Krzysztof Stanowski odszedł z Kanału Sportowego w październiku tego roku, ale problemy zaczęły się znacznie wcześniej. Znany dziennikarz i influencer opublikował film, w którym wyjaśnia sytuację z Kanałem Sportowym i ustosunkowuje się do zarzutów wysuniętych niedawno przez Mateusza Borka. Stanowski podał powód odejścia i ujawnił dość szokujące informacje związane z postawą jego „kolegów”.
Krzysztof Stanowski opublikował film. Wskazał powody odejścia z Kanału Sportowego
Krzysztof Stanowski rozstał się z Kanałem Sportowym i sprzedał swoje udziały Maciejowi Wandzelowi, byłemu współwłaścicielowi Legii Warszawa. Wbrew temu co mówił Mateusz Borek, koledzy Stanowskiego z KS doskonale wiedzieli, iż to nastąpi. To tylko jedno z kłamstw, jakie na temat „Stana” mieli rozpowszechniać byli współpracownicy. W swoim nowym filmie Krzysztof Stanowski opisał w szczególe to, jak fatalnie wyglądał Kanał Sportowy od środka. Oberwało się Borkowi i Smokowskiemu, a zarzuty wysuwane pod ich adresem są poważne. Stanowski pozytywnie wypowiadał się natomiast na temat Michała Pola.
Krzysztof Stanowski powiedział, iż decyzja o odejściu dojrzewała w nim kilka miesięcy. Finalnie podjął ją z początkiem września i przekazał wspólnikom 4 września. W połowie września Stanowski skierował obszerny list do Mateusza Borka, Tomasza Smokowskiego i Michała Pola, w którym wyjaśnił przyczyny odejścia z Kanału Sportowego. Przeczytał go w całości w swoim filmie.
Z materiału przeciętny widz Kanału Sportowego dowie się mnóstwa faktów, które mogą zniechęcić go do dalszej subskrypcji tego medium. Stanowski opisał jak zwolniono za jego plecami jego mamę (księgową), jak wyglądały rozliczenia pomiędzy wspólnikami i jak bardzo leniwi potrafili być Borek i Smokowski. Poruszono też wątek sprzętu WeszłoTV, z którego korzystał Kanał Sportowy:
Weszło TV wniosło do Kanału Sportowego cały osprzęt, studio. Było właścicielem sprzętu, z którego Kanał Sportowy przez lata korzystał. Bez tego kanał by nie powstał. Właśnie dlatego powstał ten kanał, iż nie trzeba było nic wrzucać na początku niepewnego interesu. Dlatego wszedłem jako Weszło TV, bo ktoś musiał wnieść kamery, światło, studio…
Nieuczciwe rozliczenia, niechęć, toksyczna atmosfera
Dodał, iż byli wspólnicy nie chcą mu wypłacić pełnych pieniędzy za okres wypowiedzenia. Oferują maksymalnie… 15 procent. Wielu internautów uznaje, iż Stanowski to Kanał Sportowy, a Kanał Sportowy to Stanowski. Tego rodzaju postawa byłych wspólników określają oni jako „żenującą”.
Tomasz Smokowski miał „po paru głębszych” mówić wprost, iż „nienawidzi Stanowskiego”. Mateusz Borek miał z kolei „problem z Weszło i pracownikami Weszło”.
Film porusza znacznie, znacznie więcej wątków, które z pewnością zainteresują fanów Kanału Sportowego i występujących w nim influencerów.
Dlaczego materiał pojawił się na WeszłoTV, a nie na nowym kanale Krzysztofa Stanowskiego o nazwie Kanał Zero? Jak twierdzi Stanowski, nie chciał on, aby pierwszy film tam opublikowany poruszał taką właśnie tematykę.
Co dalej z Krzysztofem Stanowskim? Nowy projekt
W nowym tweecie opublikowanym na serwisie X Krzysztof Stanowski opublikował zdjęcie z Robertem Mazurkiem i Czesławem Michniewiczem. Podpisał je jako „posiedzenie Rady Nadzorczej”. Wygląda na to, iż nowy projekt Krzysztofa Stanowskiego o nazwie Kanał Zero uwzględnia obu panów w istotnych rolach, co najmniej wspólników.
Internauci w reakcji na film Stanowskiego zalali komentarzami pełnymi krytyki najnowsze materiały Kanału Sportowego. Internetowa „drama” na linii Stanowski – Borek i Smokowski z pewnością nie skończy się na tym materiale.