Koniec masowych zwolnień w IT to tylko kwestia czasu. Wywiad z Dominikiem Szczepaniakiem, twórcą bloga devszczepaniak

geek.justjoin.it 1 rok temu

Które technologie będą powoli odchodziły w zapomnienie, a które mogą być w przyszłości pożądane przez pracodawców? Jacy specjaliści IT są ciągle poszukiwani, niezależnie od sytuacji rynkowej? I czy powinniśmy się martwić zwolnieniami w branży? Między innymi o tym rozmawiamy z Dominikiem Szczepaniakiem, twórcą bloga devszczepaniak.

Cześć! Od ilu lat pracujesz w IT? Od czego zaczynałeś w branży, a czym zajmujesz się obecnie?

Cześć! Pierwszą pracę w IT otrzymałem zaraz po ukończeniu technikum informatycznego w 2018 roku. Przygodę z programowaniem rozpocząłem jednak dużo wcześniej. Swoją pierwszą aplikację napisałem w PHP jakieś 4 lata wcześniej. Aplikacja służyła do wysyłania zgłoszeń do drużyny w mojej ulubionej grze komputerowej w tamtym czasie. Mówiąc szczerze, to żałuję, iż nie zapisałem nigdzie tego kodu.

Poważniej programowanie zacząłem traktować w momencie, gdy potrzebowałem odbyć praktyki zawodowe w technikum. Trafiłem do kameralnej agencji interaktywnej, gdzie otrzymałem masę wiedzy i przydatnych materiałów szkoleniowych. To tam po raz pierwszy poznałem WordPressa i jego możliwości. Idąc za ciosem, przygotowałem kilka aplikacji opartych na WordPressie, dzięki czemu poznałem ten ekosystem na tyle dobrze, aby zacząć szukać pierwszej pracy. Dodatkowym kopem motywacyjnym był dla mnie udział w konkursie programistycznym Daj Się Poznać, którego organizatorem był Maciej Aniserowicz.

Każdemu programiście, który szuka pierwszej pracy, życzę, aby miał tyle szczęścia co ja. Pierwsze wysłane CV okazało się strzałem w dziesiątkę i tak stałem się WordPress developerem

Firma, do której trafiłem, zajmowała się rozwojem platformy z kursami i treściami z obszaru psychologii i rozwoju osobistego. Oznaczało to, iż IT nie było dominującym działem w tej firmie, co nieco utrudniło zdobywanie nowych umiejętności, ale oznaczało też, iż zostałem obdarzony ogromnym zaufaniem. Po kilku miesiącach doszedłem do wniosku, iż WordPress nie jest tym, z czym wiążę swoją dalszą karierę zawodową. Dość naturalnym wyborem był dla mnie JavaScript, gdyż oprócz rozwoju backendowej części rozwijanych stron, dość sporo czasu poświęcałem na rozwój ich frontendowej części.

Tak oto w kwietniu 2019 zacząłem pracę w CKSource. Początkowo trafiłem do zespołu odpowiedzialnego za rozwój CKEditora 5, czyli rich-text editora, którego jedną ze sztandarowych funkcji jest możliwość pracy wielu użytkowników nad jednym dokumentem w czasie rzeczywistym (Real-time collaboration). Przeskok złożoności wyzwań, z jakimi spotykałem się dotychczas, a jakie stały przede mną w CKSource był ogromny. Mam oczywiście na myśli wyzwania programistyczne

Po jakimś czasie trafiłem do zespołu, który odpowiedzialny był za backendową część kodu związaną z funkcją kolaboracji. W zespole backendowym spodobało mi się na tyle, iż jestem tu do dzisiaj. Myślę, iż ciągłe stawianie mi nowych wyzwań i ambitnych zadań oraz świetny zespół są tym, co powoduje, iż w CKSource leci mi już piąty rok. W zespole backendowym wykorzystujemy stack technologiczny: Node.js + TypeScript, a do uruchomienia aplikacji korzystamy z AWSa.

Z perspektywy czasu, jakie różnice widzisz w branży IT? Czy dużo się zmieniło w ciągu ostatnich kilku lat?

