pracy warto szukać na portalach społecznościowych takich jak Linkedin, przesyłając dokumenty aplikacyjne bezpośrednio do osób decyzyjnych w firmach. Dobrze jest również przeglądać grupy FB oraz branżowe portale ogłoszeniowe, takie jak nofluffjobs, bulldogjob czy just-join.it. Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż wymagania prezentowane w niektórych ogłoszeniach odnoszą się do wymarzonego profilu pracodawcy. o ile uważasz, iż spełniasz 50-60% wymagań lub robiłeś podobne rzeczy, ale przy użyciu innych narzędzi, to dołącz list motywacyjny i śmiało aplikuj!.
Czy dla juniora sprawdzi się metoda roznoszenia/rozsyłania CV do firm, które nas interesują, ale niekoniecznie mają otwarte rekrutacje na stanowisko, na którym chcemy pracować?
Paweł: Oczywiście. Warto pojawiać się osobiście w firmie lub na targach, gdzie firma wystawia swoje stoisko, bo… po to właśnie firmy na takich targach się pojawią. Polecam też sprawdzić na stronie, jak inaczej można skontaktować się z firmą, np. przez kontakt z osobą z HR za pośrednictwem Linkedin.
Adam: Osobiście uważam, iż warto choćby zanieść osobiście do biura CV o ile nam zależy na pracy w danej firmie.
Jeśli zdecydujemy się na wysłanie maila ze swoim CV portfolio/linkiem do Githuba, co w nim napisać? Czy wystarczy informacja, iż załączamy dokumenty/linki i jesteśmy zainteresowani stanowiskiem czy lepiej napisać o sobie coś więcej/próbować być oryginalnym, by zainteresować potencjalnego pracodawcę?
Paweł: Dobrze jest napisać coś o sobie, edukacji i hobby, szczególnie kiedy doświadczenie komercyjne nie jest zbyt obszerne. Nie przesadzajmy natomiast z ilością informacji – to w jaki sposób potrafimy gwałtownie i krótko przedstawić najważniejsze informacje też świadczy o tym, w jaki sposób działamy.
Kiedy widzimy ogłoszenie o pracę i spełniamy 2 na 5 wymienionych wymagań, czy warto w ogóle aplikować?
Paweł: Jak najbardziej warto przesłać CV, o ile jest to pozycja, na której nam zależy. Jednak, o ile nie spełnia się wszystkich oczekiwań, od razu o tym trzeba wspomnieć. Nie można liczyć, iż uda się ukryć niewygodne kwestie – nie uda się!
Adam: Tak jak wcześniej wspomniałem, uważam, iż warto aplikować, choćby o ile spełniamy 50-60% wymagań lub gdy pracowaliśmy w technologiach zbliżonych do wymagań klienta, np. mamy doświadczenie SVN, a klient wymaga GIT.
Coraz częściej mówi się, iż rynek IT się powoli w Polsce wysyca. Widać to po wymaganiach, kiedyś junior musiał umieć mniej niż dzisiaj. Jak to wygląda z perspektywy rekrutera? Czy faktycznie tak zmieniły się wymagania wobec juniorów na przestrzeni ostatnich lat?
Paweł: Wydaje mi się, iż oczekiwania raczej maleją niż rosną. W chwili obecnej w przypadku juniorów liczą się jedynie chęci i nastawienie, ale one też nie mogą być czysto deklaratywne – muszą być to dane poparte przykładami. o ile mówimy, iż istotny jest dla nas rozwój musimy pokazać, iż faktycznie tak jest. Opowiadajmy o tym na jakich szkoleniach byliśmy albo co nas interesuje i jaką wiedzę zdobyliśmy, a także jakie mamy plany i co w tę stronę robimy.
