– To poważny sygnał ostrzegawczy dla całego sektora agro. Z jednej strony mogą pojawić się nowe szanse eksportowe, jeżeli USA ograniczy import z Chin. Z drugiej jednak Unia Europejska już znalazła się na celowniku, co dla polskich eksporterów mleka, mięsa czy produktów przetworzonych może oznaczać nowe ograniczenia, choćby jeżeli nie handlują bezpośrednio z Amerykanami – komentuje Marcin Stradowski, Członek Zarządu Foodcom S.A.
Większe koszty, mniejsze marże
Wzrost barier handlowych to nie tylko ryzyko utraty rynków zbytu, ale też realne zagrożenie dla przewidywalności kontraktów, stabilności cen i dostępności surowców. W sytuacji, w której producenci z Azji będą poszukiwać nowych rynków zbytu, może dojść do napływu tańszych surowców i półproduktów do Europy. To z kolei wywrze dodatkową presję cenową na lokalnych wytwórców.
Rosnące ryzyko dotyczy również przerw w dostawach kluczowych komponentów, takich jak enzymy, dodatki paszowe czy opakowania. Coraz więcej firm zaczyna ostrożnie podchodzić do planowania zakupów i zabezpieczeń logistycznych. To z kolei może przełożyć się na wzrost kosztów operacyjnych.
Czas na działanie – adaptacja i dywersyfikacja
W obliczu dynamicznie zmieniającego się otoczenia polskie firmy rolno-spożywcze muszą skoncentrować się na dywersyfikacji rynków, wzmocnieniu łańcuchów dostaw oraz uelastycznieniu polityki handlowej. Szybka adaptacja do nowych warunków może zadecydować o przetrwaniu, a w niektórych przypadkach – choćby o zdobyciu przewagi konkurencyjnej.
– To moment, w którym zyskają ci, którzy mają dobrą orientację w międzynarodowym handlu i potrafią się gwałtownie dostosować. Stabilność kosztowa i elastyczność eksportowa będą w nadchodzących miesiącach przewagą konkurencyjną – mówi Stradowski.
Niepewność związana z polityką celną wymaga także działań osłonowych – zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Sektor agro potrzebuje narzędzi wspierających płynność, dostęp do informacji i szybszą reakcję na zmieniające się warunki. Tylko wtedy możliwe będzie utrzymanie pozycji konkurencyjnej na rynku międzynarodowym. Nadchodzące miesiące będą nie tylko testem elastyczności firm, ale także sprawdzianem dla polityki gospodarczej i skuteczności instytucji wspierających eksport.
Polecamy również:
- Rolników czeka trudny rok. Potrzebują kredytów, ale coraz bardziej boją się ryzyka
- NBP: Umocnił się trend wzrostowy importu. Ale wartość eksportu towarów spadła
- Handel cebulkami kwiatowymi. Polska jest drugim największym eksporterem w UE
- Sprzedawcy sprzętu AGD mają kłopot. Są zadłużeni na ponad 120 mln złotych