Wydaje mi się, iż ta obserwacja pada dość często, ale jest ona jak najbardziej prawdziwa. Próg wejścia do branży IT się zwiększył. Zjawisko rosnących wymagań dla juniorów było już odczuwalne w momencie, gdy zaczynałem swoją karierę zawodową. Przez ostatnich kilka lat według moich obserwacji to znacznie przyspieszyło.

Obecnie umiejętność napisania prostej aplikacji CRUD w wybranym języku programowania zwykle nie jest wystarczająca. Do wymagań stawianych przed juniorami często dochodzi: znajomość wybranego z frameworków (czasem choćby kilku) dla danej technologii, umiejętność pisania testów automatycznych, umiejętność pracy z systemem kontroli wersji, znajomość podstawowych wzorców projektowych i dobrych praktyk programowania, znajomość pojęcia CI/CD, a oprócz tego samodzielność i responsywność. W wielu miejscach na stanowisko juniora wymagane jest wcześniejsze doświadczenie, nierzadko rok lub więcej.

Taki wzrost wymagań nie wziął się jednak znikąd. Wysokie zarobki w branży IT sprawiają, iż wiele osób chce spróbować swoich sił, przez co liczba CV wysyłanych na stanowiska juniorskie jest ogromna. Wysoka podaż powoduje, iż pracodawcy mogą oczekiwać więcej od kandydatów. Działa tu klasyczna zależność między popytem a podażą. Zmiany też są zauważalne w samych zarobkach, które w dalszym ciągu rosną. Pytanie, w jakim stopniu wynika to z obecnej sytuacji gospodarczej i siły nabywczej pieniądza, a jak bardzo z faktycznego zwiększonego zapotrzebowania na programistów.

Wiele nie zmieniło się, jeżeli chodzi o zatrudnianie doświadczonych programistów. Popyt na ekspertów przez cały czas jest ogromny, a najlepsi programiści przez cały czas mogą przebierać w ofertach.

Możemy też zaobserwować naturalne zmiany w popycie na znajomość konkretnych technologii. Jedne odeszły na bok, a w ich miejsce pojawiły się inne. Niezmienne jest też pojawianie się nowych, gorących tematów, którym do nie tak dawna był blockchain. w tej chwili są to wszystkie tematy związane z AI i generowaniem treści z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Ciekawe, co będzie takim gorącym tematem za rok czy dwa

Jak sądzisz, które technologie będą powoli odchodziły w zapomnienie, a które mogą być w przyszłości pożądane przez pracodawców?

Prędzej czy później zdecydowana większość w tej chwili używanych technologii odejdzie w zapomnienie, więc zastanawiając się nad rozwojem swojej kariery w IT, nie poświęcałbym zbyt dużej uwagi wyborowi konkretnej technologii. Oczywiście nie mam tu na myśli tego, aby wybrać technologię całkowicie losowo. Z góry odrzuciłbym technologiczne dinozaury pokroju Delphi czy COBOL-a. Mimo świetnych zarobków nie widzę przyszłości w uczeniu się przestarzałych technologii. Nie bez powodu pod ofertami pracy w COBOL-u pojawiają się komentarze, iż ktoś właśnie umarł.

Sam wybór technologii, moim zdaniem, powinno determinować to, czym chcemy się zajmować. Inne technologie będą brane pod uwagę przy analizie danych, inne przy aplikacjach backendowych, frontendowych, inne dla apek mobilnych czy gier. Gdy już wiemy, co chcemy robić, wybór technologii jest już znacznie mniejszym problemem.

Znacznie ważniejsza jest umiejętność rozwiązywania problemów i kreatywnego podejścia do postawionych zadań. Sądzę, iż dla wielu pracodawców nie będzie problemem zatrudnienie wysoko wykwalifikowanego specjalisty, choćby jeżeli oznaczałoby to konieczność poznania przez tego specjalistę nowych technologii, które są wykorzystywane w jego firmie. Wiele technologii wykorzystuje podobne rozwiązania, więc wraz ze wzrostem ogólnego doświadczenia danego programisty, czas przesiadki na kolejne technologie będzie malał.

