Europa kontra dominacja AI: czy UE ma szansę dogonić USA?

euractiv.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/nowe-technologie/news/europa-kontra-dominacja-ai-czy-ue-ma-szanse-dogonic-usa/


Europa znalazła się na rozdrożu. Podczas gdy Stany Zjednoczone ruszają z gigantycznym projektem infrastruktury AI, UE wciąż boryka się z niedoborem inwestycyjnym i rozdrobnieniem kapitału.

Eksperci biją na alarm – jeżeli europejscy liderzy nie podejmą zdecydowanych działań, kontynent może na dobre stracić szansę na globalną konkurencję w dziedzinie sztucznej inteligencji.

Gigantyczna różnica skali

Projekt Kompasu konkurencyjności, czyli strategii rozwoju UE, przewiduje stworzenie europejskich fabryk AI o wartości 1,96 mld euro. Komisja Europejska określa je mianem „mega” obiektów, kluczowych dla przyszłej infrastruktury cyfrowej kontynentu. Jednak skala tych planów blednie w porównaniu z amerykańskim projektem Stargate AI, który przewiduje budowę 20 ogromnych centrów danych o łącznym budżecie sięgającym 480 mld euro w ciągu czterech lat.

Dla porównania, jak mówi Bertin Martens z unijnego think tanku Bruegel „Europa jeździ małym Fiatem 500, próbując konkurować z dużym BMW”.

Amerykański projekt, w całości finansowany ze środków prywatnych, od samego początku ma zapewnić USA dominację w AI. Pierwsza transza finansowania wynosi 96 mld euro, a inwestorzy planują szybkie zwiększenie tej kwoty.

Czy „CERN dla AI” może uratować Europę?

W odpowiedzi na globalną rywalizację pojawił się pomysł utworzenia „CERN dla AI” – ogromnego europejskiego centrum badań nad sztuczną inteligencją, wzorowanego na słynnym laboratorium CERN. Jego budżet miałby wynosić ponad 100 mld euro i pozwolić na skupienie zasobów całej Unii w jednym, potężnym ośrodku badawczo-rozwojowym.

Andrea Renda z Centrum Studiów nad Polityką Europejską podkreśla, iż „to jest wielki moment Camelotu, który przywódcy UE muszą potrafić wykorzystać.”

CERN dla AI mógłby odegrać kluczową rolę w sektorach strategicznych, takich jak:

  • Energetyka – optymalizacja sieci i zarządzanie zużyciem energii,
  • Motoryzacja – rozwój autonomicznych pojazdów,
  • Produkcja – inteligentne fabryki i optymalizacja procesów przemysłowych,
  • Lotnictwo – zaawansowane systemy nawigacji i bezpieczeństwa.

Choć Komisja Europejska oficjalnie używa terminu „CERN dla AI”, projekt wciąż pozostaje w fazie koncepcyjnej i wymaga ogromnych nakładów finansowych, które w tej chwili wydają się poza zasięgiem.

Problemy, które hamują rozwój europejskiej AI w Europie

Brak kapitału i rozdrobnienie inwestycji

Europa nie ma gigantów technologicznych na miarę Google, Microsoftu czy Amazona. Dodatkowo kapitał inwestycyjny w UE jest podzielony na poziomie krajowym, co utrudnia zebranie środków niezbędnych do rywalizacji na globalnym rynku AI.

Unijne budżety są ustalane na siedmioletnie okresy, co oznacza, iż znaczące realokacje funduszy będą możliwe dopiero w 2028 roku. To ogromna przeszkoda, bo konkurenci nie czekają.

Restrykcyjne regulacje

Unia Europejska stawia na surowe regulacje w zakresie cyfryzacji i ochrony danych. RODO, akt o sztucznej inteligencji oraz unijne przepisy dotyczące praw autorskich sprawiają, iż trenowanie systemów AI na dużych zbiorach danych jest znacznie bardziej skomplikowane niż w USA czy Chinach.

Bertin Martens wskazuje, iż „bariery regulacyjne stają się realnym problemem dla sztucznej inteligencji” i sugeruje złagodzenie przepisów.

Z kolei Max Reddel z Centrum Przyszłych Pokoleń uważa, iż europejskie standardy mogą stać się przewagą konkurencyjną: „Zarówno firmy, jak i obywatele będą chcieli mieć narzędzia AI, którym mogą zaufać.”

Europa mogłaby skupić się na rozwoju godnej zaufania AI, opartej na zasadach etycznych, co wyróżniłoby ją na tle bardziej liberalnych podejść USA i Chin.

Trump toruje drogę dla amerykańskiej AI

Dodatkowym wyzwaniem dla Europy jest polityka USA. W styczniu prezydent Donald Trump cofnął rozporządzenie swojego poprzednika, dotyczące bezpieczeństwa AI. Zmiana ta sygnalizuje, iż Ameryka postawi na minimalizację barier regulacyjnych i szybki rozwój sztucznej inteligencji bez zbędnych ograniczeń.

Działania Trumpa mogą jeszcze bardziej zwiększyć dystans między USA a UE, zmuszając Europę do podjęcia decyzji – czy trzymać się swoich surowych regulacji, czy jednak złagodzić je, aby nie zostać w tyle?

Publiczne czy prywatne finansowanie?

Martens argumentuje, iż prywatne finansowanie AI jest bardziej efektywne, ponieważ pozwala na amortyzację kosztów i generowanie przychodów. Uważa, iż „nie powinno i nie może to być finansowane ze środków większości podatników”.

Andrea Renda z kolei postuluje model partnerstwa publiczno-prywatnego: „Publiczne pieniądze są potrzebne, aby uczynić partnerstwo bardziej atrakcyjnym i zwiększyć korzyści publiczne”, mówi.

Mogłyby się w to zaangażować również duże europejskie fundacje, takie jak Novo Nordisk czy Wallenberg, które mają bardziej zgodne z wartościami UE podejście do inwestowania w technologię.

Brak przywództwa największym problemem Europy

Jednym z kluczowych problemów Europy jest brak zdecydowanego lidera, który poprowadziłby kontynent w kierunku budowy potężnej infrastruktury AI.

Martens zauważa, iż „to naprawdę konieczne, ale nikt nie podejmuje inicjatywy.”

Podobnego zdania jest europoseł Axel Voss, który ostrzega, iż brak działania może doprowadzić do technologicznego wykluczenia Europy. Według niego „pytanie egzystencjalne, które powinniśmy sobie zadać, brzmi: czy przetrwamy, czy nie?”.

Europa ma potencjał, by konkurować z USA i Chinami w dziedzinie sztucznej inteligencji, ale czas ucieka. jeżeli unijni liderzy nie podejmą natychmiastowych decyzji, może się okazać, iż kontynent na zawsze pozostanie w roli technologicznego importera, zamiast stać się globalnym centrum innowacji AI.

Idź do oryginalnego materiału