Kultura rozwoju: reskilling i upskilling – czy przez cały czas się tego boimy?

futurecollars.com 1 rok temu

TEMAT OMAWIANY CZY UNIKANY?

Biorąc pod uwagę szybkość z jaką zachodzą zmiany na rynku pracy, trzeba się zastanowić jakie podejście mają do nich ludzie, na których te zmiany bezpośrednio wpływają. I choć nazwy te są stosunkowo nowe, to dotyczą procesu, który od dawna już zachodzi i nie jest nam obcy. Niestety przebranżowienie się i podnoszenie kwalifikacji to tematy, które w wielu przypadkach są powiązane ze strachem:

– To jest bardzo istotny temat. o ile człowiek doświadcza sytuacji, w której jego byt, jego los staje się zagrożony poprzez planowaną restrukturyzację, redukcję etatów w jego miejscu pracy, to pada blady strach i ludzie często tego nie wytrzymują. Mając na utrzymaniu rodziny, kredyty – czują się jak na wojnie – tłumaczy Robert Rutkowski, teraputa, pedagog – Przywołując dane z klasyfikacji poziomu stresu i bodźców, które najbardziej nas stresują – to utrata pracy jest na tym samym poziomie co choroba, wypadek lub pobyt w więzieniu. To jest podobna skala siły bodźców – dodaje Rutkowski

Presja społeczeństwa sprawia, iż człowiek jest bardziej skory do załamania się, całkowitego wycofania się z rynku pracy czy do zaprzestania rozwijania własnych umiejętności. Większość pracowników myśli o tym, aby “utrzymać” pracę, a nie o nabyciu nowych kompetencji. Nie rozumieją, iż zmiana pracy nie musi być utożsamiana z czymś złym ani nawet, iż sama “zmiana” nie oznacza czegoś negatywnego.

– To pokazuje, jak niezwykle istotną rzeczą jest pozwolenie ludziom na miękkie i płynne przejście w inną przestrzeń zawodową, którą my nazywamy upskillingiem. Natomiast w sytuacjach trudniejszych potrzebny jest reskilling, czyli całkowite przebranżowienie i zajęcie się zupełnie inną sferą zawodową – skomentował Rutkowski

PRACODAWCA, A PAŃSTWO

Nie tylko pracownicy muszą zmienić sposób w jaki myślą o reskillingu i upskillingu. Osoba zatrudniona, pozbawiona wyrozumiałego pracodawcy lub firmy wspomagającej rozwój swoich podwładnych, będzie zrezygnowana i osowiała, a w najgorszym wypadku znajdzie inną firmę, która wyjdzie naprzeciw jej potrzebom. Dlatego tak ważne jest, aby organizacje miały świadomość, iż nie tylko istotne jest zdobywanie i poszerzanie nowych umiejętności, ale również oferowanie ich swoim pracownikom.

Dane pokazują, iż aż 68% społeczeństwa jest gotowa na reskilling. Jak w tej sytuacji połączyć rolę pracodawcy, rolę państwa, aby ta zmiana zadziałała? Jaki jest złoty środek, żeby te trzy sektory mogły się ze sobą “dogadać”?

– Te sektory już są de facto dogadane. Istotnym sektorem jest ten trzeci, czyli organizacje pożytku publicznego, non-profit, które spełniają funkcję re-adaptacyjną, aktywizacyjną. Dobrym przykładem jest historia mojej mamy, która w wieku 80 lat skorzystała z programu aktywizacji, po którym sama potrafiła montować filmy na youtube i obsługiwać konto na gmailu. To pokazuje, iż o ile 80.latkowie płynnie wejdą w ten proces to doświadczą socjalizacji – wyjaśnia Robert Rutkowski.

Idź do oryginalnego materiału