Moja analiza trendów technologicznych ogranicza się do sporadycznego przeglądania ofert pracy i czytanie raportów tj. tych publikowanych przez Stack Overflow, więc nie wiem, w jakim stopniu mój wybór byłby trafny, ale gdybym dziś miał pisać swój pierwszy program, wybrałbym coś z zestawu: JavaScript, Python lub C#. W każdym z nich pracowało mi się miodnie i przed każdym przyszłość raczej maluje się w zielonych barwach

Z tematów, które zarówno teraz, jak i za kilka lat dalej będą w modzie, są wszelkie technologie automatyzujące pracę. Nie mówię tu tylko o wykorzystaniu wspomnianego wcześniej AI, ale też o zautomatyzowanym testowaniu aplikacji (np. z wykorzystaniem AI), wdrożeniach czy stawianiu infrastruktury.

Świetlaną przyszłość widzę też przed wszelkimi technologiami do pracy z dużą ilością danych, przetwarzania, analizy, wyciągania wniosków i wizualizacji danych. Tempo wytwarzania i zbierania danych o użytkownikach rośnie, a ktoś jeszcze musi te dane przeanalizować i wyciągnąć wnioski. choćby jeżeli częściowo zrobi to za nas AI, to zasadnicza część pracy i weryfikacja działań wykonywanych dzięki AI przez cały czas stoi po stronie człowieka.

Co sądzisz o obecnej sytuacji sektora IT w Polsce? Coraz więcej mówi się o zwolnieniach w branży, a także o mniejszej liczbie otwartych rekrutacji. Jak uważasz, to chwilowa faza czy ta sytuacja zostanie z nami na dłużej?

Spadek dynamiki zatrudnienia jest niezaprzeczalnym faktem. Pewnie każdy, kto czyta ten wywiad, słyszał o masowych zwolnieniach w dużych firmach technologicznych. Trend ten dotarł też do Polski, gdzie również mogliśmy słyszeć o falach zwolnień. Osobiście obecną sytuację uważam za sporą szansę dla polskich programistów. Wiele firm oprócz zwalniania pracowników, szuka dla nich tańszego zastępstwa. Mimo iż rynek IT jest międzynarodowy, to zarobki IT w Polsce przez cały czas są niższe niż zarobki wielu specjalistów z innych państw zachodnich. Wiele firm chcąc wykorzystać ten fakt, szuka lub będzie szukać specjalistów w tańszych krajach, takich jak Polska. Dla firmy z np. USA, programista z Polski będzie tańszy niż programista ze Stanów, przy czym z punktu widzenia pracownika, jego zarobki będą porównywalne a często choćby wyższe niż te oferowane przez polskie firmy.

Mówiąc o samym zjawisku zwolnień, to mamy do czynienia z kryzysem, jakich w przeszłości było wiele i jakich wiele będzie w przyszłości. Osobiście widzę tu analogię do cyklów koniunkturalnych na rynku. Po gwałtownym rozroście sektora IT przyszedł czas, gdy rynek zaczął weryfikować użyteczność biznesów i ich produktów. Nierentowne firmy i projekty są lub będą zamknięte, a ich miejsce zajmą kolejne, które dostaną swoją szansę. Po każdym kryzysie następuje powrót do trendu wzrostowego, więc uważam, iż koniec masowych zwolnień w IT to tylko kwestia czasu.

Czy powinniśmy się bać o swoją zawodową przyszłość w kontekście tej opisywanej wszędzie fali zwolnień?

Z pewnością żart o zwolnionym programiście, który przeżył najgorsze 30 minut swojego życia, można w tej chwili schować do szuflady. Nie oznacza to jednak, iż perspektywa utraty pracy powinna spędzać sen z powiek pracownikom branży IT.

Przede wszystkim, bezpiecznie na rynku pracy mogą czuć się ci, którzy mają już pewien bagaż doświadczeń. Uważam, iż specjaliści i najlepsi w swoim fachu nie mają się o co martwić. choćby o ile obecny pracodawca im podziękuje, to znalezienie nowego miejsca pracy nie powinno stanowić problemu. W zdecydowanie gorszej sytuacji są ci, którzy zbierają dopiero doświadczenie oraz ci, którzy przez ostatni czas stali ze swoim rozwojem w miejscu.