Adam: Z moich obserwacji wynika, iż globalny trend jest raczej odwrotny. Prognozy mówią, iż do 2020 roku na świecie będzie brakowało ponad milion programistów. W Polsce na koniec 2017 roku było 50 000 więcej wolnych wakatów, niż specjalistów IT na rynku pracy. Głównym problem dla pracodawców jest duży niż demograficzny. W przeciągu kilku ostatnich lat zmniejszyła się liczba osób wieku studenckim o 40%, a do 2020 frekwencja na kierunkach informatycznych zmniejszy się o kolejne 15 tys. osób (20%). O rosnącym popycie na młodszych programistów i niższym progu wejścia do branży świadczy rosnąca popularność bootcampów, po których ludzie zmieniają branże i znajdują zatrudnienie w IT po intensywnym kilkumiesięcznym kursie. Z opowiadań ludzi, którzy pracują w branży zdecydowanie dłużej ode mnie, wynika, iż 5-10 lat temu było zdecydowanie trudniej dostać pracę. Najpierw trzeba było ukończyć studia, następnie zaliczyć staż (często bezpłatny i nie jeden), aby znaleźć zatrudnienie jako programista.
Jak często Wy szukacie pracy dla juniorów? Czy osoba bez doświadczenia komercyjnego ma szansę na fajną pracę, czy musi przygotować się najpierw na niekoniecznie dobrze płatny staż?
Paweł: Coraz częściej czas poświęcony na staże, dni próbne w firmie, czy choćby zadania rekrutacyjne jest opłacany i nie są to „gorsze” stawki – sytuacja więc nie jest taka zła! Najczęściej szukamy juniorów dla firm, które dobrze znamy i zaczynając rozmowy musimy być pewni, iż są to osoby, które chcemy reprezentować. Zdarzają się jednak zlecenia, które od samego początku nastawione są na poszukiwania juniorów – są to najtrudniejsze zlecenia
Adam: Firmy IT zdecydowanie rzadziej zlecają poszukiwanie junior developerów agencjom rekrutacyjnym, ze względu na niską trudność pozyskania takich kandydatów. Brak komercyjnego doświadczenia nie jest zwykle blockerem przy poszukiwaniu pracy jako junior developer. o ile kandydat ma umiejętności w poszczególnych technologiach, udokumentowane nie komercyjnymi projektami, ma repozytorium na githubie, po którym można wywnioskować, iż gwałtownie będzie pisać produkcyjny kod, to pracodawcy nie widzą przeciwwskazań.
Obecnie wiele osób uczy się programowania samemu w domu i chce zmienić branżę. Skąd wiedzieć, iż już czas, aby aplikować o pracę? Czy są jakieś konkretne projekty (np. kilka projektów na Githubie)/informacje w CV, które Was jako rekruterów przekonują, iż warto z daną osobą się skontaktować?
Paweł: Aplikować warto, kiedy jesteśmy przekonani, iż jesteśmy gotowi podjąć pracę. Ja, rozmawiając z kandydatami, mówię o tym, iż dobrze jest szczerze określać swoje doświadczenie i priorytety, ponieważ bardzo chętnie będę reprezentował osoby idealnie dobrane do wymagań. Bo przecież to nie rekruter otrzyma nowe obowiązki w firmie, tylko osoba zatrudniona. To ona będzie z nich rozliczana i dla niej będzie to czas spędzony ciekawie lub też nie.
Adam: Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Mnie na przykład przekonują osoby, których IT jest prawdziwą pasją, a także ci, którzy mają dużo niekomercyjnych projektów w różnych technologiach na githubie. Na przykładzie rekrutacji na FE Dev, większe zainteresowanie wzbudzają we mnie kandydaci, którzy nie interesują się tylko wąskim zakresem np. html/css/jquery czy kandydaci, którzy próbują robić pierwsze projekty, wykorzystując frameworki takie jak angular.js, react.js czy vue.js, a także wiedzą czym są unit-testy, wzorce projektowe i dobre praktyki.
Jak według Was może wyglądać ścieżka kariery osoby, która nie ma żadnego doświadczenia komercyjnego? Ile czasu może zająć jej dojście do stanowiska regularnego developera?
