W marcu 2024 r. Parlament Europejski zagłosował nad aktem o sztucznej inteligencji. Co prawda trwa jeszcze uzgadnianie wersji językowych, ale można się spodziewać, iż kolejne prace i zatwierdzenie tekstu będzie już tylko formalnością. A więc mamy to – pierwszą na świecie tak kompleksową regulację systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję.
Jakie budzi reakcje? Przewidywalnie, skrajne. Dla jednych to zamach na innowację i przejaw słabości Unii Europejskiej. Dla drugich przeciwnie, bo jest tu pole do popisu dla audytorów i bezpieczne piaskownice dla start-upów.