Jestem zdania, iż zdecydowanie lepiej jest działać niż się bać. Niezależnie od naszego bagażu doświadczeń czy stażu, zachęcam do zrobienia rachunku sumienia i przeanalizowania swojej pozycji na rynku pracy. jeżeli czujemy, iż zostaliśmy w tyle z umiejętnościami, warto zawczasu podjąć adekwatne kroki. Patrząc na swoją sytuację, warto zastanowić się, czy polepszenie lub zdobycie nowych umiejętności sprawi, iż moja pozycja na rynku IT się zwiększy. jeżeli pojawia się okazja na zrobienie dodatkowych uprawnień, szkoleń, certyfikatów itp., to warto z tego korzystać. Nie należy zapominać też o kompetencjach miękkich i dobrych relacjach z zespołem.

Warto też przeanalizować sytuację firmy, dla której pracujemy. Jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi, jeżeli w firmie jest nieciekawie lub nie widzisz w niej perspektyw rozwoju, to może warto poszukać nowego miejsca pracy. Z kolei szansą są wszelkie inwestycje i nowe projekty, jakie pojawiają się w firmie. jeżeli firma wychodzi z inicjatywą i dba o rozwój i samopoczucie pracowników, to również jest to dobry prognostyk. Nieco bardziej na ten temat rozpisałem się na swoim blogu, jak przeanalizować swoją sytuację na rynku pracy oraz co można zrobić, by ją polepszyć.

Wreszcie, technologia w naszym życiu jest praktycznie wszędzie. telefony, komputery i wszelkie smart urządzenia są praktycznie wszędzie. Bez systemu sprzęt jest tylko przyciskiem do papieru, a to oprogramowanie trzeba stworzyć, a potem utrzymywać. O ile nie nastąpi odwrócenie trendu rozwoju technologii, to etatów w IT będzie moim zdaniem przybywać. choćby w kontekście przejęcia części pracy programistów przez AI, to część stanowisk być może zniknie, a w zamian pojawią się inne.

Jacy specjaliści IT są ciągle poszukiwani, niezależnie od sytuacji rynkowej?

W moich oczach takim pewniakiem są specjaliści cyberbezpieczeństwa. Nie wyobrażam sobie dalszego rozwoju branży IT bez zadbania o bezpieczeństwo. Kreatywność cyberprzestępców nie zna granic i oprócz znanych ataków i podatności będą powstawały kolejne. Potwierdzeniem moich słów może być publikacja dokumentu OWASP Top 10 dla aplikacji LLM. Mimo iż wykorzystanie tej technologii spowszechniało dość niedawno, to już jest możliwe zdefiniowanie najczęściej występujących zagrożeń i luk bezpieczeństwa.

Zdecydowanie pewnie mogą też się czuć architekci/inżynierowie oprogramowania. Mam tu na myśli takie osoby, które są w stanie przeanalizować wymagania biznesowe, świadomie dobrać i zaprojektować odpowiednią architekturę i technologie oraz przygotować kod aplikacji, tak aby był on prosty w utrzymaniu i rozbudowie. Cenne będą również umiejętności rozwiązywania złożonych i niecodziennych problemów, w szczególności dotyczących bezpieczeństwa, skalowania i wydajności aplikacji.

Osobom, których praca ogranicza się do „klepania kodu”, po piętach depczą już wspomniane aplikacje LLM i uważam, iż proste zadania programistyczne w przyszłości będą mogły być oddelegowane automatom.

Myślę, iż dość pewnie mogą się też czuć admini oraz DevOpsi. Powstający software ktoś musi uruchomić, wdrożyć i utrzymywać. Mam wrażenie, iż mimo powstawania kolejnych rozwiązań mających za zadanie ułatwić życie, to pracy tym specjalistom tylko przybywa.

Co radziłbyś osobom, które dopiero teraz zaczynają przygodę z IT? Czy warto teraz szukać pracy, czy poczekać na lepsze czasy?

