Animacja w grach wideo to sztuka tchnięcia życia w obiekty 2D lub 3D stworzone przez artystów. Animację do gry wideo może stworzyć całe studio ekspertów, kilka osób, a choćby jeden utalentowany animator, który bierze przedmiot stworzony przez artystów i tchnie w niego życie. Do tego niekoniecznie potrzebne jest studio Motion Capture, ale wystarczy specjalny kostium, na przykład Xsens. O animacji w grach wideo i kostiumie Xsens rozmawialiśmy z Mykołą Kozakiem – Senior Animatorem w Dragons Lake.
Jak wygląda dzień animatora?
Mój dzień składa się przede wszystkim z wielu filiżanek kawy. Sprawdzam zadania, które mam i przystępuję do ich realizacji. Poświęcam znaczną część mojego dnia na komunikację z innymi członkami zespołu: przeprowadzamy burzę mózgów, planujemy i udzielamy informacji zwrotnych – mamy płynną i zabawną pracę zespołową.
Ogólnie rzecz biorąc, większość czasu spędzałem przy komputerze, ale po pojawieniu się kostiumu Xsens zrobiło się znacznie ciekawiej. Teraz moja praca obejmuje zakładanie kostiumu Xsens, skakanie i wykonywanie dziwnych ruchów (śmiech). adekwatnie też to robiłem wcześniej: skakałem i wykonywałem różne ruchy, aby je sfilmować i użyć tego jako odniesienia do animacji postaci.
Mogłoby się wydawać, iż Motion Capture może zastąpić animatora. Zakładasz kostium na aktora, wieszasz na nim pełno czujników, oni odgrywają scenę, wstawiasz to do gry i gotowe! Wygląda jednak na to, iż nie do końca tak to działa. Podziel się proszę szczegółami.
Animacja jest sztuką. Sam z siebie nagrany ruch nie zawsze nią jest. Można to porównać z „surową” i przetworzoną fotografią. Niektóre rzeczy trzeba hiperbolizować, przyspieszać, inne wręcz przeciwnie – zmniejszać lub zwalniać, nadając różnym pozom wyrazistości. Oznacza to stworzenie nowej mowy ciała, animacji postaci. Są rzeczy, które sprawiają, iż animacja jest całkiem przekonująca, ale powinna też być przyjemna w oglądaniu.
Mocap może służyć jako fundament pod animację. Służy jako baza i przyspiesza pracę, ale w animacji, podobnie jak w muzyce, istnieje rytm, a interesujące jest, gdy rytm tworzy kontrast, niejednorodność. Można zauważyć, iż animatorzy posługują się terminami z innych sztuk.
Naszym zadaniem jest wzbogacenie animacji i nadanie jej charakteru i rytmu, wyrazistości, tak jak sobie to wyobraziliśmy. Niektóre studia wykonują animację manualnie od zera, aby mieć pełną kontrolę. Żywym przykładem takiej animacji jest odcinek serialu Netflix Love Death Robots zatytułowany The Witness. Cała animacja jest bardzo realistyczna i dobra, ale została wykonana manualnie. Wielu nie wierzyło, iż to nie jest mocap, iż wszystko to zrobiono indywidualnie.
Warto zauważyć, iż kiedy animacja jest wykonana perfekcyjnie, bardzo trudno jest odróżnić mocap od animacji wykonanej manualnie. Kiedy animacja wygląda źle, zwykle jest to zestaw niepoprawionych mocapów. Są studia, które starają się to zrobić taniej i wykorzystują do tego makietę i faktycznie to czyszczą, czyli korygują te momenty, w których np. ręka „weszła” w ciało i tak dalej. Taka praca nie interesuje zawodowego animatora.