Paweł: Standardowo przyjmuje się, iż potrzebne są 2 lata, żeby wyjść z pozycji juniorskiej. Czas jednak nie jest dobrą miarą w tym przypadku – zdarzało mi się reprezentować osoby z 3-letnim doświadczeniem, które przejmowały rolę liderów małego zespołu i świetnie sobie radziły oraz osoby z 4-letnim doświadczeniem, które nie były jeszcze gotowe na podjęcie się bardziej odpowiedzialnych zadań w zespole.
Adam: zwykle zajmuje to około dwóch lat. Często ścieżka rozpoczyna się od 3-6 miesięcznego stażu. Później około 1-1,5 roku mija do pracy jako regular.
Czy często zgłaszające się do Was firmy mają oferty dla juniorów czy raczej chcą doświadczonych osób, których nie trzeba uczyć?
Paweł: Paradoksalnie szukanie odpowiadających wymaganiom juniorów jest trudniejsze, niż wyszukanie osoby na pozycje seniorską – jest wiele osób zaczynających lub deklarujących, iż chcą zacząć karierę, a mniej takich, którzy faktycznie osiągają szczyt. Najczęściej firmy szukają osób mocno wyspecjalizowanych i dlatego decydują się na współpracę z nami. Czy często szukamy juniorów? Zdecydowanie rzadziej niż regularów i seniorów. Niestety, na początku każdej drogi konieczne jest włożenie więcej samodzielnej pracy.
Adam: Firmy zwykle zgłaszają się do nas o wsparcie w najtrudniejszych z ich perspektywy procesach rekrutacji – zwykle są to stanowiska seniorskie popularnych stanowisk, gdzie rywalizacja o specjalistów jest największa (np. Senior JAVA Developer, Senior Frontend) oraz wąskie specjalizacje (np. Security Consultant czy Salesforce Developer). Około 10-20% naszych klientów zatrudnia tylko doświadczonych specjalistów i nie prowadzi rekrutacji na stanowiska juniorskie.
Czy profil na LinkedIn ma znaczenie? W co nim umieścić, jeżeli osoba aktualnie pracuje w zupełnie innej branży i jej doświadczenie zawodowe nie odzwierciedla jej umiejętności i tego co by chciała robić?
Paweł: Oczywiście. Profil na Linkedin jest potrzebny, choćby po to, żeby pokazać swoją wizytówkę – warto tam przedstawić swoje doświadczenie z każdej pozycji, którą zajmowało się wcześniej. Najlepiej zrobić to w sposób maksymalnie skondensowany – profil powinien być przejrzysty.
Adam: Myślę, iż dobrym pomysłem jest wpisanie w tytuł, wyświetlający się pod nazwiskiem, zdania, iż szukamy pierwszej pracy w IT. Warto pozostawić w profilu doświadczenia z innej branży. Dla przyszłego pracodawcy może być atutem, fakt, iż zarządzaliśmy małym zespołem lub mieliśmy kontakt z klientem biznesowym. W sekcji “podsumowanie zawodowe” dobrze jest wypisać nasze cele zawodowe i najważniejsze umiejętności. Warto również podlinkować profil na github. W sekcji “umiejętności” warto wypisać skille, które faktycznie posiadamy i wiążą się z wymaganiami na stanowisko, na które chcemy aplikować. Rekruterzy często wyszukują kandydatów po umiejętnościach, dlatego jeżeli raz czytałeś kod w Pythonie, ale nie planujesz zostać programistą tego języka, to nie wpisuj go w umiejętności, ponieważ możesz dostawać oferty na takie stanowisko.
Rynek IT pędzi jak szalony i znajdujemy technologie adekwatnie w każdej dziedzinie życia. Mówi się, iż bardzo potrzebne są osoby, które umieją nie tylko programować, ale mają też background z innych dziedzin. Czy to prawda? Czy faktycznie szuka się teraz takich bardziej “kompleksowych” pracowników?
Paweł: Sądzę, iż tak. Jak najbardziej warto łączyć doświadczenia – każda firma IT wykonuje projekty dla jakiejś konkretnej branży i o ile posiada się jej znajomość to będzie to wiedza cenna – np. jeżeli ktoś pracował w banku to jest szansa, iż realizując później projekty do obsługi banku, będzie mógł to doświadczenie wykorzystać.
