Rusza budowa polskich morskich farm wiatrowych. Tania energia dla milionów

konto.spidersweb.pl 20 godzin temu

Polska energetyka właśnie wkracza w zupełnie nową erę. Po latach planowania i intensywnych przygotowań, jeden z największych i najbardziej ambitnych projektów energetycznych w historii naszego kraju wreszcie ruszył pełną parą. Trzy farmy wiatrowe na Bałtyku dostarczą tanią energię elektryczną do – uwaga – 4 mln polskich domów.

To nie jest kolejny abstrakcyjny projekt o zielonej energii, który skończy się na PowerPoincie i konferencjach. Po podjęciu w maju 2025 r. finalnych decyzji inwestycyjnych i zabezpieczeniu rekordowego finansowania – największego w dziejach polskiej energetyki – Bałtyk 2 i Bałtyk 3 weszły w fazę realnej realizacji. Prace na lądzie już trwają, a morską część projektu rozpocznie się w 2026 r.

Docelowo Bałtyk 2 i 3 będą dysponować łączną mocą aż 1440 MW. To mniej więcej tyle, ile potrafią wygenerować dwie elektrownie węglowe średniej wielkości – ale bez emisji CO2, hałasu i pyłu. Komercyjne dostawy prądu mają ruszyć w 2028 r. Pierwszy prąd popłynie jednak już w 2027 r., a mieszkańcy Pomorza i całej Polski odczują efekty tej zmiany szybciej, niż myślisz.

Gigantyczny plac budowy nad Bałtykiem

Zanim gigantyczne turbiny pojawią się na morzu, niezbędne jest przygotowanie odpowiedniej infrastruktury na lądzie. I to właśnie dzieje się teraz w okolicach Ustki i Łeby. W Pęplinie niedaleko Ustki, Hitachi Energy buduje dwie najważniejsze lądowe stacje elektroenergetyczne, które odbiorą energię z morza i wprowadzą ją do krajowej sieci.

Co ciekawe, spora część zaawansowanej aparatury do tych stacji powstanie w łódzkich zakładach Hitachi, a kluczowym podwykonawcą prac budowlanych jest polska firma Erbud. Polskie są też firmy odpowiedzialne za instalację kabli – Enprom i Tele-Fonika Kable. To dowód na to, iż ten projekt to nie tylko zagraniczne inwestycje, ale także spora szansa dla polskich przedsiębiorstw.

Kable te będą miały długość ok. 14 km i połączą wybrzeże z istniejącą infrastrukturą energetyczną. Na tym etapie zastosowano zaawansowaną technologię przewiertu sterowanego, dzięki której można układać kable pod ziemią bez robienia głębokich wykopów. Odpowiadają za to m.in. Hanab oraz ZRB Janicki – oba przedsiębiorstwa z polskim rodowodem.

Więcej na Spider’s Web:

Łeba staje się centrum offshore

Morskie farmy to nie tylko turbiny – to także serwis, logistyka i infrastruktura operacyjna. W Łebie powstaje właśnie nowoczesna baza serwisowa, z której będą obsługiwane farmy Bałtyk 2 i Bałtyk 3. To nie tylko budynki i hangary – to także dziesiątki miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych techników, inżynierów i operatorów.

Obiekt ma być gotowy w połowie 2026 r., a jego budową – również – zajmuje się firma Erbud. Już teraz widać, iż Polska nie tylko korzysta z zagranicznego know-how, ale coraz częściej sama dostarcza rozwiązania, które będą najważniejsze dla europejskiej transformacji energetycznej.

Prace na morzu już za moment

Zanim w 2026 r. rozpocznie się montaż turbin, trzeba przygotować dno morskie. realizowane są już specjalistyczne badania prowadzone przez MEWO – polską firmę zajmującą się inspekcjami morskimi. Analizują dno Bałtyku pod kątem niewybuchów i przeszkód geologicznych, które mogłyby zagrozić kablom czy fundamentom turbin. Jeszcze w tym roku zacznie się usuwanie podmorskich głazów z przyszłych tras kabli eksportowych.

Najbardziej widowiskowy etap – instalacja monopali, czyli fundamentów dla turbin – ruszy już za niespełna rok, w pierwszej połowie 2026 r. Zaangażowanych w ten proces będzie kilkadziesiąt statków, w tym jeden z największych na świecie: potężny, ponad 200 m Thialf. To pływający kolos, który jest w stanie podnosić i osadzać na dnie morskie konstrukcje ważące kilkaset ton.

Bałtyk 1 – kolejny gigant w drodze

A to jeszcze nie koniec. W tle trwa przygotowanie kolejnego giganta – projektu Bałtyk 1. Ma on jeszcze większy potencjał niż Bałtyk 2 i 3, bo jego planowana moc to aż 1560 MW. w tej chwili projekt jest na etapie kwalifikacji do aukcji offshore, która odbędzie się w grudniu 2025 r.

Już teraz Bałtyk 1 ma wszystkie najważniejsze dokumenty – decyzję środowiskową, umowę przyłączeniową i gotowy łańcuch dostaw. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa rozpocznie się po 2027 r., a komercyjna eksploatacja ruszy w 2032 r.

Zielona energia dla 4 milionów gospodarstw

Łącznie wszystkie trzy projekty z serii „Bałtyk” mogą zasilić zieloną energią ponad 4 mln polskich domów. To więcej niż wszystkie gospodarstwa domowe w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku razem wzięte.

Co ważne, mówimy tu o energetyce zeroemisyjnej, która nie tylko zmniejsza naszą zależność od importu surowców, ale też znacząco obniża emisje gazów cieplarnianych.

W świecie, który coraz mocniej odczuwa skutki zmian klimatycznych, takie inwestycje to nie tylko biznes – to konieczność. I choć droga do pełnej transformacji jeszcze długa, to dzięki projektom takim jak Bałtyk 2, 3 i 1, Polska właśnie zrobiła jeden z największych kroków w stronę energetycznej niezależności.

Idź do oryginalnego materiału