YouTube poinformował o wdrożeniu kontrowersyjnego ulepszenia do swojego sztandarowego rozwiązania wykorzystującego sztuczną inteligencję. Użytkownicy z wybranych państw otrzymali tym samym możliwość generowania klipów oraz dodawania ich do zawartości Shorts. Nowość ma pomóc w tworzeniu jeszcze bardziej kreatywnych treści przyciągających uwagę szerszej publiczności. Czy jednak nie dojdzie do poważnych nadużyć?
YouTube nie rezygnuje z rozwoju sztucznej inteligencji
Nie tak dawno dowiedzieliśmy się, iż YouTube ma ambitne plany dotyczące wdrażania kolejnych rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję. Wielkimi krokami nadchodzi chociażby automatyczny dubbing pomagający tłumaczyć filmy na wiele języków dzięki jednego przycisku. Skuteczniej też będzie szacowany wiek użytkownika. Nie zabraknie ponadto narzędzi do wykrywania i kontrolowania sposobu używania AI.
- Sprawdź także: Aktualizacje YouTube AI 2025. Czego możemy się spodziewać?
Teraz przyszedł czas na wcielenie ambitnych planów w życie. Okazuje się, iż najnowszy model generowania wideo (Veo 2) został wdrożony do funkcji Dream Screen umożliwiającej tworzenie unikalnych teł do zawartości Shorts. Najświeższa aktualizacja pozwala twórcom na generowanie samodzielnych klipów AI – dodanie ich jako część filmiku zajmie zaledwie chwilę.
Chcesz korzystać z YouTube? Pobierz aplikację z naszej bazy danych
Jak możemy wyczytać z najnowszego wpisu na blogu YouTube, wystarczy użycie prostego tekstowego promptu, by wygenerować idealnie pasujący materiał. Wszystkie tworzone klipy są rzekomo wysokiej jakości, natomiast Veo 2 oferuje szeroki zakres obiektów oraz stylów. Ponadto wprowadzono szereg usprawnień do Dream Screen, dzięki którym zawartość powinna kreować się znacznie szybciej niż wcześniej.
Google podzieliło się choćby jednym z materiałów, gdzie swój udział miała nowa technologia:
Filmiki generowane przez AI staną się bardziej realistyczne
Jeśli zaś chodzi o wspomniany model Veo 2, to podobno „rozumie on fizykę świata rzeczywistego, a także ludzkie ruchy”. Dzięki temu materiał wyjściowy jest znacznie bardziej szczegółowy oraz realistyczny. Zainteresowany twórca jest w stanie sprecyzować użyty styl, obiektyw, a choćby efekty specjalne. Wszystko to brzmi naprawdę świecie, ale czy Shorts nie zostaną tym samym zalane przez wygenerowane klipy?
Obecnie nowość jest dostępna wyłącznie dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii oraz Nowej Zelandii. Istnieją jednak plany rozszerzenia zasięgu funkcjonalności, prawdopodobnie jeszcze na łamach 2025 roku. Pozostaje więc cierpliwie czekać na moment, gdy większość publikowanych treści będzie zawierać jakiś element sztucznej inteligencji.
- Przeczytaj również: Rekordowe zyski YouTube z reklam. A subskrypcje drożeją
YouTube co prawda będzie oznaczać poszczególne materiały, więc konsumenci będą mieli świadomość, iż AI brało udział przy tworzeniu oglądanego filmiku. Czy jednak to wystarczy?
Źródło: YouTube / Zdjęcie otwierające: Google