Adam: Z moich obserwacji wynika, iż tak. Myślę, iż w przyszłości najbardziej pożądani na rynku pracy będą specjaliści różnych dziedzin, który dzięki umiejętnościom programistycznym będą w stanie automatyzować powtarzalne i czasochłonne elementy swojej pracy.
Co poradzilibyście osobie, która nie aplikuje o pracę, bo boi się odmowy? Czy to naprawdę zła rzecz, iż ktoś nie przyjmie nas do pracy? Czy zapytanie o feedback w przypadku odmowy to faux-pas?
Paweł: o ile nie spróbujemy – nie dowiemy się niczego nowego. Dlatego, moim zdaniem, warto próbować. Firmy podejmują wiele działań, żeby pozyskać zainteresowanie potencjalnych kandydatów, więc są jak najbardziej zainteresowane propozycjami nawiązania współpracy. Feedback jest podstawą i to konieczność z perspektywy firmy. Kandydaci poświęcają czas na rozmowy, więc informacja zwrotna jest czymś co się im należy. Jeszcze bardziej widoczne jest to w przypadku zadań wykonywanych w domu podczas procesu rekrutacji – szczegółowa ocena zadania jest formą odwdzięczenia się za poświęcony czas.
Adam: jeżeli człowiek nie spróbuje, to się człowiek nie przekona A przecież ryzyko jest zerowe. Prośba o feedback jest jak najbardziej uzasadniona. o ile poświęciliśmy swój czas na spotkanie z pracodawcą, na stworzenie CV spersonalizowanego pod dane ogłoszenie oraz napisaliśmy list motywacyjny do czego namawiam. o ile natomiast rozesłaliśmy CV z tą samą wiadomością do 100 pracodawców, których umieściliśmy w kopii maila (bardzo odradzam ), to nie powinniśmy wtedy liczyć na precyzyjny feedback.
Podsumowanie ode mnie
Czyżby znowu radą uniwersalną okazało się “po prostu spróbuj”? Coś mi się wydaje, iż tak. Powtarzam więc – jeżeli myślicie o pracy juniora, po prostu aplikujcie na interesujące Was stanowisko i poczekajcie na feedback A jak chcecie być pewne/pewni, iż macie wszystko dobrze zaplanowane, zapiszcie się na dedykowaną dla wyzwania listę. Już pod koniec tygodnia trafią do Was specjalne materiały, które pozwolą sprawdzić, czy jesteście gotowi na aplikowanie na wymarzone stanowiska pracy?
Ogromnie dziękuję osobom, które zdecydowały się wesprzeć mnie w tym wyzwaniu i się w nie zaangażować! Mam nadzieję, iż Wam, czytelnikom, moi goście zapewnili konkretną dawkę wiedzy! Podziękowania kieruję więc do Joanny Zielonki, Stratega Rozwoju, która stworzyła dla Was artykuł o tym, jak napisać CV i przygotować się do rozmowy rekrutacyjnej. Podziękowania numer dwa lecą do Żanety Jażdżyk z Nettecode i Macieja Aniserowicza z devstyle.pl, którzy wystąpili na live na moim kanale YouTube i podzielili się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami o juniorach z perspektywy doświadczonych programistów. I oczywiście podziękowania dla ekipy z Make My Mind, czyli Izy Huszczy, która koordynowała całą akcję po ich stronie i do Adam Larsson i Pawła Biedalaka za udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na moje pytania podczas wywiadu. Dziękuję Wam wszystkim!
I jak wrażenia z wyzwania? Podobała Wam się forma? A może popchnęło Was ono do zaktualizowania CV i rozpoczęcia szukania pracy? Koniecznie podzielcie się przemyśleniami i pochwalcie krokami, jakie poczyniłyście/poczyniliście w kierunku pracy jako Junior Developer! Czekam na komentarze pod wpisem i maile na joanna@wakeupandcode.pl