Absolutnie nie czekać! jeżeli czujesz, iż chcesz spróbować swoich sił w IT, to czekanie nie ma sensu. Zanim zdobędziesz na tyle dużo umiejętności, aby załapać się na pierwszy staż lub do pierwszej pracy to trochę czasu minie. Do tego czasu sytuacja na rynku IT może diametralnie ulec zmianie. choćby jeżeli już co nieco umiesz i rozglądasz się za pierwszą pracą, to również zachęcam, aby szukać. jeżeli masz zerowe doświadczenie, to zachęcam do odbycia stażu, choćby darmowego. Pozwoli Ci to na zdobycie pierwszego praktycznego doświadczenia i uzyskanie fajnego wpisu do CV. Zdarza się też tak, iż po stażach najlepsi stażyści otrzymują oferty pracy.

Jeśli już aktywnie szukasz pracy i twoje aplikacje spotykają się z odmową lub milczeniem, to nie należy się zniechęcać. Na stanowiska juniorskie jest ogromny popyt, co nie ułatwia znalezienia pierwszej pracy. Możesz również wysyłać swoje aplikacje do firm, choćby jeżeli nie szukają aktualnie juniorów. Spróbować nie zaszkodzi, a może akurat twoja aplikacja wpadnie komuś w oko.

Z uwagi na to, co napisałem, zachęcam też do wzbogacenia swojego CV o wpisy, które odróżnią Cię od innych kandydatów. Będą się zaliczały do tego interesujące projekty czy dodatkowe aktywności. Z tych ostatnich mamy dość szerokie pole wyboru. Może to być prowadzenie bloga/vloga, udział w eventach programistycznych (np. występ na lokalnym meetupie, hackatonach, konkursach itp.), kontrybucja w projektach open source i inne aktywności, których próżno szukać w CV większości programistów. Mówiąc krótko, wyróżnij się! Intencjonalnie nieco przedłużyłem odpowiedź na pierwsze pytanie właśnie po to, aby pokazać, iż pomimo zerowego doświadczenia można mieć całkiem bogate CV i być wyróżniającym się kandydatem na tle pozostałych.

Wszystko, o czym za mało mówi się w branży IT.

Prosto na Twoją skrzynkę.

Oświadczam, że zapoznałem/am się z Polityką Prywatności oraz akceptuję jej treść.
Leave this field empty if you’re human:

Gdzie widzisz siebie w przyszłości? Jak chciałbyś się rozwijać w swojej pracy?

Przede wszystkim dalej chciałbym rozwijać swoje umiejętności związane z inżynierią oprogramowania. Praca w obecnych projektach mi to umożliwia poprzez ciągłe dostarczanie wyzwań. Na chwilę obecną przez cały czas widzę wiele aspektów technicznych, w których mogę zwiększać swoje kompetencje, dlatego też jest obszar, na który kładę największy nacisk.

W przyszłości chciałbym awansować na kolejne stanowiska, gdzie umiejętności techniczne mają największe znaczenie. Nie oznacza to jednak, iż całkowicie zamykam się na stanowiska, gdzie kompetencje miękkie i praca z ludźmi odgrywają większą rolę. Tak naprawdę jestem dopiero na początku swojej kariery, więc wiele może się jeszcze zdarzyć i uważam, iż nie ma co planować na dłużej niż rok czy dwa. Na chwilę obecną czuję, iż zmierzam w dobrą stronę

Poza tym, czym zajmuję się na co dzień w pracy, chciałbym więcej uwagi poświęcić tematom uczenia maszynowego, sztucznej inteligencji i analizy danych. Nie mam tu na myśli umiejętności pisania dobrych promptów dla ChatGPT. Bardziej mnie interesuje, jak taki chat działa, jakie rozwiązania wykorzystuje, oraz jak takie oprogramowanie stworzyć. Pięć lat studiów informatycznych dało mi podstawowy background teoretyczny z tych obszarów. Dzięki temu, pracując z materiałami edukacyjnymi, widzę wiele pojęć, z którymi miałem styczność, lub które są dla mnie znajome. Oprócz tego, iż te tematy są dla mnie szalenie ciekawe, to połączenie umiejętności tworzenia systemu z umiejętnością pracy z danymi może stanowić dość pożądany zestaw umiejętności na rynku pracy.

Ukończenie studiów pozwoliło mi także na zwiększenie ilości czasu, jaki mogę poświęcić na rozwój bloga. W planach mam sporo projektów i ciekawych tematów do opisania.

Po godzinach rozwijasz bloga programistycznego devszczepaniak.pl, gdzie dzielisz się swoją wiedzą. Opowiedz, proszę, o tej inicjatywie — jakie korzyści daje Ci prowadzenie bloga i kto znajdzie tu informacje dla siebie.

Bloga założyłem na potrzeby wspomnianego już konkursu Daj Się Poznać, gdzie blog był jednym z warunków uczestnictwa. Pisanie spodobało mi się na tyle, iż kontynuowałem prowadzenie bloga także po zakończeniu konkursu. Od tego czasu, mniej lub bardziej regularnie, publikuję nowe treści.

Staram się, aby publikowane treści dawały czytelnikowi jakąś wartość. Staram się również, aby każdy publikowany przeze mnie wpis miał „pierwiastek” unikalności względem innych treści w Internecie. Niekiedy dodanie tego „pierwiastka” zajmuje mi więcej czasu niż przygotowanie samej treści wpisu. Przykładowo, omawiając jakiś wzorzec projektowy, to najważniejszą częścią wpisu (wspomnianym „pierwiastkiem”) jest praktyczny przykład w wykorzystania. Zależy mi na tym, aby czytelnik nie tylko zrozumiał, do czego ten wzorzec służy, ale dostrzegł wartość w jego wykorzystaniu i potrafił go samodzielnie zaimplementować w swoim projekcie.

Tematy, jakie poruszam na blogu, dotyczą głównie języka JavaScript i TypeScript, szeroko pojętej inżynierii systemu oraz tematów pozatechnicznych związanych z branżą IT. Skierowane są do osób myślących o karierze w IT, początkujących oraz średniozaawansowanych. Gdy będę czuł się na siłach i miał możliwości, chciałbym tworzyć treści przeznaczone również dla ekspertów.

Prowadzenie bloga przynosi mi wiele korzyści. Przede wszystkim jest to inicjatywa, która podoba się ludziom. Gdy otrzymuję informację, iż komuś moje treści się przydały, to jest to szalenie motywujące. Z tego samego powodu bardzo chętnie przygotowuję tematy, o które proszą czytelnicy. Mój blog ma też sporą wartość w oczach rekruterów. Praktycznie na każdej odbytej przeze mnie rozmowie rekruterzy zwracali uwagę na ten punkt w moim CV i bardzo ciepło się o nim wypowiadali.

Drugą korzyścią jest utrwalanie się wiedzy. Pisanie artykułów na bloga powoduje nie tylko, iż przelewam myśli „na papier”, co sprawia, iż nie uciekną. Powoduje to również, iż jestem zmuszony to zrobić w taki sposób, aby zrozumiała je osoba, która tej wiedzy jeszcze nie ma. Przy pisaniu, zawsze w głowie mam cytat, którego autorstwo przypisuje się Albertowi Einsteinowi: „Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić, to znaczy, iż niewystarczająco to rozumiesz”.

Trzecia z korzyści to budowanie wizerunku i zasięgów. Otwiera to pole do różnych współprac i zleceń oraz pozwala na zdobycie ciekawych kontaktów

Dominik Szczepaniak. Pierwsze doświadczenie zawodowe zbierał jako WordPress developer, a od ponad 4 lat pracuje w CKSource. Na co dzień tworzy, rozwija i utrzymuje aplikacje backendowe w Node.js i TypeScript. Zespół, w którym pracuje zajmuje się dostarczaniem rozwiązania SaaS oraz On-Premises umożliwiającego kolaborację użytkowników w czasie rzeczywistym z wykorzystaniem edytora tekstu CKEditor 5.

Najbardziej lubi pracować nad trudnymi i nieszablonowymi problemami, wymagającymi niecodziennego podejścia. Wyzwania traktuje jako okazję do zdobycia nowych doświadczeń.Po godzinach rozwija bloga programistycznego devszczepaniak.pl, gdzie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Nauka programowania, work-life balance, a może zarobki w IT?

Powiedz nam, o czym najchętniej czytasz. Chcemy poznać Cię lepiej – po to, by dobierać jeszcze bardziej interesujące treści!

Zdjęcie główne pochodzi z Unsplash.com.

Idź do oryginalnego materiału